W poszukiwaniu idealnego rynku pracy

Czemu w tym samym czasie, gdy wiele osób jest bezrobotnych, na rynku pracy jest sporo wakatów? Czy polityka gospodarcza może zapobiec bezrobociu?

Peter Diamond, Dale Mortensen i Christopher Pissarides, tegoroczni laureaci ekonomicznej Nagrody Nobla, stworzyli teorię, która pomaga w odpowiedzi na te pytania.

W klasycznym rozumieniu rynku kupujący i sprzedający znajdują się wzajemnie natychmiast, bez kosztów, mają także wyczerpujące informacje na temat cen wszystkich towarów i usług. Ceny są tak określone, aby podaż równała się popytowi, nie ma nadwyżek, a wszystkie zasoby są w pełni wykorzystane. Jednak tego rodzaju idealne sytuacje nie występują w świecie rzeczywistym. Kupujący mają problem ze znalezieniem sprzedających i vice versa, a wszystko to wiąże się z wysokimi kosztami. Nawet jeśli się odnajdą, towary mogą nie sprostać oczekiwaniom kupujących, cena może być zbyt wysoka, sprzedający zaś może uznać ofertę kupującego za zbyt niską.

Zobacz również:

  • Najnowsze badanie dotyczące AI: praca będzie, ale będzie jej mniej
  • 9 cech wielkich liderów IT

Kosztowne poszukiwania

W 1971 r. Peter Diamond sprawdzał, w jaki sposób tworzone są ceny na rynku, na którym kupujący szukają najlepszej możliwej ceny, a sprzedający w tym samym czasie wyznaczają najlepszą cenę, biorąc pod uwagę badania nad zachowaniami klientów.

Już pierwsze analizy dały wynik odbiegający od dotychczas obowiązujących teorii klasycznej równowagi rynkowej. W rzeczywistości ceny równowagi są podobne do cen, jakie monopolista wyznaczyłby na odpowiednim rynku, bez kosztów poszukiwań. Ten rezultat przyciągnął uwagę naukowców.

W latach 80. XX wieku tegoroczni nobliści: Peter Diamond, Dale Mortensen i Christopher Pissarides przeanalizowali właściwości różnych rynków. Interesowały ich zarówno proste przypadki: relacje między kupującym i sprzedającym jakiś produkt, jak i bardziej skomplikowane relacje między pracodawcami a osobami poszukującymi pracy czy między firmami a ich dostawcami.

Rozpracować rynek pracy

Na rynku poszukiwań piętno odciskają tzw. efekty zewnętrzne, które nie są brane pod uwagę przez poszczególne osoby. Jeśli osoba bezrobotna stara się aktywniej działać na rynku rekrutacyjnym, dla innych poszukujących znalezienie pracy staje się trudniejsze. Jednocześnie firmie rekrutacyjnej będzie łatwiej znaleźć odpowiedniego kandydata. W licznych badaniach prowadzonych od 30 lat nobliści pokazują, że ogólnie rzecz biorąc, nieuregulowany rynek poszukiwania pracy nie pozwala na wzrost efektywności takich poszukiwań. Wykorzystanie zasobów może być zbyt niskie, choć w niektórych okolicznościach może być także zbyt wysokie, ponieważ poszukiwanie i dopasowywanie kandydatów do wakatów jest połączone z realnymi kosztami.

Teoretyczne badania nad poszukiwaniem i dopasowywaniem (kojarzeniem) rynków pomogły zrozumieć ekonomiczne zasady leżące w tle zjawiska, takie jak dyspersja cen i wynagrodzeń oraz niewykorzystanych zasobów.

Więcej bezrobotnych, więcej wakatów?

Dale Mortensen i Christopher Pissarides pracowali przez wiele lat nad teorią badającą rynek pracy, zwłaszcza zjawisko bezrobocia. W ten sposób powstał model Diamond-Mortensen-Pissarides (DMP), który jest dziś najczęściej stosowanym narzędziem do analizowania bezrobocia, formowania płac i wakatów.

Model DMP opisuje poszukiwanie zatrudnienia przez osobę bezrobotną, zachowania rekrutacyjne firm i kształtowanie płac. Gdy osoba poszukująca pracy i pracodawca odnajdują się, płaca jest determinowana na bazie sytuacji na rynku pracy (liczba bezrobotnych i liczba wakatów).

Zgodnie z modelem DMP, jeśli bezrobocie i liczba wakatów rosną jednocześnie, oznaczać to może zmiany w działaniu rynku pracy. Jednym z powodów jest słaba wydajność dopasowywania kandydatów do oferowanych miejsc pracy - dłuższe okresy bezrobocia w danej sytuacji rynkowej. Innym wyjaśnieniem mogą być szybkie zmiany strukturalne, które wpływają na większe redukcje stanowisk w firmach. Tego rodzaju sytuacja na rynku pracy może być znakiem, że wzrośnie długoterminowe bezrobocie.

Badania noblistów są wykorzystywane w teoretycznych i empirycznych analizach efektów świadczeń dla bezrobotnych. Według teorii, im większe są korzyści materialne dla bezrobotnych, tym wyższy staje się wskaźnik bezrobocia i dłuższy czas poszukiwania pracy przez bezrobotnego (potwierdziły to badania empiryczne).

Często poszukiwanie pracy jest na tyle czasochłonne i wykorzystuje tyle zasobów, że gospodarka może jednocześnie mieć wysokie bezrobocie i wysoką liczbę wolnych miejsc pracy.

Badania laureatów ekonomicznej Nagrody Nobla AD 2010 pozwalają zrozumieć, w jaki sposób polityka gospodarcza i przepisy mogą wpływać na bezrobocie, liczbę miejsc pracy i wynagrodzenia.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200