Unijne organy nadzorcze chcą zakazu rozpoznawania twarzy w przestrzeni publicznej

Unijne organy nadzorujące EROD i EIOD twierdzą, że zakaz jest potrzebny, jeśli chcemy zachować wolność. Potrzebne jest za to stworzenie ram prawnych, zorientowanych na człowieka w erze sztucznej inteligencji i algorytmów.

UE chce większej prywatności w przestrzeni publicznej / Fot. Unsplash.com

UE chce większej prywatności w przestrzeni publicznej / Fot. Unsplash.com

Europejskie organy nadzorujące prywatność wezwały do wprowadzenia zakazu używania rozpoznawania twarzy w przestrzeni publicznej. Wskazują na "niezwykle wysokie" ryzyko dla prywatności.

W ramach swojej rekomendacji, Europejska Ochrona Danych (EROD) i Europejski Inspektor Ochrony Danych (EIOD) wzywają również do zakazu wykorzystywania sztucznej inteligencji na potrzeby "ustalania emocji" oraz wszelkiego rodzaju scoringu społeczności.

Zobacz również:

  • Sztuczna inteligencja od Apple wymagać może nowych procesorów
  • Oficjalna premiera modelu Llama 3
  • Duża zmiana - Apple zezwala na tworzenie emulatorów gier

Rekomendacja jest odpowiedzią na propozycje Komisji Europejskiej (KE) w sprawie harmonizacji przepisów dotyczących sztucznej inteligencji. Ta nakłada ograniczenia na wykorzystywanie rozpoznawania twarzy na żywo w miejscach publicznych przez organy ścigania, ale nie zakazuje tego wprost.

EROD i EIOD uważają, że projekt ustawy nie idzie wystarczająco daleko. Z tego powodu chcą ogólnego zakazu wykorzystywania sztucznej inteligencji do automatycznego rozpoznawania cech ludzkich w miejscach publicznie dostępnych. Mowa tutaj m.in. o rozpoznawaniu twarzy, chodu, odcisków palców, DNA, głosu, naciśnięcia klawiszy i innych sygnałach biometrycznych lub behawioralnych.

Organy nadzorcze, które są odpowiedzialne za zapewnienie przestrzegania przez instytucje UE unijnych przepisów o ochronie danych, twierdzą również, że wykorzystywanie przez systemy AI danych biometrycznych do kategoryzowania osób "w klastry ze względu na pochodzenie etniczne, płeć, orientację polityczną lub seksualną" lub inne rodzaje klasyfikacji, według których mogą być dyskryminowane, powinny być nielegalne.

Szefowie EROD i EIOD w oświadczeniu informują, że takie praktyki ingerują w podstawowe prawa i wolność człowieka do tego stopnia, że mogą kwestionować istotę tych praw. "Wdrożenie zdalnej identyfikacji biometrycznej w miejscach publicznie dostępnych oznacza koniec anonimowości w tych miejscach" – dodają.

Wiele osób z zadowoleniem przyjęło wcześniej przepisy dotyczące sztucznej inteligencji jako krok we właściwym kierunku, który kieruje Europę na inną ścieżkę niż USA i Chiny. Działacze na rzecz prywatności, tacy jak Europejska sieć rzeczników praw cyfrowych (EDRi), ostrzegają jednak, że przepisy otwierają drzwi dla dyskryminującego nadzoru. "Dzisiejsza opinia jest wyraźnym dowodem, pochodzącym od czołowych unijnych organów regulacyjnych ds. ochrony danych, że rozpoznawanie twarzy w miejscach publicznie dostępnych jest poważną ingerencją w prawa i wolności ludzi" – powiedziała Ella Jakubowska, doradca ds. polityki EDRi.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200