Wirtualni inżynierowie

Politechnika Warszawska otwiera zaoczne, inżynierskie studia ''na odległość''. Już w październiku naukę na wydziale elektroniki i technik informacyjnych, a także na wydziałach elektrycznym i mechatroniki rozpocznie ponad 180 studentów. W najbliższych dniach warszawska uczelnia rozpocznie także rekrutację na podyplomowe studia z e-biznesu.

Politechnika Warszawska otwiera zaoczne, inżynierskie studia 'na odległość'. Już w październiku naukę na wydziale elektroniki i technik informacyjnych, a także na wydziałach elektrycznym i mechatroniki rozpocznie ponad 180 studentów. W najbliższych dniach warszawska uczelnia rozpocznie także rekrutację na podyplomowe studia z e-biznesu.

Projekt zrealizowany z udziałem IBM Polska jest największą tego typu inicjatywą w naszym kraju. Co prawda e-learning, czyli nauczanie przy wykorzystaniu Internetu i technologii informatycznych jest już od kilku lat stosowany przez niektóre polskie oddziały zachodnich korporacji, jednak nikt do tej pory nie zdecydował się na przedsięwzięcie na taką skalę. "Odwołanie się do nowoczesnych technologii jest najlepszym sposobem na zapewnienie powszechnego dostępu do edukacji, zapisanego w konstytucji" - mówi prof. dr hab. Jerzy Woźnicki, rektor Politechniki Warszawskiej. - "Liczymy, że dzięki technologii ułatwimy dostęp do szkolnictwa wyższego osobom pochodzącym z małych miast i wsi, a także niepełnosprawnym, wszystkim tym, których nie stać na studia w wielkim mieście".

Internet - inżynier

Warszawska uczelnia przeznaczyła dla przyszłych studentów 180 miejsc na specjalnościach: informatyka przemysłowa, inżynieria komputerowa, techniki multimedialne i mechatronika. "Już w tydzień po ogłoszeniu rekrutacji mieliśmy prawie 180 zgłoszeń. To świadczy o tym, jak potrzebna była ta inicjatywa. Ogromna popularność studiów sprawia, że już teraz myślimy o stworzeniu dodatkowych miejsc dla osób niepełnosprawnych" - twierdzi prof. dr hab. Bogdan Galwas, pełnomocnik rektora PW ds. nowych technologii i form kształcenia. Studia "na odległość" w systemie zaocznym tzw. SPrINT (Studia Politechniczne realizowane przez Internet) będą trwały 4 lata. Władze uczelni dopuszczają jednak możliwość wydłużenia czasu nauki nawet do 8 lat, pod warunkiem że przez ten czas student będzie zdobywał co najmniej połowę punktów potrzebnych do zaliczenia kolejnych lat. Absolwenci studiów otrzymają tytuł inżynierski - taki sam jak ich koledzy kształcący się w systemie stacjonarnym. W pierwszym roku działalności o przyjęciu na studia decyduje kolejność zgłoszeń. Władze uczelni nie wykluczają jednak, że w przyszłości zostaną wprowadzone egzaminy wstępne.

Rok akademicki podzielono na cztery półsemestry. W trakcie każdego student będzie musiał zaliczyć jeden przedmiot "duży", którego przyswojenie obliczane jest na osiemdziesiąt godzin lekcyjnych, jeden "mały" (tj. 60-godzinny) oraz tygodniowy zjazd laboratoryjny, kończący każdy rok studiów. Zaliczenie przedmiotów odbywa się podczas egzaminów pisemnych, składanych osobiście na kolejnych sesjach. Po uiszczeniu opłaty każdy ze studentów otrzyma dyski CD z materiałami dydaktycznymi, a także dostęp do zasobów zamieszczanych na stronach WWW. W trakcie nauki będzie miał możliwość indywidualnego kontaktu z wykładowcą, od którego będzie otrzymywał zadania oraz ocenę swoich rozwiązań i postępów w nauce.

Każdy rok studiów będzie kosztował 4-5 tys. zł, w zależności od tempa nauki, a także wyników egzaminów. Materiały i konsultacje za każdy przedmiot będą kosztować odpowiednio: 500 i 350 zł. Do tego dochodzą opłaty za zjazdy laboratoryjne (600 zł za każdy), konsultacje językowe (350 zł za rok) oraz rejestrację na półsemestr, zjazd i egzamin (po 50 zł za każdy).

Początek rewolucji

Przedstawiciele uczelni zapowiadają, że inauguracja czterech specjalności to dopiero początek. "Wprowadzenie tej formy studiów niesie niemal nieograniczone możliwości" - uważa Bogdan Galwas. W przyszłości PW planuje rozszerzenie oferty o kolejne studia podyplomowe, a także magisterskie. Myśli również o wprowadzeniu na szeroką skalę modelu dualnego, w którym część programu, także na studiach stacjonarnych, byłaby realizowana przede wszystkim dzięki materiałom zamieszczonym w intranecie i indywidualnym konsultacjom z opiekunami. Naturalną konsekwencją tych planów mogłoby być także rozszerzenie tej inicjatywy na inne ośrodki akademickie. Studenci z kilku uczelni korzystaliby z tych samych materiałów i odwiedzaliby swoje uczelnie tylko przy okazji konsultacji, egzaminów oraz laboratoriów i zajęć z przedmiotów specja- listycznych. Pozwoliłoby to na duże oszczędności i rozwiązało przynajmniej część problemów lokalowych, trapiących praktycznie wszystkie uczelnie.

Realizacja tych planów wiąże się z ogromnymi inwestycjami. Na razie większość kosztów projektu pokryła politechnika, która wyłożyła na ten cel ok. 800 tys. zł. Kolejne 400 tys., głównie w formie sprzętu i oprogramowania, zapłacił IBM. "Oczywiście część kosztów związanych z rozwojem tej inicjatywy, np. honoraria dla autorów kolejnych kursów, pokryjemy z czesnego. Nie ukrywam jednak, że liczymy na pomoc ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej i Komitetu Badań Naukowych, a także kolejnych firm informatycznych" - mówi Bogdan Galwas. Ogromną pomocą mogłoby się okazać także rozłożenie wydatków na kilka ośrodków akademickich.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200