W oczekiwaniu na Wi-Fi 7

Sieci Wi-Fi weszły do użytku prawie 25 lat temu i do dzisiaj pojawiło się już osiem wersji tej bezprzewodowej technologii, a premiera ostatniej wersji – noszącej obiegową nazwę Wi-Fi 6 lub techniczną 802.11ax - miała miejsce tuż przed wybuchem pandemii koronawirusa w 2019 roku. Wszyscy teraz czekają na sieci Wi-Fi 7 i zadają sobie pytanie, czego się można po nich spodziewać.

Wi-Fi

Znakomita większość używanych obecnie sieci WLAN bazuje na czterech protokołach: Wi-Fi 4, Wi-Fi 5, Wi-Fi 6 i Wi-Fi 6E. Opanowały one na dobre nie tylko środowiska konsumencie, ale również korporacyjne. Szacuje się, że pod koniec tego roku ponad połowa całego ruchu sieciowego występującego w takich środowiskach będzie generowana właśnie przez sieci Wi-Fi.

Do tak dobrego wyniku przyczyniają się szczególnie sieci Wi-Fi 6, które wspierają najnowsze technologie, takie jak protokół bezpieczeństwa WPA3 czy technologia OFDMA (Orthogonal Frequency-Division Multiple Access). Dzięki nim przesyłane dane jest bardzo trudno wykraść, a opóźnienia przy transmitowaniu pakietów są tak małe, że sieci mogą obsługiwać z powodzeniem nawet najbardziej wymagające aplikacje multimedialne pracujące w trybie streamingu.

Zobacz również:

  • Czy Elon Musk reaktywuje usługę Vine?
  • Netgear wkracza z Wi-Fi 7 dla klientów biznesowych

Dotychczasowa historia rozwoju tego bezprzewodowego medium pokazuje, że każda kolejna generacja sieci Wi-Fi pojawiała się przeciętnie co sześć lat. Można więc przewidywać, że sieci Wi-Fi 7 powinny wejść do użytku za jakieś trzy lata. Będą to sieci oznaczone symbolem 802.11be, które zgodnie z przyjętym planem powinny pracować nawet do pięciu razy szybciej od sieci Wi-Fi 6.

Jednak to, co będzie najbardziej odróżniało je od sieci Wi-Fi 6, kryje się za skrótem MLO (Multi-Link Operation). To technologia, dzięki której sieć może transmitować dane jednocześnie przez wiele bezprzewodowych kanałów, oferując ponad siedem razy większy współczynnik agregowania danych od sieci Wi-Fi 6. Wszystko to przekłada się na bardzo dobre parametry kryjące się za takimi określeniami definiującymi jakość takich sieci, jak „latency” (opóźnienia) i „jitter” (czyli fluktuacje opóźnień).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200