Wikileaks: Chiny stały za atakiem na Google

Najnowszy raport Wikileaks zawiera tajne depesze, wysyłane przez pracowników zagranicznych placówek USA. Jeden z dokumentów dowodzi, że chińskie biuro polityczne w grudniu 2009 r. zaatakowało systemy komputerowe Google.

Ambasada USA w Pekinie została poinformowana, że za atak na Gmail w grudniu 2009 r. odpowiadały Chiny.

Zhakowanie serwerów Google było częścią komputerowego sabotażu i działań chińskiego wywiadu. Chińczycy śledzili skrzynki e-mail politycznych emigrantów, biznesmenów z USA, a nawet tybetańskiego przywódcy Dalajlamy XIV.

Zobacz również:

  • Chiński sklep App Store nie oferuje już tych popularnych aplikacji
  • Użytkownicy Androida mogą się wkrótce zdziwić

Choć nieoficjalnie mówiło się, że chiński rząd stał za atakiem, dopiero Wikileaks zaprezentowało tajne akta, które sugerują, że władze USA miały tę świadomość.

Google było jedną z 30 firm zaatakowanych w operacji, znanej jako Aurora. Korporacja sądzi, że głównym celem ataku było przejęcie dostępu do kont pocztowych Gmail, należących do aktywistów walczących o przestrzeganie praw człowieka.

Więcej na temat ostatniej publikacji, przeczytasz w artykule pt. "DDoS na Wikileaks, świat na beczce prochu".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200