W czasie suszy szosa sucha

Troska o bezpieczeństwo jazdy, dostęp do informacji o sytuacji na drogach, monitorowanie pracy kierowców działów handlowych i logistycznych przedsiębiorstw to główne czynniki, które wpływają na rozwój samochodowych systemów telematycznych, łączących technologie telefonii komórkowej, nawigacji satelitarnej GPS i Internetu.

Troska o bezpieczeństwo jazdy, dostęp do informacji o sytuacji na drogach, monitorowanie pracy kierowców działów handlowych i logistycznych przedsiębiorstw to główne czynniki, które wpływają na rozwój samochodowych systemów telematycznych, łączących technologie telefonii komórkowej, nawigacji satelitarnej GPS i Internetu.

Przed 2 laty przebojem targów CeBIT był eksperymentalny samochód sieciowy, w którym IBM zastosował rozwiązania technologii sieciowej, nawigacji satelitarnej i handlu elektronicznego. Samochodowy system komputerowy umożliwiał za pomocą głosu odbieranie i wysyłanie poczty elektronicznej (zaimplementowano moduł rozpoznawania mowy), przeszukiwanie Internetu, ustalanie pozycji w terenie na podstawie GPS (Global Positioning System - system nawigacji satelitarnej). Komputer pokładowy anonsował głosem zmiany notowań na giełdach światowych, a w razie wypadku - powiadamiał służby ratownicze.

Mimo że wehikuły sieciowe nie są jeszcze produkowane, to technologie w nich wykorzystane stały się podstawą samochodowych systemów telematycznych, w których rozwój poważnie zaangażowali się producenci telefonów komórkowych, gdzie prym wiedzie Nokia i jej dział Nokia Smart Traffic Products - oraz samochodów, np. Renault. Ci pierwsi wykorzystują sukces telefonii GSM do lansowania hasła: Mobile Information Society. Koniec z przywiązaniem do biurka. Pracujemy tam, gdzie mamy na to ochotę lub gdzie jesteśmy do tego zmuszeni, np. przez korek na autostradzie. Ci drudzy są zmuszeni inwestować w technologie telematyczne, ponieważ ostra konkurencja na rynku motoryzacyjnym ogranicza zyski. Jeśli tylko sprzedaje się samochody - należy zdobywać klientów, oferując im usługi dodatkowe, np. serwis drogowy lub nawigację satelitarną. Od tego, czy samochód będzie miał zainstalowane urządzenia telematyczne, może w najbliższym czasie zależeć wielkość sprzedaży danej marki.

W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie

Pierwsza generacja urządzeń telematycznych Nokii, które w drugiej połowie tego roku będą instalowane w samochodach mercedes-benz, audi, opel i ford, umożliwi m.in. przekazywanie informacji o sytuacji na drogach oraz kontrolę drogi pojazdu. Gdy zdarzy się wypadek (czujniki wykryją nagłe otwarcie poduszki powietrznej), zostanie powiadomione automatycznie centrum usługowe, które otrzyma współrzędne geograficzne samochodu. Kierowca może też osobiście wezwać pomoc - wystarczy nacisnąć klawisz SOS.

Urządzenie to (na razie nie podano nazwy handlowej - określa się je ogólnie jako Nokia Telematics Unit for...) - wybierze dla kierowcy najlepszą drogę, by utrzec go przed korkami. Można także - jest też zwykłym telefonem komórkowym - porozmawiać ze znajomym i dowiedzieć się np. o policyjnych patrolach.

Ale to nie wszystko. Pod koniec 2001 r. Nokia zamierza wprowadzić na rynek urządzenia telematyczne drugiej generacji, wykorzystujące Internet jako źródło informacji. Trudno nie ukryć zdumienia z powodu takiej strategii marketingowej - przecież nie rozpoczął się nawet montaż urządzeń pierwszej generacji, nie znana też jest ich cena. Ale... Wyraźnie chodzi tu o pobudzenie rynku usług internetowych, ukierunkowanych na pomoc dla kierowców. Apogeum nastąpi w 2005 r., kiedy zdaniem menedżerów firmy Nokia Smart Traffic Products każdy samochód będzie miał własny adres internetowy np.http://wza7997.priv.pl , a kierowca będzie wysyłał listy jako [email protected] . Tym samym spełni się wizja, że technologia bezprzewodowa pozwoli wykorzystać efektywniej i bezpieczniej czas spędzony w samochodzie. Do tego jednak potrzeba odpowiedniej infrastruktury telekomunikacyjnej, zwiększenia przepustowości transmisji danych w telefonii komórkowej (technologia GRPS), prostych urządzeń telematycznych i przede wszystkim dobrych serwisów informacyjnych. Kto zacznie dzisiaj, kto wprowadzi odpowiednie urządzenia na rynek najdalej za rok, ten za 5 lat będzie liderem.

Stół z powyłamywanymi nogami

Producenci samochodów nie zamierzają oddać pola potentatom telefonii komórkowej. W Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych samochodowe systemy nawigacyjne (GPS i mapa cyfrowa) działają od lat. W Japonii są wręcz niezbędne - tylko GPS zintegrowany z komputerem pokładowym samochodu może doprowadzić kierowcę do celu, ponieważ ulice nie mają nazw, zaś domy numerowane są w kolejności ich postawienia. Stąd już krok do połączenia GPS z telefonem GSM w jedno urządzenie telematyczne.

Właściwie w każdym nowym modelu samochodu, zaprezentowanym na tegorocznym salonie samochodowym w Genewie, znalazły się takie systemy. Koncerny uznały je za element wyposażenia, podnoszący bezpieczeństwo i komfort jazdy. Przykładowo, Renault zaprezentował nowy samochód avantime, w którym system telematyczny oprócz wspomagania nawigacji (system GPS Carminat-navigation) przekazuje informacje o geografii, historii, atrakcjach turystycznych i kulturalnych właśnie mijanej okolicy. Dane wyświetlane są na chowanym kolorowym ekranie wysokiej rozdzielczości. Prowadzenie auta odbywa się poprzez wydawanie krótkich, precyzyjnych komunikatów. Pasażerowie tylnych siedzeń mają do dyspozycji kolorowe ekrany wmontowane w oparcia foteli przednich. Mogą na nich obserwować dane dostarczane przez system telematyczny pojazdu lub oglądać filmy zapisane na płytach DVD.

Renault stworzył również telematyczny system drogowy Odysline, podobny do rozwiązań Nokii. Podstawę systemu stanowi moduł elektroniczny, który w połączeniu z telefonem GSM drogą satelitarną lokalizuje samochód, który uległ wypadkowi, awarii bądź którego kierowca stracił orientację, i pozwala na nawiązanie z nim kontaktu.

Tego typu systemami mogą być zainteresowani nie tylko prywatni kierowcy, lecz także służby drogowe oraz działy transportowe i logistyczne. System telematyczny przekształca się wtedy w system monitoringu lub dyspozytorski.

Soczewica, koło, miele młyn

Europejska organizacja Intelligent Transport Systems(http://www.ertico.com ) zajmuje się promocją systemów telematycznych, usprawniających ruch drogowy i optymalizujących trasy transportu towarów. Według jej analiz, coraz silniejszą pozycję zdobywają systemy, które umożliwiają jednocześnie nawigację samochodową (GPS) i kontrolują sytuację na drogach. Informacje o niej przekazują zaś kierowcom przez sieć GSM.

Niemiecki system TEGARON (pierwotnie stworzony dla koncernu Daimler-Benz) monitoruje sytuację na drogach Niemiec, m.in. ile i jakie samochody jadą autostradą Hanover-Hamburg. Kierowca w każdej chwili może wybrać numer 2211 w telefonie komórkowym, aby otrzymać bieżącą informacje z centrum TEGARON. W przypadku korków system uprzedza kierowcę o konieczności zmiany trasy, jeśli ten chce jechać bez postoju. Skąd system wie, że samochód trafi na korek? Samochód stale wysyła informacje o swojej pozycji geograficznej do centrum usługowego, zawiadującego systemem. Na tej samej zasadzie, w razie wypadku, TEGARON samodzielnie powiadamia odpowiednie służby o katastrofie.

Ciekawym rozwiązaniem kwestii, w jakim czasie można przejechać z jednego krańca miasta na drugi, jest pomysł Francuzów, by kierowca lub turysta bez samochodu korzystał z przenośnego terminalu wyświetlającego informacje o sytuacji drogowej, a zarazem pełniącego rolę przewodnika - VISIONAUTE.

Wzdłuż ulic i obwodnic Paryża umieszczono czujniki, które zbierają informacje o natężeniu ruchu, a następnie przekazują je do centrum zarządzania VISIONAUTE, gdzie łączone są z informacjami o wydarzeniach w mieście: korki, demonstracje, wypadki, roboty drogowe... Gdy użytkownik terminalu określi, gdzie zamierza jechać i ile ma na to czasu, system wyświetli mu najszybszą trasę przejazdu. Zmiana w sytuacji drogowej jest przekazywana użytkownikowi poprzez Radio Data System (RDS). W niedalekiej przyszłości VISIONAUTE będzie też podawał informacje o wolnych miejscach na parkingach. Właściciele systemu - Telediffusion de France (grupa France Telecom), Renault i Sagem SA - we współpracy z władzami lokalnymi pracowali nad nim od 1985 r. Być może zostanie on rozszerzony na inne miasta Francji.

(Nie)Mobilne społeczeństwo informacyjne

Gdy zapytać polskich dilerów samochodów, czy pojawią się w sprzedaży modele wyposażone w systemy telematyczne, zapada wymowna cisza. "Polacy na razie martwią się bardziej o kolor deski rozdzielczej niż o bezpieczeństwo jazdy" - komentuje szef sprzedaży jednego z koncernów samochodowych. Ponadto firmy ubezpieczeniowe nie oferują zniżek przedsiębiorstwom, które zamierzają wdrożyć telematyczne systemy monitoringu. Wreszcie brak w powszechnej sprzedaży aktualnych, cyfrowych map Polski.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200