Wieści z terenu

Na skróty

Na skróty

Było kiedyś zamieszanie nie lada ze zmianami nazw ulic. Wszystko co niesłuszne przemianowywano na słuszne. Bieda tylko będzie, gdy zamiast obecnego słusznego przyjdzie słuszniejsze, bo chyba stare słuszne już nie powróci. I jak przyjdzie jeszcze nowsze i lepsze, to znowu trzeba będzie coś zmienić, zacznie się więc od nazw ulic, bo one najbardziej słuch porażają wrogo brzmiącymi w nowych realiach nazwami.

Lokalny Informatyk wpadł natomiast na genialny pomysł racjonalizatorski. On to lubi tak czasami sobie usiąść i pomyśleć. A wszystko zaczęło się od tego, że ulica, przy której mieści się jego praca, nosiła dumne miano ZMP. Oczywiście zmieniono to i obecnie zamiast krótkiej i poręcznej nazwy Lokalny musi wypisywać w adresie służbowym tasiemcowo długi tekst. I bardzo tego nie lubi. Bo czymże w końcu zaszkodził komuś fajny skrócik ZMP i w jakiej mierze był gorszy od obecnej nazwy brzmiącej: "ul. Fiołka, Kołka i Matołka". Oczywiście takiej ulicy nie ma na świecie całym, ale Lokalny zastrzegł sobie, aby czasami nie podawać prawdziwego brzmienia, bo jest ono unikalne w skali kraju i mogłoby przyczynić się do Lokalnego zdemaskowania.

Przejdźmy jednak do treści pomysłu Lokalnego. Otóż, wpadł on na genialny w swej prostocie koncept, aby ulice nazwane skrótami, na przykład pewnych organizacji, pozostawić bez zmian. Przykładowo, takie ZMP. Dawniej oznaczało wiadomo co, a teraz pod tymi trzema literkami kryłoby się zupełnie coś innego, a mianowicie Zespół Młodych Programistów. Jest to na czasie, bo informatycy pałętają się wszędzie i nie budzą na razie negatywnych odruchów społecznych. Gdy zaczną, pod skrót "przymapuje" się inne znaczenie, bardziej na czasie. Zastanówmy się więc, jak wiele pięknych znaczeń można by uzyskać z nie lubianych ogólnie synonimów, niesłusznie interpretowanych jednoznacznie i jakże krzywdząco. Czyż PZPR (Poznanie Zasad Pracy Rejestrów), ZMW (Zestaw Maszyn Wirtualnych), FJN (Fonty Jak Nowe) nie brzmią pięknie w nowym odbiorze znaczeniowym? Warto na przyszłość już zastanowić się nad przeznaczeniem obecnie uznawanych skrótów AWS, ZChN, UW i całego mnóstwa innych.

A teraz, gdy mamy boom komputerowy, można nawet wiele ulic nazwać nowymi, zupełnie dotychczas nie używanymi symbolami. Na przykład ulica KSIZUS. Czyż nieładnie brzmi? Krótko i treściwie. Gdyby ktoś chciał wiedzieć, co oznacza skrót, już tłumaczę (każdy pewnie od razu powie, że przecież wiadomo, bo to taki system dla ubezpieczeń itd. - a to wcale nieprawda). Otóż KSIZUS to Katastrofa Systemu Informatycznego Z Udziałem Specjalistów. Co najmniej tyle może oznaczać w chwili obecnej. Gdy sytuacja się poprawi i przyjdą korzystniejsze prądy nowej epoki, możemy litery rozwinąć w: Komfortowy System Informatyczny Załatwiający Urzędowe Sprawy.

Piotr Schmidt

(agent zakładowy)

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200