WiMAX w cieniu LTE?

WiMAX w cieniu LTE?

Typowe zakresy częstotliwości LTE (tryb pracy FDD)

Według szacunków ABI Research, globalna liczba abonentów mobilnego systemu WiMAX (IEEE 802.16e) pod koniec ub.r. wyniosła 2 mln użytkowników, ale z raportu Frost & Sullivan wynika, że w 2013 r. liczba klientów WiMAX w Europie Zachodniej przekroczy 22 mln. Przyspieszenie w pozyskiwaniu klientów WiMAX jest więc już dobrze widoczne. Według innych przewidywań, operatorzy na dojrzałych rynkach nadal będą wdrażać odmiany komórkowe HSPA, natomiast rozwiązanie WiMAX będzie kluczowym dla rynków wschodzących, gdzie najnowsze rozwiązania LTE pojawią się dopiero po 2011 r. W Europie wciąż dominują instalacje 2G/3G, w których systematycznie rośnie udział transmisji obrazowych, odbieranych za pośrednictwem zaawansowanych terminali typu: smartfon, iPod, iPhone czy najnowszy iPad. W raporcie Frost & Sullivan (lipiec 2009 r.) podkreśla się, że odsetek osób korzystających z bezprzewodowych łączy rósł w wyniku wzmożonej dostępności do technologii radiowej klasy HSPA (HSDPA/HSUPA). Z podawanych statystyk wynika również, że przecięty użytkownik mobilny pobiera miesięcznie ponad 5 GB danych.

3G zwiększa szybkość

Operatorzy komórkowi stanęli więc w obliczu trudnego wyzwania. Mogą oni wprawdzie zaoferować nowe urządzenia mobilne i aplikacje następnej generacji, ale ich nadrzędnym celem jest optymalizacja kosztów telefonii komórkowej wobec globalnego pogorszenia koniunktury gospodarczej. Wdrażanie szerokopasmowego dostępu wymaga na ogół kosztownej modernizacji węzłów i budowy traktów dosyłowych bądź pierścieni szkieletowych między stacjami bazowymi, a czasu pozostało niewiele. Jeśli operator raz podjął decyzję o ofercie usług WiMAX/LTE w latach 2011- 2012, to już powinien rozpoczynać prace nad realizacją sieci szkieletowej o dużej przepustowości, gdyż każda stacja bazowa będzie potrzebować 200-300 Mb/s, a łącząca je sieć szkieletowa odpowiednio wielokrotnie więcej. Ponadto, technologie radiowe następnej generacji (LTE, WiMAX2) spowodują, że po upowszechnieniu się domowej elektroniki użytkowej zaopatrzonej w takie interfejsy, operatorzy będą musieli przejść do otwartego modelu dostępu internetowego, odpowiadającego wymaganiom czwartej generacji (4G) z gigabitową przepustowością.

Barceloński 1 Gb/s

Podczas tegorocznego Mobile World Congress w Barcelonie, Ericsson zwiększył szybkość radiowego transportu danych przez sieci LTE/4G, uzyskując w łączach stacjonarnych dosyłową przepływność 1 Gb/s. W pokazie wykorzystano cztery kanały po 20 MHz każdy (łącznie pasmo 80 MHz) oraz technikę wieloantenową 4x4 MIMO, za pomocą której dane były transportowane w czterech strumieniach bitowych. Johan Wibergh, wiceprezes firmy i szef działu sieciowego, przewiduje, że: "Do 2020 r. w sieci będzie funkcjonować 50 mld urządzeń mobilnych, a każde z nich powinno mieć możliwość korzystania z usług szerokopasmowych w technologii 4G".

Trend w sieciach 3G wyznaczają obecnie różne wersje HSPA (High Speed Packet Access) o standardowej przepływności dosyłowej 7,2 Mb/s. Producenci urządzeń radiowych stosują jednakże różnorodne "sztuczki technologiczne", dzięki którym zaawansowane produkty mogą kilkakrotnie przekraczać założenia szybkościowe. Nawet najszybsze rozwiązanie HSPA+ (HSPA Evolution) o przepustowości 42 Mb/s w warstwie radiowej i z wykorzystaniem modulacji QAM-64 wraz z systemem antenowym 2x2 MIMO, to ciągle za mało, aby nazwać tę technologię systemem czwartej generacji. Wyrafinowane techniki kodowania z wieloma podnośnymi, pozwoliły niedawno nawet zwiększyć teoretyczną przepustowość łącza dosyłowego HSPA do 84 Mb/s - z zastosowaniem dwóch częstotliwości nośnych. Chociaż nowinki te należy nadal traktować jako eksperymentalny etap, według informacji z GSA (Global mobile Suppliers Association), co najmniej 66 firm telekomunikacyjnych zamierza w najbliższym czasie wdrożyć technologię HSPA Evolution. Ocenia się, że z sieci tego typu skorzystało na świecie w 2009 r. ok. 200 mln osób, korzystających z ponad 300 działających sieci HSPA (3,75G).


TOP 200