Platforma wirtualizacji vSphere, następca ESX Server 3.5, pojawiła się w maju ale do tej pory nie współpracowała z Site Recovery Manager (SRM), oprogramowaniem VMware przeznaczonym do odtwarzania maszyn wirtualnych w wypadku katastrofy.

Firma udostępniła SRM w wersji 4, zawierającej wsparcie vSphere oraz inne uaktualnienia w tym obejście uszkodzenia typu "many-to-one", które zabezpiecza odtwarzanie wielu ośrodków produkcyjnych w automatycznie włączanym, współdzielonym ośrodku zapasowym.

Zobacz również:

• 5 priorytetów, które obniżają koszty chmury i usprawniają operacje IT

Z powodu braku wsparcia vSphere w Site Recovery Manager, wielu użytkowników opóźniało uaktualnienie wersji 3.5, tak więc wsparcie vShpere w SRM powinno, zdaniem przedstawicieli VMware, przyśpieszyć przejście na vSphere 4.

Niedawno, kompatybilność z vSphere uzyskał w nowym wydaniu Lifecycle Manager. VSphere nadal jednak nie jest obsługiwany przez VMware View, oprogramowanie wirtualizacyjne desktopa. VMware View ma być kompatybilne z vSphere w kolejnym wydaniu, oczekiwanym w roku przyszłym.

Poza wsparciem vSphere, Site Recovery Manager obsługuje teraz pamięć NFS. VMware zapewnia moduł integracyjny dla partnerów i większość dostawców pamięci masowych zapewnia kompatybilność swoich produktów z Site Recovery Manager.

Nowy mechanizm - współdzielony ośrodek odtwarzania - może być użyteczny dla firm z wieloma oddziałami zamiejscowymi.

Wirtualizacja oferuje istotne zalety w wypadku disaster recovery, ponieważ eliminuje potrzebę odtwarzania rzeczywistych serwerów fizycznych, na których pracują aplikacje. Jednak niektórzy użytkownicy wykorzystują SRM do przemieszczania aplikacji z jednego ośrodka do innego (przełączane centra danych), a nie w celu zapewnienia możliwości odtwarzania po katastrofie. Jednak oprogramowanie to przeznaczone jest przede wszystkim do odtwarzania po katastrofie.