Wideokonferencje bez granic

Wideokonferencje bez granic

Wideokonferencja kontra teleobecność Idea wideokonferencji i teleobecności jest podobna - w obu przypadkach chodzi o połączenie obrazu i dźwięku. Ale w szczegółach różnica jest ogromna.

Pierwszą firmą, która stworzyła taki pokój wideokonferencyjny, był HP. System HP Halo do dziś został zainstalowany w kilkunastu oddziałach HP na świecie, w tym w centrach badawczo-rozwojowych firmy, ułatwiając tym samym naukowcom szybki i efektywny kontakt ze sobą. Sam projekt powstał wspólnie z DreamWorks Animation SKG, gdy HP użyczał swojej infrastruktury serwerowej do przygotowania animacji firmie DreamWorks (m.in. do produkcji Shreka, a ostatnio "Filmu o pszczołach"). Wśród klientów korzystających z HP Halo producent wymienia oczywiście studia DreamWorks, ale także firmy AIG, PepsiCo czy AMD.

Rozwiązanie to umożliwia wielopunktowe połączenia. Co więcej, dokupienie rozwiązania HP Halo Gateway pozwoli na łączenie systemu HP Halo ze wszystkimi punktami wideokonferencyjnymi firmy Tandberg (obie firmy podpisały stosowną umowę w tym zakresie), jak też wieloma innymi punktami działającymi zgodnie ze standardem H.323/H.320. Do połączeń można wykorzystać zarówno sieci IP, jak i ISDN.

Konkurencyjnym systemem wobec HP Halo jest Cisco Telepresence. Rozwiązanie dostępne jest w dwóch wersjach: instalowany na stałe CTS-3000 z trzema monitorami i "przenośny" CTS-1000 z jednym dużym monitorem. System umożliwia tworzenie połączeń punkt-punkt (także pomiędzy systemami CTS-3000 i CTS-1000, ale nie współpracuje z innymi systemami tak jak HP z Tandbergiem) oraz wielopunktowych (na wyświetlaczach CTS-3000 można wyświetlić obraz z trzech różnych lokalizacji, CTS-1000 pozwala na połączenie tylko z jednym miejscem, jako że producenci postawili priorytet na utrzymanie rzeczywistych rozmiarów twarzy osoby wyświetlanej na ekranie). Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, jeszcze w 2008 r. pojawią się nowe wersje systemu Cisco Telepresence, będzie też możliwość łączenia systemu z rozwiązaniami konkurencyjnymi.

Wideokonferencje bez granic

Systemy wideokonferencyjne - co na polskim rynku?

Cisco Telepresence w swojej pełnej wersji jest zainstalowane w ponad 170 siedzibach Cisco Systems na świecie (od wakacji 2007 r. w swojej pełnej wersji CTS-3000 z trzema ekranami 65-calowymi jest również w polskim oddziale producenta w Warszawie), rok temu producent podpisał też umowę z siecią firmy Regus na instalacje systemów Cisco Telepresence w siedzibach ich biur do wynajęcia. Jak donoszą przedstawiciele Cisco, oferta na ten system została skierowana przede wszystkim do firm z listy Fortune 1000. Niektóre z nich mają przedstawicielstwa w Polsce, i to być może tam powstaną pierwsze polskie komercyjne instalacje. Firma planuje wejście także na rynek operatorski, gdzie dostawcy usług telekomunikacyjnych będą pośredniczyć w zestawianiu połączeń pomiędzy różnymi firmami - właścicielami pokoi Cisco Telepresence (taka umowa została już podpisana z British Telecom).

Pozostałe konkurencyjne firmy - LifeSize, Polycom i Tandberg - oferują rozwiązania "telepresce-like". Nie są to w pełni wyposażone pokoje (wraz z odpowiednio dobranymi wykładzinami, meblami i oświetleniem), a raczej połączone prostsze systemy jednomonitorowe w jeden duży, uzupełniony  dodatkowym oprogramowaniem sterującym. Dla większości firm ich funkcjonalność może być jednak wystarczająca, tym bardziej że cena bywa kilkakrotnie niższa od systemów HP czy Cisco.

Trzymać się za kieszeń

Po zainstalowaniu całego systemu do wielomonitorowych wideokonferencji do jego pracy ponosimy tylko koszt bardzo szybkiego łącza internetowego. Ale sama instalacja to ogromna inwestycja. HP niechętnie mówi o cenie HP Halo (wiadomo, że kosztuje kilkaset tysięcy USD za w pełni wyposażony jeden pokój wideokonferencyjny). Cisco Telepresence CTS-1000 kosztuje 80 tys. USD, a wersja CTS-3000 - 300 tys. USD (cena nie jest trzykrotnością kosztu zakupu modelu CTS-1000, bo system wymaga dodatkowej kalibracji). To oczywiście cena tylko jednej instalacji. Aby cały projekt miał sens, w firmie trzeba zainstalować przynajmniej dwa systemy.

Mimo że cena wydaje się znacznie przesadzona, analitycy twierdzą, że w dużych firmach może nastąpić dość szybki zwrot kosztu zakupu takiego rozwiązania. Oszczędności są głównie na biletach lotniczych i czasie pracy osób zatrudnionych. Możliwa jest też bardziej aktywna współpraca osób, które ze względu na duże koszty podróży takiej współpracy dotychczas nie podejmowały.

Przedstawiciele Cisco twierdzą też, że ceny tych rozwiązań będą dość szybko spadać. Obniżane będą ceny komponentów, jak też wdrożenia samej usługi. Warto wspomnieć, że w sierpniu 2007 r. Charles Giancarlo, ówczesny szef działu rozwoju w Cisco, zapowiedział powstanie biznesplanu konsumenckiej oferty Telepresence. System będzie korzystał z jednego wyświetlacza - posiadanego przez klienta telewizora wysokiej rozdzielczości. Klient otrzyma odpowiednie urządzenie, które będzie podłączał do telewizora i szerokopasmowego łącza internetowego. Jest także szansa, że rozwiązania te będą oferować również operatorzy telewizji kablowych i telekomunikacyjni w ramach zintegrowanej oferty z łączami internetowymi. Dla powodzenia całego projektu jednak najważniejsza jest cena - ta, w porównaniu z dzisiejszymi, ma być bardzo niska i wynosić ok. tysiąca dolarów.


TOP 200