Wirtualizacja desktopa: Windows 7 wchodzi do gry

Przedłużanie życia starszym desktopom

Kolejnym elementem, który może zapewnić wirtualnym desktopom większą popularność, jest niechęć niektórych firm do uaktualniania sprzętu desktopowego w stopniu wystarczającym do wsparcia migracji do Windows 7.

Implementacja Windows 7 wymaga doposażenia sprzętu, uaktualnienia oprogramowania opracowanego we własnym zakresie, przeszkolenia użytkowników i odświeżenia ustawień bezpieczeństwa na komputerach PC z nowym systemem operacyjnym. Proces ten może być na tyle kosztowny i powodujący zakłócenie normalnych operacji IT, że wiele firm zastanawia się, czy aby nie jest uzasadnione pozostawienie użytkowników końcowych na dotychczasowym sprzęcie i uaktualnienie ich poprzez uruchomienie Windows 7 jako części połączeń wirtualnego desktopa.

Podłączenie użytkowników końcowych do nowego systemu operacyjnego na serwerze może przedłużyć sprawność starszych maszyn, zapewniając im jednocześnie obsługę nowego oprogramowania i nowej technologii, której potrzebują. Taki scenariusz może się sprawdzać w firmach, które w znacznym zakresie stosują desktopy wirtualne, np. takie jak zapewnia Citrix.

Niekoniecznie jednak musi sprawdzać się we wszystkich organizacjach, z których wiele ma niewielkie doświadczenia z wirtualizacją desktopa, a w ramach taktyki obniżania kosztów i pracochłonności używa właśnie wirtualnych serwerów i cloud computing. To może wyjaśniać, dlaczego o wirtualizacji desktopa tak wiele się mówi co najmniej od 10 lat, ale jeszcze nie wystartowała ona na dobre.

Użytkownicy końcowi wykazują duże zainteresowanie wirtualizacją desktopa, które nie znajduje jednak odzwierciedlenia w rynku. Badania przeprowadzone pod koniec ub.r. przez Enterprise Management Associates (EMA) pokazują, że główne bariery na drodze do wirtualizacji desktopa wynikają z natury "czynnika ludzkiego": ignorancji użytkownika końcowego w zakresie technologii lub polityki stosowanej przez mających nad nim kontrolę.

Windows 7 w grze

Banki, szpitale, szkoły, agencje rządowe i inne organizacje, które dysponują skromnym budżetem lub są zobligowane do przestrzegania restrykcyjnych reguł operacyjnych, często mają bazę instalacyjną złożoną w większości z rozwiązań Citrix i Wyse Technology.

Inne firmy, które są niechętne wirtualizacji prezentacji (desktopy wirtualne oparte na usługach terminalowych), uważając ją za zbyt ograniczoną i nie do przyjęcia dla niezależnie myślących pracowników - analizują jeszcze, którzy dostawcy dają nadzieję na dostarczenie nowych produktów wirtualizacji.

Nie ma jednak istotnych powodów, aby wszystkie te potencjalne desktopy wirtualne pracowały na platformie Windows - dokładnie na samym Windows 7. Chociaż uruchamianie wirtualnych desktopów Windows 7 powinno być tańsze niż zakup nowego sprzętu, to nadal nie jest tak tanie, jak wirtualne desktopy XP, które firmy już używają.


TOP 200