Wizerunek na sprzedaż

Wyraźna zgoda

Najważniejszym elementem jest więc sprecyzowanie postanowień regulaminu świadczenia usług, z którymi zapozna się każdy rejestrujący się w serwisie użytkownik. Zwłaszcza, że w razie sporu sądowego, to na operatorze serwisu społecznościowego ciążyć będzie obowiązek wykazania, iż korzystanie z wizerunku internautów nie wykroczyło poza zakres wcześniej udzielonego zezwolenia. Uwadze nie powinno umknąć, że zgoda taka nie musi być absolutna i wiązać się może z ograniczeniami w zakresie celów korzystania z wizerunku, faktycznej formy jego eksploatacji [np. wykluczając możliwość "ozdobienia" reklamy zdjęciem użytkownika], bądź też określać ramy czasowe tego rodzaju użytku. Warto wskazać, że w świetle wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 12.02.1998 r. [ I Aca 1044/97]: "Zgoda na rozpowszechnienie wizerunku musi być niewątpliwa, zatem osoba jej udzielająca musi mieć pełną świadomość nie tylko formy przedstawienia jej wizerunku, ale także miejsca i czasu publikacji, zestawienia z innymi wizerunkami i towarzyszącego jej komentarza".

Jest wiele powodów, dla których internauta może nie życzyć sobie wykorzystania jego wizerunku dla reklamy niektórych towarów czy usług. Zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z dobrami budzącymi kontrowersje, skrajne emocje. Z drugiej jednak strony, najpopularniejszym w sieci zabiegiem jest dążenie do uzyskania abstrakcyjnej pod względem zakresu zgody na dalsze korzystanie z wizerunku. Mamy tu do czynienia ze swego rodzaju szkieletem, którego kontury zostaną uzupełnione dopiero w momencie stosowania określonych praktyk marketingowych. Niekwestionowanym walorem takich zabiegów jest pełna swoboda w dobieraniu zasobów z profili użytkowników do konkretnych treści komercyjnych. Sytuacja taka skazuje jednak użytkowników na konieczność aprobowania działań operatorów serwisów społecznościowych, w tym reklamowania przy użyciu ich wizerunku produktów, takich jak alkohol czy papierosy, a nawet usługi skierowane wyłącznie do pełnoletnich użytkowników Internetu. Wykorzystanie podobizny internauty w części z takich reklam będzie dla niego co najmniej kłopotliwe. Zapomina się przy tym o niemożności weryfikowania, czy tworzący profil w serwisie jest rzeczywiście tym, za kogo się podaje. Założenie konta przez użytkownika podszywającego się pod inną osobę, nie może stanowić autoryzacji do wykorzystania wizerunku internauty formalnie widniejącego w profilu. Jednocześnie, internauta w każdej chwili może odwołać swoją zgodę. Jest to o tyle istotne w kontekście wykorzystywania wizerunku, iż pomimo formalnego usunięcia konta użytkownika, niektóre z rodzimych serwisów społecznościowych faktycznie nadal utrzymywały dane zawarte w profilu internauty. W takiej sytuacji, wykorzystanie wizerunku dla jakichkolwiek celów nie będzie miało podstawy prawnej.

Obserwując ewolucję serwisów społecznościowych, można przewidywać, iż będą one nadal zmierzały ku zwiększeniu zawartych w nich treści komercyjnych. Z drugiej strony, negatywne odczucia internautów mogą powodować dystansowanie się od pochopnego wykorzystywania ich wizerunków dla celów reklamowych. Warunkiem sine qua non sukcesu serwisów społecznościowych jest przecież akceptowanie ich przez samych użytkowników.


TOP 200