W pogoni za czasem

Żyjemy w epoce nanosekundy - pisze James Gleick w wydanej niedawno książce Szybciej. Cywilizacja współczesna nagradza przede wszystkim tych, którzy się spieszą.

Żyjemy w epoce nanosekundy - pisze James Gleick w wydanej niedawno książce Szybciej. Cywilizacja współczesna nagradza przede wszystkim tych, którzy się spieszą.

"Co nagle, to po diable" głosi staropolskie przysłowie. I choć "przysłowia są mądrością narodów", to we współczesnym świecie nie ma już ono jednak racji bytu.

Dzisiaj chcemy mieć wszystko natychmiast, od razu. Dlaczego tak się dzieje? Próbę udzielenia odpowiedzi na to pytanie podejmuje James Gleick w niedawno wydanej w Polsce książce Szybciej. Przyspieszenie niemal wszystkiego.

Można by ją nazwać opowieścią o nieustającej pogoni współczesnego człowieka za czasem. Prędkość stała się jednym z najważniejszych wyznaczników współczesnej cywilizacji, gospodarki, a nawet kultury i obyczajowości. Jest gwarantem sukcesu rynkowego (musisz wyprzedzać konkurencję!) i miernikiem pozycji społecznej (jeżeli się nie spieszysz, to znaczy, że nie zajmujesz eksponowanego stanowiska). Nie wystarczy jednak działać, żyć, pracować szybko czy bardzo szybko - trzeba funkcjonować coraz szybciej, wciąż szybciej, nieustannie szybciej. Jak powiada autor, nasza epoka jest epoką niezmiernego przyspieszenia, i to przyspieszenia we wszystkich niemalże dziedzinach życia. Nie wystarczy już na śniadanie zalać w misce gotowe płatki mlekiem. Wielu producentów pakuje do torebki z płatkami odmierzoną porcję mleka wraz z plastikową łyżeczką, żeby przygotowanie śniadania było jeszcze łatwiejsze i szybsze.

Naciśnij guzik

W pogoni za czasem
Dzisiaj żyjemy pod nieustanną presją czasu. Wydaje się nam, że wszystko, co robimy, robimy zdecydowanie za długo. Wciąż szukamy sposobów, pomysłów, narzędzi na przyspieszenie i wydatne skrócenie naszych zajęć i działań. "Żyjemy w pośpiechu. Wciąż gdzieś pędzimy. Życie na przełomie wieków charakteryzuje potężna kompresja czasu. Hale odlotów stanowią jedynie przykład tempa życia, jakie narzucił nam dwudziesty wiek. Jest wiele innych przykładów miejsc i obiektów, które symbolizują kierującą się hasłem «nie-trać-ani-minuty» niecierpliwość naszych czasów" - pisze James Gleick. W jego opinii jaskrawym przykładem takiej postawy jest naciskanie przycisku do zamykania drzwi w windzie. Nie możemy przecież stać bezczynnie w miejscu. Wydaje się nam, że po naciśnięciu guzika od razu ruszymy w górę bez konieczności marnotrawienia cennych kilku sekund. Czasami jest to tylko uspokojenie sumienia. Drzwi zamkną się i tak dopiero wtedy, gdy zadecyduje o tym automat, by np. nie przyciąć wbiegających do windy innych spieszących się.

Konstruktorzy oraz producenci maszyn i urządzeń prześcigają się w wymyślaniu rozwiązań, które skrócą czas oczekiwania na efekt ich działania, przyspieszą czas wykonania przypisanej im czynności. Olbrzymią rolę w procesie przyspieszania wszelkich działań odgrywa dzisiaj technika komputerowa. Zastosowanie informatyki dawno już jednak przestało być tylko domeną pracy biurowej. Systemy informatyczne wspomagają pracę wind, by te jeździły szybciej i sprawniej, np. czekały na odpowiednich piętrach na grupy pracowników akurat kończących pracę. W mikroprocesory są już wyposażone nawet niektóre tostery, lodówki czy kuchenki mikrofalowe. Osobną grupę urządzeń stanowią piloty do telewizora pozwalające na szybką zmianę programów bez ruszania się z miejsca czy specjalne klawiatury telefoniczne do szybkiego wybierania numerów. Czy strata czasu poświęcona na ich programowanie jest potem rekompensowana oszczędnościami podczas ich używania?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200