Pomimo ostrzeżeń analityków, że wirtualna waluta Bitcoin niesie ze sobą wiele zagrożeń i sprzyja – przynajmniej pośrednio- przestępczości, ludzie zaczynają się nią interesować, a niektórzy nawet inwestować w nią swoje realne pieniądze. Wydarzenia ostatnich tygodni pokazują, że entuzjastami tej waluty stają się już nie tylko osoby zainteresowane różnego rodzaju finansowymi nowinkami, ale zwykli internauci.

Wiele komentarzy wywołało zeszłotygodniowe oświadczenie asystenta prokuratora generalnego USA (Department of Justice), w którym można przeczytać, że Bitcoin może się przyczynić do rozwoju globalnego rynku finansowego. Znalazło się tam też co prawda i ostrzeżenie, że z natury rzeczy jest to anonimowa waluta, co czyni ją bardzo atrakcyjną dla transakcji czarnorynkowych i dlatego trzeba ją pilnie obserwować, w którym kierunku pójdzie.

Zobacz również:

• Bitcoin osiąga najwyższy poziom od 18 miesięcy, ale kopanie kryptowalut nadal jest nieopłacalne

Niektórzy inwestują swoje pieniądze w walutę Bitcoin. To ryzykowne przedsięwzięcie, ale ostatecznie gra na giełdzie polega właściwie na tym samym i też niesie ze sobą ryzyko. Pod koniec zeszłego tygodnia na giełdzie Mt. Gox jeden Bitcoin był warty nieco ponad 800 USD, o 30 USD więcej niż jakiś czas temu. Kurs waluty Bitcoin jest ustalany spontanicznie poprzez obserwowanie transakcji peer-to-peer i nie podlega kontroli ze strony żadnej oficjalnej organizacji finansowej.

Do grona zwolenników waluty Bitcoin dołączył ostatnio brytyjski miliarder Richard Branson (założyciel korporacji The Virgin Group). W ramach tej korporacji powstała niedawno firma Virgin Galactic, która zajmuje się organizowaniem lotów w przestrzeni kosmicznej. Branson zaskoczył wszystkich pod koniec zeszłego tygodnia zapowiadając, że za bilety na statki kosmiczne można płacić nie tylko standardowymi walutami (takimi jak dolar czy euro), ale również wirtualną walutą Bitcoin. To duży sukces tej waluty. Można powiedzieć, że wręcz nieziemski.

Bitcoin kroczy po wyboistej drodze i oprócz sukcesów ponosi też porażki. Przykładem może być np. giełda Tradehill, która posługiwała się do niedawna tą walutą. Powiadomiła ona kilka dni temu na swojej witrynie, iż zawiesza operacje prowadzone przy użyciu waluty Bitcoin. Powód - brak jasnych regulacji prawnych i bankowych.

Jednak ogólnie ilość podmiotów akceptujących transakcje oparte na walucie Bitcoin ciągle rośnie. Przykładem może tu być firma Bitpay (świadcząca usługi finansowe na całym świecie) która posługuje się tą walutą i twierdzi, że ponad 12 tys. jej klientów dokonuje codziennie setki transakcji właśnie przy jej użyciu.