Windows Vista: dobre i złe wieści

Pracując nad Windows Vista, Microsoft postawił na bezpieczeństwo i możliwości zarządzania. Odbyło się to jednak kosztem wygody użytkownika.

Pracując nad Windows Vista, Microsoft postawił na bezpieczeństwo i możliwości zarządzania. Odbyło się to jednak kosztem wygody użytkownika.

Wysoki poziom bezpieczeństwa oraz szerokie możliwości zarządzania to cele, w które warto mierzyć. Czy warto jednak dążyć do nich bez względu na koszty? Twórcy Windows Vista doszli chyba do wniosku, że tak. Osiągnęli je bowiem poświęcając wygodę i produktywność użytkowników. Wielu z nich z pewnością nie będzie szczęśliwych z niektórych nowości.

Może się okazać, że pomimo licznych zalet, Windows Vista nie odniesie sukcesu, jakiego życzyłby sobie jego producent. Należy jednak podkreślić - co czynią bardzo często przedstawiciele Microsoftu - że wciąż mamy do czynienia z wersją beta, nad której udoskonaleniem trwają prace. Krytyka wersji beta, z którą mamy obecnie do czynienia, może więc ostatecznie okazać się zupełnie nietrafiona.

Plusy i minusy

O zaletach Vista napisano już mnóstwo. Nietrudno wskazać nowości Windows Vista, które spodobają się użytkownikom. Poza wyższym poziomem bezpieczeństwa, jedną z najciekawszych nowości jest podsystem graficzny Aero "Glass". Tutaj zmiany w porównaniu z poprzednią wersją są ogromne. Nowa zintegrowana funkcja przeszukiwania i sortowania zasobów, w tym dynamicznie tworzonych zbiorów plików, czy opcje wizualizacyjne to ważne nowości.

Vista przynosi także kilka nowych aplikacji, m.in. Windows Defender (połączenie rozwiązania antywirusowego i antyszpiegowskiego), Sidebar, Calendar, Photo Gallery, DVD Maker, Fax and Scan oraz BitLocker. Znaczące poprawki zostały wprowadzone w zintegrowanych z systemem aplikacjach Internet Explorer 7+, Windows Mail (Outlook Express), Windows Media Player 11, Movie Maker, Speech Recognition, Windows Meeting Space oraz automatyczna defragmentacja dysków i wykonywanie kopii zapasowych. Microsoft wprowadził także nową, hybrydową opcję "usypiania" systemu zarówno dla desktopów, jak i notebooków.

Nie chodzi więc o to, że Microsoft nie przyłożył się do pracy nad nową wersją Windows. Firma włożyła i wciąż wkłada ogromny wysiłek w Vista. Przyglądając się jednak niektórym rozwiązaniom, można stwierdzić, że firma zatraciła bliski kontakt z użytkownikami. Bo czy naprawdę za zwiększone bezpieczeństwo trzeba płacić tak wysoką cenę?

Wydaje się, że najbardziej ambitny komponent bezpieczeństwa w Vista nie powstał z myślą o klientach, lecz dla poprawy wizerunku producenta. Trudno pozbyć się wrażenia, że firma skoncentrowała się przede wszystkim na tym, by zamknąć usta krytykom mówiącym, że produkuje oprogramowanie, które nie jest bezpieczne. Co więcej, wydaje się, że Microsoft postawił sobie także za cel napędzanie sprzedaży systemów 64-bitowych, zaawansowanego sprzętu do obsługi obrazu oraz płyt głównych dla procesorów dwurdzeniowych, a także ustalenia standardu pamięci RAM na poziomie 2 GB.

Męczące bezpieczeństwo

Chwaląc Microsoft za poświęcenie dużej ilości czasu i środków na podnoszenie poziomu bezpieczeństwa nowej wersji Windows, trzeba jednocześnie wyrazić niezadowolenie ze względu na koszty, jakie zostały przy tym poniesione.

Doskonałym przykładem jest funkcjonalność User Account Controls (UAC). Ma ona swoje źródło w słusznych ideach.

Przez kilkanaście lat większość użytkowników obsługiwała swoje komputery nie zwracając uwagi na zabezpieczenia. Pierwsze wersje Windows nie miały ograniczeń związanych z logowaniem. Systemy Windows NT, 2000 oraz XP miały systemy uprawnień ustalanych w momencie logowania, ale ich wykorzystanie w praktyce jest kłopotliwe. Użytkownik stawał przed wyborem: albo wygoda i elastyczność (instalowanie aplikacji, zmiany konfiguracji systemu itp.), albo bezpieczeństwo.

Zdecydowana większość użytkowników wybiera pierwszą opcję, dlatego w Windows Vista Microsoft zdecydował się wprowadzić do mechanizmów bezpieczeństwa poważne zmiany. Mechanizm UAC wymaga, by stworzyć nazwę konta Administratora już w trakcie instalacji systemu. Równolegle stworzyć można konta z przywilejami administratora komputera, które nie są jednak równoważne.

Przed wykonaniem działań wymagających praw administracyjnych system pyta użytkownika jak ma postąpić. Gdy użytkownik jest zalogowany na konto zwykłe, wykonanie operacji jest uzależnione od wyrażenia zgody, ale także od podania hasła dla konta Administratora. Microsoft dokładnie analizował, które procesy warto powiązać z mechanizmem UAC. Lista obejmuje m.in. panele kontrolne Windows Firewall, Menedżera urządzeń oraz Dodaj nowy sprzęt. Każda z tych akcji spowoduje pojawienie się okienka, za pomocą którego użytkownik musi świadomie zezwolić na wykonanie operacji.

Szkopuł w tym, że potwierdzenia wymaga tak wiele różnych funkcji, że użytkownicy mogą się poczuć zmęczeni. Nie istnieje możliwość wyłączenia natrętnych pytań na zasadzie "nie pytaj mnie więcej o to". Co gorsza, kiedy pojawia się komunikat UAC, pulpit oraz wszystkie otwarte okna stają się wyraźnie ciemniejsze. Dopóki nie udzieli się odpowiedzi na pytanie, dopóty nie można korzystać z żadnej funkcji systemu w Windows. Microsoft twierdzi, że do czasu pojawienia się Release Candidate liczba okienek żądających zgody na wykonanie operacji ulegnie znacznemu ograniczeniu.

Wizualne zamieszanie

Użytkownicy nowego systemu Windows z pewnością zdziwią się, że wszystkie właściwości ekranu nie są już ulokowane w jednym miejscu dostępnym poprzez kliknięcie prawym klawiszem na pulpicie i wybór opcji Właściwości. Zdziwią się także, że w wielu miejscach zostały przed nimi ukryte popularne pozycje menu w oknach, jak Plik, Edycja, Widok itp.

Innym zagadnieniem są minimalne wymagania systemowe wobec karty graficznej. Microsoft zapowiada oficjalnie, że wsparcie dla Aero Glass wymaga 128 MB pamięci graficznej. Doświadczenia z wersją beta pokazują jednak, że 64 MB wystarczy w zupełności. Jeśli doda się do tego spadającą sprzedaż komputerów biurkowych oraz rosnącą sprzedaż notebooków (w których zwykle nie można wymienić karty graficznej), wniosek nasuwa się sam:

Microsoft "zachęca" do kupienia nowego komputera. To prawdopodobna wersja, zwłaszcza w świetle tego, że Apple potrafiło osiągnąć podobne (jeśli nie lepsze) efekty przy 32 MB pamięci graficznej.

Eksperci ATI przekonują, że przy większej liczbie otwartych okien niektóre systemy z 64 MB pamięci mają problemy. Czy rzeczywiście potrzeba 128 MB, czas pokaże, jednak wielu użytkownikom z pewnością nie spodoba się pomysł, że ich ostatnie inwestycje w sprzęt komputerowy były całkowicie nietrafne. Na plus należy jednak zaliczyć firmie, że wymagania te podała na tyle wcześnie, że część użytkowników kupujących nowe komputery mogła je wziąć pod uwagę.

Dodać przy tym należy, że podział komputerów na te, które mogą obsługiwać Aero Glass lub nie będzie stanowić dodatkowy ból głowy dla informatyków w dużych firmach. Większość użytkowników biznesowych z pewnością nie potrzebuje 128 MB pamięci na karcie graficznej. Na razie niewiele aplikacje wykorzystuje nowe możliwości graficzne Vista. W pierwszej kolejności z pewnością będą to gry i programy rozrywkowe. Nie będą to raczej aplikacje biznesowe. Tymczasem większość pracowników będzie chciała mieć taki właśnie sprzęt.

<hr>Oprac. raj na podst. Computerworld US

Październikowe technologie

Tegoroczna konferencja Microsoft Technology Summit będzie okazją do technologicznej premiery nowego systemu operacyjnego Windows Vista oraz Office System 2007. Właśnie rozpoczęła się rejestracja dla uczestników. Potrwa do 15 września br. Microsoft Technology Summit to największa w Europie Środkowo-Wschodniej konferencja techniczna poświęcona technologiom Microsoft. W tym roku odbędzie się jej druga edycja. W 2005 r. w ramach Microsoft Technology Summit zorganizowano 62 sesje techniczne poświęcone technologiom Microsoftu. Uczestniczyło w nich ponad 2,2 tys. osób, a w konferencji za pośrednictwem Internetu - 3 tys. Być może będzie to dobra okazja, by przyjrzeć się z bliska możliwościom i ograniczeniom nowego systemu i zdecydować, czy do migracji przygotowywać się pilnie, czy też może na spokojnie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200