Wiedza o informacji

Techniki cyfrowego zapisu dowolnych sygnałów w postaci określonych danych ułatwiły ich wizualizację. W zasadzie człowiek zawsze obrazował to, co bezpośrednio postrzegał, dokonując tego w zależności od techniki, jaką w danym czasie dysponował. Technika cyfrowego kodowania, która uzupełniła zapis analogowy, wcale go nie wypierając, przyczyniła się do nowej wizualizacji świata. W miejsce dotychczasowych obrazów rejestrujących bezpośrednie doznania i ich przetworzone (np. w sztuce czy w nauce) obrazy zaczęły pojawiać się obrazy o zupełnie nowej jakości. Obrazy bezpośredniej lub przetworzonej sfery doznań zmysłowych zasadniczo reprezentowały i odzwierciedlały (zgodnie z klasyczną teorią prawdy jako odsłaniania rzeczywistości) świat realny i fizyczny. Przedstawiały to, co było zakryte przed wzrokiem, a więc zbyt odległe czy za małe, lecz z natury rzeczy dające się w ogóle poznać. Ustanowiły specyficzny, epistemologiczny paradygmat widzialności - percepcji i myślenia o tym, co jest realne.

Z paradygmatem takiej widzialności informatyka miała do czynienia od początku swojej historii.

Podjęła się zadania kodowania i obrazowania dyskretnych sygnałów oraz ich - najpierw zdaniowej, a potem graficznej - wizualizacji. Dotychczasowe analogowe obrazy zaczęły być zastępowane tymi o dyskretnym sposobie kodowania. Informatyka przyjęła zatem ideę widzialności jako takiej w jej pierwotnej postaci - bezpośredniego, bezproblemowego i adekwatnego (prawdziwego) widzenia świata. Technologie informatyczne pozwoliły także na coś więcej - na taką wizualizację danych, która stworzyła iluzję kreowania światów nieistniejących, zupełnie wyimaginowanych, wirtualnych.

Wirtualna rzeczywistość jest produktem nowego paradygmatu widzialności - prezentacji bardzo bogatych w doznania zmysłowe (wykorzystujących efekty synergii i złudzeń zmysłowych) obrazów szczególnych aspektów rzeczywistości, w szczególności nierealnych powiązań czy relacji pomiędzy jej fragmentami. Zerwanie z tradycyjną optyką i sprowadzenie poznania do wirtualizacji rzeczywistości, a nie jej odzwierciedlania, było możliwe dzięki specyficznej "maszynizacji wzroku". Przełamana została dominująca w poprzednim paradygmacie centralność oka w widzeniu, odrzucone zostało wyobrażenie percepcji i umysłu jako odzwierciedlania zewnętrznej rzeczywistości. Nastała "epoka wizjoniki", wg określenia Paula Virilio, lub też "epoka wideosfery", nazwana tak przez R. Debraya.

Człowiek jako użytkownik wyrafinowanych narzędzi informatycznych i technik audiowizualnych zaczął osiągać szczególne widzenie bez patrzenia. W zakres nowej widzialności zaczynają wchodzić obszary świata, których nigdy nie było i nie będzie, choć są one prezentowane w niespotykanej dotychczas intensywności obrazów wykreowanych przez nowe media.

Kiedy informacja staje się wiedzą

Powyższych zmian w poznaniu świata i ich cywilizacyjnych skutków nie należy przypisywać wyłącznie informatyce. Wprawdzie zapoczątkowała ona proces cyfrowej rewolucji w przetwarzaniu informacji, to jednak nowy paradygmat współtworzyły (wcześniejsze) zmiany w systemach telewizji, kina i masowej kultury. To one wprowadziły nas w świat multimedialnych obrazów, które zaczęły dominować nad słowem mówionym i tekstem pisanym, zmieniając nasze poznanie, w którym intensywność doznań zmysłowych, głównie wzrokowych, na plan dalszy odsunęła rozumienie i poszukiwanie sensu tego, co poznawane. Dlatego też priorytet zaczęły zyskiwać sygnały i proste przekazy o małej zawartości informacyjnej, zaś znaki i symbole właściwe złożonym i bogatym komunikatom, przesunięte na marginesy kultury masowej, przestały koncentrować naszą uwagę.

Nie jest to zamierzone działanie samej informatyki, lecz efekt uboczny rewolucji cyfrowej przez nią zainicjowanej. Niemniej informatyka winna uświadomić sobie rozmiar tej zmiany i jej skutki. Na nowo trzeba zanalizować i ocenić rolę informacji w różnorodnych systemach komunikacji. Ale takiej informatyki, która, skrótowo mówiąc, będzie uwzględniała potrzeby i możliwości użytkowników narzędzi i systemów informacyjnych, a nie wyłącznie ich projektantów, administratorów czy dystrybutorów. Informatyki wyzwolonej od mechanizmów marketingu, otwartej na sprawy publiczne, prowadzącej dyskusję nad kluczowymi dla niej pojęciami informacji i wiedzy. Wyjść zaś trzeba od kilku podstawowych ustaleń i twierdzeń:

1 Sygnały, które odbiera człowiek, mają wtedy dopiero wartość informacyjną, gdy sterują jego działaniem; nie wtedy jednak, gdy zaledwie on je przyswaja, wchłaniając informacje wg mechanizmu sprzężenia zwrotnego dodatniego, lecz wówczas dopiero, gdy sprzężone są one z nim ujemnie, a więc gdy modyfikują (redukują nadmiar) działanie w jego trakcie. Ten bowiem sygnał ma znaczenie, który uczestniczy w swoistym "metabolizmie informacyjnym".

2 Sygnały i przekazy, które są nowe, zaskakujące - a więc mniej prawdopodobne w stosunku do wysokiego czy co najmniej równego prawdopodobieństwa sygnałów i komunikatów już spotykanych i znanych - mają większą wartość informacyjną. Im komunikaty są mniej prawdopodobne, tym więcej niosą informacji. Dla użytkownika systemów informacyjnych ma to duże znaczenie, gdyż tak naprawdę oczekuje on tego, co nowe i zaskakujące, a nie powtarzalne i oczekiwane. Nie chodzi wszak o zaskakiwanie (jak w przypadku multimedialnej rozrywki), lecz rozbudzanie w odbiorcy postaw poszukiwania tych ważnych wiadomości, które wykraczają poza horyzont jego dotychczasowej wiedzy. Jest to szczególnie ważne w dziedzinie edukacyjnych zastosowań informatyki.

3 Informację stanowią zatem ten sygnał i przekaz, które stawiają podmiot przed wyborem ich spośród innych sygnałów. Takim jednak wyborem, który dla podmiotu łączy się z koniecznością podjęcia decyzji o poznawczym charakterze. Wybór taki musi opierać się na umiejętności nie tylko absorpcji bodźców, lecz głównie ich selekcji, wartościowaniu, porównywaniu i w końcu redukowaniu.

4 Przekazy i sygnały muszą być odbierane w kontekście istniejącej już wiedzy. Kontekstowość informacji polega na nadawaniu przez nadawcę przekazom określonych znaczeń, zaś przez odbiorcę ich odnajdowaniu i ustanawianiu. Dla przekazów czysto zmysłowych będzie to odnoszenie ich do kontekstu pojęciowego, zaś dla przekazów pojęciowych do kontekstu obrazowego. Gra spostrzeżeń z pamięcią i wyobraźnią jest najlepszym warunkiem tworzenia wiedzy na podstawie sygnałów niosących informacje.

Tekst jest skróconą wersją referatu wygłoszonego w trakcie II Krajowej Konferencji "Technologie informacyjne" zorganizowanej 16-18 maja br. przez Politechnikę Gdańską.


TOP 200