Windows 8 - "Cicha większość" nie ma racji?

Microsoft twierdzi, że wszystkie wprowadzane do Windows 8 zmiany są efektem badań telemetrycznych, zaś rewolucja jest tym, czego chcą użytkownicy. Ale czy na pewno?

W branży IT dzieją się czasami dziwne rzeczy. Oto mamy producenta, który wprowadza na rynek pewien produkt - ten zostaje dobrze przyjęty, zbiera świetne recenzje. Potem ów producent zaczyna prace nad kolejną wersją, ujawnia wstępne efekty... i okazuje się, że nie podobają się one znacznej części użytkowników, którzy zaczynają lamentować nad niepotrzebną ich zdaniem rewolucją. Mowa tu oczywiście o Microsofcie i systemie Windows 8. Koncern twierdzi, że wszystkie wprowadzane do systemu zmiany są efektem badań telemetrycznych, zaś rewolucja jest tym, czego chcą użytkownicy. Ale czy naprawdę tak jest?

Polecamy Dlaczego Microsoft może sobie pozwolić na porażkę z Windows 8?

Zobacz również:

  • Asystent AI Copilot wkroczył do platformy Azure SQL Database

Głosów krytyki pod adresem nowej wersji Windows - a przede wszystkim interfejsu Metro, który domyślnie zastąpi znany wszystkim Pulpit - nie trzeba szukać daleko, szumią od nich fora internetowe i komentarze pod tekstami poświęconymi "ósemce".

"Tego chcą użytkownicy!"

Microsoft na wszystkie pytania w tej sprawie odpowiada dość standardowo - oświadcza, że zmiany wprowadzane są w oparciu o informacje zebrane w ramach badań telemetrycznych od użytkowników. Chodzi tu o dane statystyczne gromadzone w ramach prowadzonego przez koncern programu usprawniania Windows.

W teorii telemetria jest oczywiście bardzo przydatnym narzędziem, głównie dlatego, że pozwala na przeanalizowanie nie deklaracji użytkowników, ale ich rzeczywistych zachowań i preferencji. Ale wydaje się, że w przypadku Microsoftu narzędzie to wykorzystywane jest raczej jako odpowiedź-klucz na wszystkie pytania dotyczące zmian w Windows.

Polecamy Windows 8 w firmie? Nie warto się spieszyć

Steven Sinofsky, szef projektu Windows, tłumaczy np. w firmowym blogu Building Windows 8, że zmiany w interfejsie "ósemki" przeprowadzono właśnie w oparciu o dane telemetryczne, które wykazały m.in., że celem 67% wyszukań przeprowadzonych z poziomu wyszukiwarki systemowej było uruchomienie jakieś aplikacji, 22% - znalezienie pliku, 9% - znalezienie funkcji w Panelu Sterowania, zaś 2% - uruchomienie polecenia z linii komend.

Opinia większości?

Sinofsky wyjaśnia, że te dane zainspirowały jego firmę do totalnego zmodyfikowania interfejsu Windows - tak, by lepiej odpowiadał on rzeczywistym potrzebom użytkowników. Przedstawiciel Microsoftu sugeruje, że nowy Windows tworzony jest z myślą o potrzebach "cichej większości" - czyli tej grupy użytkowników, którzy z systemu faktycznie korzystają, nie rozpisując się o tym w komentarzach i na forach.

Dla Microsoftu taki ciąg przyczynowo-skutkowy być może jest bardzo sensowny. Wydaje się jednak, że w jego założeniach tkwi jeden poważny błąd. Na tyle poważny, że wypaczający całą sensowność tego tłumaczenia.

Polecamy Windows 8 Metro: Jak wygląda?

Praktyka pokazuje bowiem, że zdecydowana większość zaawansowanych użytkowników Windows wyłącza funkcję gromadzenia i raportowania danych nt. tego, jak korzystają z komputera (mowa była o tym m.in. w dyskusji na forum MSDN). A to może poważnie wpływać na wiarygodność gromadzonych przez koncern danych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200