Przeglądarka Brave wystartowała w 2016 roku i po kilku miesiącach z jej usług korzystało każdego miesiąca niewiele ponad milion użytkowników. Jest to specyficzna przeglądarka, która oferuje użytkownikom możliwość wyboru wyświetlanych reklam w zamian za swoją kryptowalutę, która kryje się za skrótem BAT (od słów Basic Attention Token).

Twórcy przeglądarki twierdzą, że zaprojektowali ją z myślą o tych użytkownikach, którzy mają dość sponsorowanego przez reklamodawców internetu, finansowanego przez tuzów przemysłu IT takich jak Amazon, Apple, Google, Facebook czy Microsoft.

Zobacz również:

• Google wzmacnia bezpieczeństwo przeglądarki Chrome

Dlatego to właśnie prywatność stała się tym czynnikiem, który odróżnia Brave od reszty dostępnych obecnie na rynku narzędzi tego typu (takich jak Opera, Edge i Vivaldi), korzystających z opracowanego przez Google silnika Chromium, który bazuje na otwartym kodzie. Brave ma też własną wyszukiwarkę, którą udostępnił internautom w połowie zeszłego roku. Jej twórcy chwalą się, że w drugiej połowie 2021 roku użytkownicy skierowali do niej ponad 2,3 miliarda zapytań.

Brave nie publikuje co prawda wyników finansowych firmy, ale twierdzi, że jego przychody (kryptowaluta BAT) wzrosły czterokrotnie w ciągu ostatnich 12 miesięcy, i że ma teraz 8 milionów użytkowników, którzy cały czas pozyskują jego kryptowalutę za pośrednictwem mechanizmu Brave Rewards. Chwali się również sukcesami na polu komercyjnym, wymieniając takich klientów korzystających z jego usług, jak Ford, PayPal, Toyota, Mastercard, Intel, BMW, Keurig, American Express czy Amazon.