Trudna droga do IPv6

NAT44 rozwiązuje problem skalowalności przez zastosowanie mapowania nie tylko w obrębie publicznych adresów IPv4, ale także mapowania na poziomie numerów portów. Mapując wewnętrzny adres prywatny IP oraz numer portu na publiczny adres IP i numer portu, w rzeczywistości mapujemy sesje. W ten sposób możemy wspierać wiele jednoczesnych sesji. To rozwiązanie jest często nazywane maskaradą IP lub PAT (Port Address Translation). Wykorzystanie NAT44 napotyka na podobny problem co DHCP. Część urządzeń wymaga stałego publicznego adresu IP, co powoduje, że pula dostępnych adresów IPv4 nieustannie maleje.

Przedstawione rozwiązania pozwalają na pewien czas powstrzymać ekspansję IPv6. Wykorzystanie adresacji IPv4 w postaci maskowania lub DHCP już obecnie stanowi znaczne utrudnienie dla wielu klientów i usług. Rozsądny administrator powinien więc pomyśleć o wdrożeniu IPv6.

Dlaczego wdrożenie IPv6 nie jest łatwe?

Przydział adresacji IPv6 nie jest praktyczny przynajmniej z dwóch powodów:

Niemal wszystkie usługi w internecie są dostępne wyłącznie za pośrednictwem IPv4.

Pomimo szybkich zmian, większość klientów usług szerokopasmowych korzysta z systemów operacyjnych, które nie wspierają IPv6 lub mają pewne ograniczenia we wspieraniu IPv6.

Z nielicznymi wyjątkami, jedynymi unikalnymi adresami, które obecnie można uzyskać od regionalnych rejestratorów (APNIC, ARIN, LACNIC, RIPE, AfriNIC) są adresy IPv6. Organizacje przydzielające adresy stają się bardzo restrykcyjne, jeżeli chodzi o przydział bloków adresacji IPv4. Niestety większość istotnych urządzeń użytkowników łączy się z internetem za pomocą protokołów IPv4. Także zdecydowana większość treści jest dostępna w internecie jedynie poprzez IPv4.

Dostawcy usług w przeważającej większości przyłączają swoich klientów jedynie za pomocą IPv4. Nowe systemy operacyjne są w pełni kompatybilne z IPv6 (Windows Vista, MAC OS, większość odmian Unix). Istnieje jednak wiele systemów operacyjnych, które mają ograniczone wsparcie dla IPv6 (przykładowo Windows XP) lub nie mają go wcale.

Trudna droga do IPv6

Mechanizm NAT 464

Dostawcy usług zostają więc postawieni pod ścianą. Powinni rozwijać własną infrastrukturę w oparciu o IPv6, podczas gdy jednocześnie muszą wspierać istniejących klientów IPv4. Powoduje to konieczność wkroczenia w dość nielogiczną architekturę. Nowi klienci będą prawdopodobnie przyłączani przy wykorzystaniu adresacji IPv4, nawet jeżeli cały sprzęt, jaki zainstalują, będzie zgodny z IPv6. Wiele lat upłynie zanim wszyscy poczują się komfortowo w pracy z IPv6. Operatorzy nie są w stanie udostępniać klientom globalnie dostępnych adresów IPv4, nie mogą uzyskać publicznej adresacji IPv4 dla rozwoju własnej sieci, a jednocześnie muszą wspierać zarówno istniejących klientów IPv4, jak i nowych klientów IPv6.

Warto pamiętać, że przeważającej większości klientów usług szerokopasmowych nie interesuje, czy ruch do wykorzystywanych aplikacji wędruje poprzez IPv4 lub IPv6, a nawet czy jest to ruch IP. Klienci martwią się nie tylko o usługę, ale także jakość jej dostarczania. IPv4 oraz IPv6 musi koegzystować przez pewien czas, a proces ten powinien być przeźroczysty dla użytkownika. Jeżeli przekształcenie IPv4 na IPv6 będzie poprawnie, użytkownik końcowy nie powinien zauważyć tego procesu.


TOP 200