Wirtualizacja bliżej PC

Technologie wirtualizacyjne dla serwerów i pamięci masowych są już dobrze znane i rozwinięte. Zbliża się czas ich masowych zastosowań również w komputerach klienckich.

Technologie wirtualizacyjne dla serwerów i pamięci masowych są już dobrze znane i rozwinięte. Zbliża się czas ich masowych zastosowań również w komputerach klienckich.

Opinia, że wirtualizacja znajduje zastosowanie tylko w dużych centrach danych (w serwerach lub pamięciach masowych), nie wytrzymuje próby czasu. Wirtualizacja komputerów PC i aplikacji zaczyna być realną perspektywą, a zdaniem wielu specjalistów popularyzacja tych technologii to tylko kwestia czasu. Jednym z przykładów wykorzystania tego typu technologii jest oprogramowanie do wirtualizacji aplikacji - tym mianem określa się rozwiązania umożliwiające odizolowanie programów od systemu operacyjnego i sprzętu, na którym są uruchamiane. Zaletą takiego systemu jest możliwość eliminacji problemów z konfiguracją komputerów, które są obecnie plagą trapiącą użytkowników i administratorów systemów IT. Wirtualizacja pozwala na oddzielenie aplikacji od systemu plików i rejestru systemowego (w wypadku Windows). Jest to wspólna cecha wszystkich narzędzi wirtualizacyjnych, choć jej techniczna realizacja może być bardzo różna.

Ta sama idea, ale różne pomysły

Z jednej strony, na rynku dostępne są obecnie takie programy, jak Altiris Software Virtualization Solution (SVS) wykorzystujące metodę wirtualizacji, którą można określić jako bezpośrednią. W stosie z kodem systemu plików Windows jest instalowany filtr, który przechwytuje i przekierowuje wszystkie żądania I/O kierowane do systemu przez aplikacje pracujące pod kontrolą SVS.

Korporacyjny system IT w kieszeni

VMware zaprezentowała w marcu br. publiczną wersję beta ACE 2 Enterprise Edition, oprogramowania rozwijanego w ramach ogłoszonej dwa lata temu inicjatywy opracowania technologii wirtualizacji komputerów PC, która ma umożliwić uruchamianie w nich dowolnych systemów operacyjnych i aplikacji niezależnie od konfiguracji sprzętowej.

Nowym elementem pakietu jest Pocket ACE - narzędzie do wirtualizacji PC, które może być uruchamiane z pamięci USB Flash lub zewnętrznego napędu dyskowego. Program ten umożliwia podłączenie dysku lub Flash do dowolnego komputera i uruchomienie własnego izolowanego środowiska pracy. W skład pakietu wchodzi również ACE Management Server - oprogramowanie serwerowe umożliwiające administratorom kontrolę dostępu i zdalne zarządzanie aplikacjami wirtualizacyjnymi uruchamianymi w komputerach klienckich.

Po nawiązaniu połączenia z serwerem przez Pocket ACE możliwa jest np. jego automatyczna aktualizacja, zmiana uprawnień itp. Pozwala to m.in. na udostępnianie systemu użytkownikom kontraktowym zatrudnionym na czas określony, którzy po upłynięciu terminu realizacji powierzonego im zadania mogą automatycznie tracić dostęp do przydzielonych im aplikacji i zasobów.

Z punktu widzenia oprogramowania, współpracuje ono z systemem operacyjnym, ale w rzeczywistości każda interakcja, dostęp do biblioteki DLL lub klucza w rejestrze systemowym, jest kierowana nie do systemu OS, a do wydzielonego obszaru pamięci zarządzanego przez SVS. Zaletą tego rozwiązania jest to, że każda modyfikacja rejestru, Windows lub własnych danych aplikacji wpływa tylko na zmianę zapisu w pamięci podręcznej SVS. Ponieważ aplikacja nie wprowadza żadnych zmian do systemu operacyjnego, jej awaria lub wyłączenie są możliwe w każdej chwili bez zakłócenia jego pracy. Wadą tego rozwiązania są problemy z zarządzaniem wieloma wersjami tej samej aplikacji, np. pakiet Office może oszukać mechanizmy izolacyjne, przywołując niewłaściwą wersję jakiegoś komponentu, jeśli kilka różnych jego wersji jest uruchomionych równolegle pod kontrolą SVS.

Zasadniczo inną koncepcję wykorzystują takie systemy, jak Softricity SoftGrid. Ostatnio firma została przejęta przez Microsoft, a jej oprogramowanie zostanie wkrótce zintegrowane z platformą Windows Server. SoftGrid tworzy całkowicie zwirtualizowane środowisko. Aplikacje są dostarczane z serwera do komputera klienckiego i tam uruchamiane w specjalnym kontenerze izolującym kod od systemu operacyjnego. Zaletą tego rozwiązania w porównaniu z SVS jest możliwość uniknięcia problemów z wieloma wersjami jednocześnie uruchamianych aplikacji. Ale nic nie ma za darmo - w wypadku SoftGrid proces instalacji oprogramowania jest znacznie bardziej skomplikowany i wymaga od administratora systemu tworzenia wielu odpowiednio skonfigurowanych obrazów aplikacji.

Obraz rynku nie byłby kompletny, gdyby nie było producentów próbujących pogodzić różne rozwiązania. Należy do nich np. Thinstall, firma, która stara się połączyć względnie prostą architekturę SVS z techniką pełnej izolacji środowisk zapewnianą przez SoftGrid. Technologia Thinstall polega na utworzeniu pojedynczego pliku wykonywalnego, który zawiera zarówno wirtualne środowisko, jak i obraz aplikacji. W ten sposób można uniknąć konieczności modyfikacji OS i instalacji modułów agenckich. Po prostu można przesłać plik do klienta i tam go uruchomić, wykorzystując praktycznie każde oprogramowanie do zarządzania systemem, np. Active Directory i Microsoft Systems Management Server. Wadą tego rozwiązania jest konieczność modyfikacji aplikacji przy wykorzystaniu zestawu narzędzi Thinstall Virtualization Suite.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200