Administracja ma bezwzględnie ścigać z urzędu osoby, które nie podporządkują się temu zarządzeniu i będą dalej kopać kryptowaluty, zapowiedział Minister Gospodarki i Energii Kosowa. Proceder kopania kryptowalut rozprzestrzenił się w ostatnich latach w Kosowie w zastraszającym tempie, szczególnie wśród młodych ludzi. Jednym z powodów jest to, że w Kosowie energia elektryczna należy do najtańszych w całej Europie.

W obliczu przestojów elektrowni węglowych i wysokich cen importowanej energii elektrycznej, władze Kosowa zostały zmuszone do wprowadzenia przerw w dostawach prądu. Sprawa jest na tyle poważna, że rząd Kosowa wprowadził w grudniu zeszłego roku stan wyjątkowy na okres dwóch miesięcy oraz postanowił przeznaczyć więcej pieniędzy na import energii, co powinno zażegnać przynajmniej na jakiś czas kryzys.

Zobacz również:

• Projektowanie zorientowane na użytkownika - Polska powyżej europejskiej średniej
• Bitcoin osiąga najwyższy poziom od 18 miesięcy, ale kopanie kryptowalut nadal jest nieopłacalne

Kosowo zamieszkują obecnie niecałe dwa miliony ludzi, a kopaniem kryptowalut zajmuje się przede wszystkim ludność zamieszkująca północ kraju. Sytuację pogarsza fakt, że 90% energii elektrycznej produkowanej w Kosowie pochodzi ze spalania niezwykle toksycznego węgla brunatnego, co przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Kosowo posiada piąte co do wielkości rezerwy węgla brunatnego na świecie. Szacuje się, że kraj posiada ok. 14 miliardów ton tego paliwa.