Windows Vista RTM - wersja ostateczna czy do poprawki?

Po raz pierwszy w historii używaliśmy nie Visty Ultimate (najbogatszej edycji systemu), lecz Visty Business. Formalnie ma być to odpowiednik Windows XP Professional, co sugeruje choćby kolorystyka pudełka (ciemny błękit). Niestety, ku naszej rozpaczy, system nie był w stanie obsłużyć wbudowanego w komputer modułu Trusted Platform Module do zaszyfrowania zawartości dysku twardego - okazuje się, że skorzystają z niego tylko posiadacze Visty Ultimate. Pytanie: czy jest sens wydawać dodatkowe pieniądze na kompatybilność z Xboksem 360, uaktywnienie Media Center i możliwość authoringu filmów DVD? Czy klienci biznesowi naprawdę potrzebują tych funkcji?

Windows Vista RTM - wersja ostateczna czy do poprawki?

Windows Vista Business blado wypada przy edycji Ultimate

Z punktu widzenia użytkownika profesjonalnego takie rozwiązanie jest zagraniem poniżej pasa, z punktu widzenia Microsoftu - doskonałym interesem pozwalającym na zarobienie dodatkowych pieniędzy; a o to przede wszystkim chodzi firmom.

Szybkość

Zgodność oprogramowania z Vistą

Aplikacje, które działały lepiej lub szybciej w Viście niż w Windows XP SP2:

- Microsoft Office 2007 B2TR,

- Mozilla Firefox 2.0 (bardzo dużo otwartych kart).

Aplikacje, które w Windows Viście i Windows XP SP2 działały tak samo:

- PSI 0.10,

- Opera 9.02,

- Mozilla Firefox 2.0,

- foobar2000 0.9.x,

- IrfanView32 3.98,

- GIMP,

- Amaya 9.52,

- 7-Zip 4.32,

- Diablo II: Lord of Destruction 1.11b,

- FoxIt Reader 1.3,

- PuTTy 0.58,

- WinSCP 3.82.

Aplikacje, które w Viście działały lub prezentowały się gorzej niż w Windows XP SP2:

- OpenOffice.org 2.0.4 (niewyjaśniona skłonność do zamierania na kilkanaście sekund),

- Gadu-Gadu 7.6 (minimalne problemy z interfejsem).

Aplikacje, które nie zadziałały w Windows Viście:

- MobileMeter,

- Norton AntiVirus 2007.

To chyba największe z zaskoczeń, jakiego doświadczyliśmy po uruchomieniu Windows Visty. Z obietnic o błyskawicznej instalacji trwającej kwadrans pozostało niewiele: na notebooku musieliśmy odczekać 50 minut, na desktopie - 35; pod tym względem system nie różni się od Windows XP ze zintegrowanym pakietem Service Pack 2 czy Windows Server 2003.

Jednak po uruchomieniu systemu byliśmy zdziwieni: w porównaniu do wszystkich poprzednich edycji testowych Vista dostała skrzydeł. Ba, system wydaje się szybszy od zainstalowanego na tych samych komputerach Windows XP SP2. A kiedy uruchomimy kilka aplikacji, poczujemy, że pod maską drzemie nie zorientowany na półtorazadaniowy multitasking silnik Windows NT/2000/XP, lecz raczej jego nowoczesna odmiana stosowana w Windows Server 2003, który to system chwalili nawet zatwardziali zwolennicy Linuksa.

W Windows XP wymagające zadanie było w stanie unieruchomić cały OS, a szczególnie pasek zadań i menu Start - co z punktu widzenia użytkownika na jedno wychodziło. W Viście Business tylko system potrafi się sam unieruchomić. Widać to szczególnie podczas startu: kolejne moduły ładują się z pewnym opóźnieniem i nawet po zalogowaniu się na własny pulpit Vista zachowuje się nieco ociężale (niektóre z usług uruchamiane są z opóźnieniem, tak samo Windows Defender). Po kilkunastu-kilkudziesięciu sekundach OS jednak wyraźnie się rozpędza.

Niewykluczone, że to właśnie dlatego domyślną akcją po naciśnięciu przycisku (01) w menu Start jest nie wyłączenie systemu, ale jego uśpienie - o tym zadecydują niezależne benchmarki, których na razie nie przeprowadzaliśmy.

System następnej generacji

Vistę docenią wszyscy ci, którzy musieli borykać się z przestarzałym zarządzaniem pamięcią w Windows XP. Czasami bowiem wystarczało wczytać większą - potrzebującą więcej niż 500 MB RAM-u - aplikację, by NT 5.1 wyświetlił komunikat o "Braku pamięci" i zatrzymał się na kilka minut, podczas których powiększany był plik wymiany.


TOP 200