WLAN - nieprzyjaciel czy sprzymierzeniec UMTS

Z problemem możliwości technicznych wiąże się też kwestia terminalu. W przypadku UMTS są to dedykowane (a zatem drogie) terminale multimedialne, nie do końca dopracowane, np. użytkownicy narzekają na ich baterie. Z sieci bezprzewodowych WLAN można korzystać poprzez każde urządzenie przenośne: laptop, palmtop, PDA, z których większość, jak już wspomniano wcześniej, będzie w przyszłości standardowo wyposażona w odpowiednią kartę. Oczywiście laptop nie jest najwygodniejszym urządzeniem przenośnym, ale też bezsporny pozostaje fakt, że telefon komórkowy lub inne urządzenie o podobnych rozmiarach wyświetlacza i klawiatury nie zapewnia właściwego komfortu pracy w Internecie (lub intranecie).

Można by pomyśleć, że sieci WLAN mają same zalety. Tak oczywiście nie jest. Można wymienić wiele negatywnych aspektów tego rozwiązania. Pierwszy z nich to chociażby fakt, że standard 802.11b korzysta z publicznie dostępnego pasma częstotliwości. Oznacza to, że operatorzy punktów dostępowych nie mogą gwarantować stałego poziomu usług, a w razie zakłóceń spowodowanych przez inne urządzenia nie mogą domagać się od regulatora żadnej ochrony. W ten sposób główna zaleta WLAN (dostępne pasmo, za które nie trzeba płacić) staje się jednocześnie wadą. W przypadku UMTS operator sam dysponuje przyznanym mu pasmem, ale słono za nie płaci...

Podstawowym argumentem analityków broniących sieci 3G pozostaje jednak zasięg. Punkty dostępowe są instalowane na razie tylko w kluczowych miejscach, raczej nie pokryje się siecią całego miasta. Trzeba też wziąć pod uwagę, że w przypadku UMTS z zasięgiem również nie będzie różowo. Operatorzy na pewno nie zdecydują się na budowę kosztownego systemu ogólnokrajowego, mówi się raczej o 10-20 największych miastach w Polsce. Na pozostałym obszarze jedyną technologią transmisji pozostanie GPRS (General Packet Radio Services) oferowany już przez wszystkich operatorów sieci komórkowych w Polsce. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, żeby WLAN powiązać właśnie z GPRS (istnieją już terminale dualne, obsługujące oba standardy), bez udziału UMTS.

Pośród wszystkich wad i zalet każdego rozwiązania wydaje się, że podstawową kwestią, którą należy brać pod uwagę podczas dyskusji "WLAN versus UMTS", są pieniądze. Obecnie operatorzy komórkowi nie są zbyt chętni do inwestowania ogromnych sum w sieci następnej generacji (mówią, że ich uruchomienie nastąpi nie wcześniej niż w 2006 r.). Będą raczej chcieli odzyskać dotychczas zainwestowane kwoty i zaoferować zaawansowane usługi transmisji danych jak najniższym kosztem, wykorzystując posiadaną infrastrukturę. Być może w ten sposób wykreują popyt na nowe możliwości komunikacyjne, co w przyszłości usprawiedliwi budowę systemów kolejnych generacji.

Na podbój świata

Stany Zjednoczone

Najbardziej usługi WLAN rozwinęły się w Stanach Zjednoczonych. Największą liczbę punktów ma tam T-Mobile, który, po przejęciu amerykańskiego operatora Mobilstar, oferuje dostęp w ok. 2 tys. lokalizacji w całych Stanach Zjednoczonych, głównie w restauracjach Starbucks Coffee. Dobrą pozycję ma również firma Wayport, która zapewnia swoim klientom dostęp w ok. 460 hotelach i na kilku lotniskach. Z kolei Boingo oferuje dostęp w 800 lokalizacjach, ale rozszerza swoją sieć m.in. na zasadzie umów roamingowych. Przykładowo, jako partnera traktuje wspomnianą wyżej firmę Wayport.

AT&T, IBM, Intel oraz dwa fundusze inwestycyjne Apax Partners i 3i w grudniu 2002 r. utworzyły firmę Cometa Networks (dawniej projekt nazywano Rainbow). Jej zadaniem jest stworzenie sieci 20 tys. punktów dostępu w USA.

Europa

W Europie operatorzy również nie są bezczynni. British Telecom przedstawił plany uruchomienia sieci publicznych WLAN w kwietniu 2002 r. Sieć zaczęła działać trzy miesiące później z 24 punktami dostępu. Do czerwca 2003 r. ma ich być 400 (co ma zaspokoić 30% popytu na takie usługi), a do czerwca 2005 r. - 4 tys.

Telia ma ok. 500 punktów dostępowych w krajach skandynawskich. Jej klienci mogą też korzystać z sieci na lotniskach w Brukseli, Paryżu, Mediolanie i kilku miastach w Stanach Zjednoczonych. Oprócz tego firma podpisała umowę roamingową z BT OpenZone w Wlk. Brytanii oraz Megabeam we Włoszech.

Metronet jest największym graczem w segmencie publicznych sieci WLAN w Austrii. Ma ok. 200 punktów dostępowych. Metronet jest również resellerem dostępu ADSL. We wrześniu zaoferował wraz z linią ADSL router zintegrowany z WLAN.

Abonenci mogą więc korzystać z dostępu bezprzewodowego w domu i jednocześnie, w cenie abonamentu, ze wszystkich publicznych hot-spotów Metronetu.

Węgierski operator komórkowy Westel (należący do Matavu - operatora narodowego) w listopadzie 2002 r. uruchomił punkt dostępowy na jednym z terminali lotniska międzynarodowego Ferihegy w Budapeszcie.

Założona w 2000 r. w Londynie firma Megabeam oferuje dostęp do sieci korporacyjnych i Internetu poprzez WLAN w 28 miastach w krajach Europy: Wlk. Brytanii, Belgii, Niemczech, Włoszech, Holandii, krajach skandynawskich, Szwajcarii.

W Hiszpanii władze miasta Zamora (65 tys. mieszkańców), we współpracy z hotelami, dostawcami sprzętu oraz firmą Wireless & Satellite Networks (WSN), uruchomiły sieć WLAN w całej gminie, chcąc oferować tani dostęp do Internetu.

W ten sposób Zamora stała się pierwszym miastem w całości pokrytym siecią WLAN.

Sieć WLAN holenderskiego HubHop to kombinacja hot-spotów wybudowanych przez firmę oraz należących do innych przedsiębiorstw i osób prywatnych. Właściciele prywatni, jeśli pozwolą na korzystanie ze swoich sieci zarejestrowanym klientom HubHop, uzyskują dostęp do wszystkich innych punktów. W ten sposób firmie udało się "wciągnąć" do swojej sieci ok. 570 lokalizacji.

Polska

Do budowy publicznych sieci WLAN przymierzają się wszyscy trzej operatorzy komórkowi, lecz mogą się tu pojawić również operatorzy sieci stacjonarnych, dostawcy usług internetowych, integratorzy i właściciele budynków (szczególnie sieci hoteli i dworce lotnicze). Dziś rynek WLAN dopiero zaczyna się tworzyć, ale liczba punktów dostępowych do roku 2010 może osiągnąć niemal pół tysiąca.

Potencjalni gracze na tym rynku twierdzą jednak, że sieci publiczne WLAN, jako oddzielny produkt na dzień dzisiejszy, nie jest szczególnie zyskownym przedsięwzięciem. Najprawdopodobniej operatorzy komórkowi zdecydują się na budowę punktów dostępowych, aby uatrakcyjnić swoje oferty i odróżnić się od konkurencji. Będą jednak udostępniać swoje sieci nie tylko swoim abonentom, ale wszystkim chętnym, aby uzyskać jak największe przychody.

Oferta publiczna WLAN w 2003 r. będzie mieć raczej charakter testowo-pilotażowy niż komercyjny, nie należy więc się spodziewać znaczących przychodów dla operatorów przed 2004 r. Odpowiednio sformułowana oferta, szeroki zasięg sieci i spadające ceny urządzeń, przy niezbyt wygórowanych taryfach za usługi, powinny sprawić, że WLAN-owy biznes powinien zacząć się rozwijać w kolejnych latach, przynosząc operatorom tych systemów wymierne korzyści finansowe.


TOP 200