Walcząc z pedofilią, Yahoo! kosi niewinnych

Amerykański portal Yahoo! zamknął setki pokoi na udostępnianym przez siebie czacie. Okazało się, że były one wykorzystywane przez pedofilów - niektore chatroomy funkcjonowały pod nazwami "Trzynastoletnie dziewczynki szukają mężczyzn" czy "Młodzi chłopcy pragną seksu". Sprawa wywołała w USA ogromne oburzenie - wielu reklamodawców (m.in. PepsiCo) zrezygnowało z promowania swoich produktów na czacie Yahoo!. Niestety, przy okazji zamknięto jednak setki innych, "niewinnych" pokoi...

Według raportu, przygotowanego przez stację telewizyjną KPRC, zamknięte niedawno pokoje służyły pedofilom do "rekrutacji" ofiar, a także ułatwiały nieletnim dostęp do zakazanych, bądź obscenicznych materiałów. Niestety, okazało się, że retorsje dotknęły też zwykłych użytkowników portalu. Razem z nielegalnymi pokojami zamkniętych zostały setki innych, często bardzo popularnych chatroomów, doprowadzając ich założycieli i stałych bywalców do skrajnej irytacji, czasem wręcz rozpaczy.

Jakkolwiek rzeczniczka prasowa Yahoo!, Mary Osako nie potwierdziła tych informacji, ani nie była w stanie podać, ile dokładnie pokoi zostało zamkniętych, przedstawiciele Pepsi stwierdzają, że rzeczywiście dochodziło do opisanych przez telewizję sytuacji. "Do czasu informacji KPRC byliśmy tego nieświadomi" - mówi Dave DeCecco, rzecznik PepsiCo - "Oczywiście, razem z Yahoo, natychmiast usunęliśmy nasze reklamy z tej części portalu. Dalej jednak będziemy je umieszczać na innych podstronach Yahoo!"

Zobacz również:

  • Yahoo kupiło kolejną platformę informacyjną

Więcej informacji: KPRC

Aktualizacja: 28 czerwca 2005 08:35

Do końca przyszłego miesiąca, koncern Yahoo! ma czas na odniesienie się do federalnego pozwu złożonego przez jedną z ofiar pedofilii. Zaskarżyła ona właścicieli portalu, iż czerpią profity z tego typu zjawisk i przyczyniają się do ich rozwoju.

Na wieść o aferze z wykorzystywaniem pokoi na czacie Yahoo! do niecnych celów szybko zareagowała nowojorska giełda. Notowania Yahoo! zmiejszyły się o 2 procent, spadając poniżej 70 centów za akcję.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200