UOKiK zgadza się na przejęcie Sygnity przez Asseco Poland

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyraziła zgodę na przejęcie przez Asseco Poland kontroli nad Sygnity. Decyzja może zostać wykonana w ciągu 2 lat. Zgoda UOKiK została wydana dwa dni po tym, jak upłynął maksymalny, określony przez prawo termin obowiązywania wezwania. Niewykluczone, że Asseco ogłosi drugie wezwanie na zakup akcji spółki.

"Po przeprowadzeniu postępowania antymonopolowego Prezes Urzędu uznała, że koncentracja nie doprowadzi do istotnego ograniczenia konkurencji i wyraziła zgodę na przejęcie przez Asseco Poland kontroli nad Sygnity" - czytamy w oficjalnym komunikacie UOKiK. Zgoda wygaśnie, jeśli połączenie nie zostanie dokonane w terminie 2 lat.

Uzyskanie zgody UOKiK było jednym z dwóch warunków realizacji ogłoszonego 21 lutego wezwania na zakup akcji Sygnity. W obliczu jego niespełnienia w terminie 120 dni od daty ogłoszenia wezwania Asseco Poland wycofało swoją ofertę. Nie spełnił się też drugi z warunków - spółce nie udało się zachęcić do sprzedaży akcji udziałowców dysponujących określoną w wezwaniu ilością akcji Sygnity. Obowiązująca od 21 lutego - i kilkukrotnie przedłużana - oferta zakładała, że Asseco zapłaci za jedną akcję Sygnity 21 zł. Premia dla udziałowców względem kursu akcji Sygnity z dnia poprzedzającego wezwanie wynosiła ok. 2,5 proc. Według przedstawicieli Asseco Poland premia uwzględniająca średnią ważoną cenę rynkową Sygnity z 3 miesięcy wynosiła wówczas ok. 22 proc. Transakcja miała zostać zrealizowana jeśli w wyniku wezwania spółka skupiłaby akcje Sygnity odpowiadające 66,9 proc. kapitału zakładowego.

W oficjalnym komunikacie UOKiK czytamy, że "zgodnie z przepisami transakcja podlega zgłoszeniu do urzędu antymonopolowego, jeżeli biorą w niej udział przedsiębiorcy, których łączny obrót w roku poprzedzającym przekroczył 1 mld euro na świecie lub 50 mln euro w Polsce". Transakcja została zgłoszona do UOKiK w dniu 23 lutego. Przedstawiciele regulatora podkreślają, że - ze względu na skalę działalności obu firm oraz charakter przejęcia - procedura weryfikacyjna wymagała szczegółowej oceny wpływu przejęcia na działalność kilkudziesięciu podmiotów. "W ramach prowadzonego postępowania organ antymonopolowy przeprowadził badanie ankietowe 47 przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie świadczenia usług IT. Analizy przeprowadzono również wśród największych kontrahentów obu spółek. Ponadto Urząd kilkukrotnie zmuszony był zwrócić się z prośbą o dodatkowe wyjaśnienia lub uzupełnienie otrzymanych informacji bezpośrednio do uczestników transakcji" - napisano w komunikacie. Z oficjalnych informacji wynika, że w takich przypadkach średni czas oczekiwania na odpowiedź wyniósł 18 dni. Maksymalnie UOKiK czekał na odpowiedź 28 dni.

Okiem analityka

O tym, że analiza efektów takiej koncentracji jest czasochłonna mówi także Zbigniew Porczyk, analityk BZ WBK Brokerage: "Z rozmów ze spółkami sektora wynika, że sytuacja jest zawiła i analizie trzeba poddać wiele obszarów". Jego zdaniem, dwoma obszarami, które mogą budzić najwięcej kontrowersji jest sektor finansowy i publiczny. "Trzeba pamiętać, że w wielu przypadkach większość rynku należy do firm niepublicznych i bardzo ciężko o publiczne dane niezbędne do rzetelnej analizy. Wedle naszej wiedzy, UOKiK zadawał firmom bardzo szczegółowe pytania więc można domniemywać, że sprawa okazała się bardziej skomplikowana niż początkowo sądzono" - dodaje.

Asseco nie skupiło wystarczająco dużo akcji Sygnity. Czy zdecydowała mało atrakcyjna cena, czy może rośnie wiara inwestorów w Sygnity. Kto tu jest zwycięzcą - Norbert Biedrzycki, choć został właśnie zastąpiony przez Janusza R. Guya? Czy Adam Góral może mówić o porażce? "Wezwanie zawierało warunek zawieszający, tzn. pozytywna decyzja UOKiK. Nie został on spełniony, więc wezwanie zostało odwołane. Niestety nie dowiemy się ilu inwestorów odpowiedziałoby w wezwaniu gdyby UOKiK wydał zgodę. Nie można tu więc mówić o mało atrakcyjnej cenie czy wierze w Sygnity. Na chwilę obecną wydaje się, że przez brak decyzji UOKiKu obydwie firmy są przegrane"- komentuje Zbigniew Porczyk. Jego zdaniem niedojście wezwania do skutku to oczywiste zwycięstwo Sygnity, ale niekoniecznie jego akcjonariuszy. "Asseco natomiast zbytnio tego nie odczuje, więc na pewno nie jest przegranym. Osobiście zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest zwycięzcą ponieważ cena była atrakcyjna dla akcjonariuszy Sygnity a wyniki 1Q'12 i pewnie 2Q'12 Sygnity były/będą bardzo słabe" - podsumowuje Zbigniew Porczyk.

Aktualizacja: 11 lipca 2012 16:02

Materiał uzupełniono o dodatkowe informacje i komentarz analityka.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200