Trzy proste porady pozwalające zwiększyć wydajność chmury

Wielu użytkowników systemów chmurowych boryka się z problemami związanymi z ich małą wydajnością, próbując bardzo często rozwiązać ten problem poprzez prostą, ale kosztowną operację zwiększenia zasobów (np. dodając kolejne procesory lub zwiększając pamięć). Zanim to jednak zrobimy, dobrze jest skorzystać z trzech prostych porad, które zaprezentujemy w dalszej części materiału.

1. W pierwszym rzędzie należy oczywiści sprawdzić samą chmurowa aplikację. Bo chociaż bardzo często zbyt mała ilość chmurowych zasobów (np. procesorów czy pamięci) jest powodem tego, że wydajność całej usługi pozostawia wiele do życzenia, to równie dobrze może to być źle zaprojektowana, a następnie niepoprawnie wdrożona, chmurowa aplikacja.

Niekiedy nawet proste zmiany kodu aplikacji mogą spowodować, że zacznie ona pracować dużo wydajniej. Jeśli nie dokonamy takiego sprawdzenia to może się okazać, że zaczniemy wykonywać ruchy – np. dodawać do całego chmurowego systemu kolejne zasoby - które wcale nie poprawią sytuacji, a wpędzą nas w koszty.

Zobacz również:

2. Należy sprawdzić bazę danych. Powodem małej wydajności bazy danych – i to niezależnie od tego czy jest to aplikacja funkcjonująca w chmurze, czy też w lokalnym centrum danych – jest najczęściej to, że została ona po prostu źle zaprojektowana. Należy więc bezwzględnie sprawdzić kilka elementów, które mogą być przyczyną małej wydajności bazy danych. Może to być np. wadliwy mechanizm indeksowania lub zły schemat buforowania danych. Wymaga to oczywiście czasu i nakładu pracy, ale może się opłacić.

3. Należy sprawdź opóźnienia występujące w sieci lub sieciach, za pośrednictwem której lub których łączymy się z chmurą i wymieniamy nią dane. W sytuacjach, w których źródło danych znajduje się po jednej stronie sieci, a przetwarzające je serwery po drugiej, to właśnie zbyt duże sieciowe opóźnienia powodują, że wydajność naszej chmurowe aplikacji pozostawia wiele do życzenia. I to nie źle zaprojektowana chmurowa aplikacja odpowiada za taki stan rzeczy ale to, że dane „wędrują” przez świadczącą nam chmurowe usługi sieć zbyt wolno.

Pomiar sieciowych opóźnień wymaga trudu, ale nie jest to niemożliwe. Dobrze jest w takim przypadku sięgnąć po gotowe narzędzie sprawdzające ogólną przepustowość sieci i występujących w niej opóźnień, które większość dostawców usług chmurowych powinna mieć w swoich zasobach. Można też przy okazji sprawdzić, czy oby sam interfejs użytkownika nie stwarza takich problemów, gdyż pracuje za wolno.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200