Trójwymiarowy zawrót głowy

W trzech wymiarach

Istnieją zapewne organizacje czysto hierarchiczne, procesowe albo projektowe. Natomiast dzisiaj większość organizacji ma w sobie coś z każdej. To dobrze - ale jest to sytuacja trudna dla pracowników, którym przyszło się w niej znaleźć; sytuacja rodząca konflikty, którymi trzeba umieć zarządzać i w których trzeba umieć zawierać kompromisy.

Zacznijmy od najprostszego pytania: kto jest moim szefem? Jeżeli ktoś zastanawia się nad odpowiedzią dłużej niż sekundę albo podaje więcej niż jedno nazwisko, to znaczy, że pracuje w trójwymiarowej (a przynamniej dwuwymiarowej) organizacji. Szefem może być tzw. bezpośredni przełożony (ten który podpisuje urlopy), osoba zarządzająca procesem albo lider projektu - a najczęściej każdy w jakimś stopniu.

Właściwsze pytanie brzmi: kto zarządza moim czasem pracy? Kto na bieżąco wyznacza mi zadania, kto określa czas ich trwania i kto ma największy wpływ na to, co będę robić jutro, pojutrze i za miesiąc? Może to być każda z trzech wymienionych osób - ale to ona bardziej realnie zarządza naszą pracą i to z jej zdaniem powinniśmy się liczyć najbardziej.

Jeszcze właściwsze pytanie, które każdy powinien sobie zadać, brzmi: z czego zostanę rozliczony w perspektywie krótko-, średnio- i długoterminowej? Często odpowiadając na to pytanie odkryjemy, że wszystkie trzy organizacje - hierarchiczna, procesowa i projektowa - "żyją" w odmiennej perspektywie czasowej i konflikt pomiędzy nimi jest pozorny. Organizacja procesowa, nastawiona na bieżącą sprawność operacyjną, rozlicza swoich pracowników w perspektywie nieomal dziennej; organizacja projektowa - w średnioterminowej, wyznaczanej rytmem projektu; zaś hierarchiczna - w perspektywie długofalowej, umożliwiając "wzrost" przez poziomy i stanowiska.

Co jednak, jeśli konflikt nastąpi? Co zrobić, gdy przenikające się organizacje formułują rozbieżne - albo co gorsza sprzeczne! - oczekiwania?

Przede wszystkim problem należy wyizolować i prawidłowo zakomunikować. "Wyizolować" oznacza ograniczenie problemu do prostego stwierdzenia w rodzaju: zadanie bieżącego odpowiadania na e-maile z pytaniami od użytkowników pozostaje w sprzeczności z obowiązkiem spędzenia pół dnia na roboczych spotkaniach projektu X. "Prawidłowo zakomunikować" to możliwie szybkie sformułowanie problemu, który powinni rozstrzygnąć zarządzający poszczególnymi obszarami w sposób, który będzie jednocześnie asertywny i konstruktywny, np.: moje zaangażowanie w projekt X będzie możliwe, jeśli ktoś przejmie ode mnie odpowiadanie na e-maile użytkowników. Wskazujemy jednoznacznie nasze preferencje (w tym przypadku projekt, a nie odpowiadanie użytkownikom), ale jednocześnie nie formułujemy komunikatu negatywnego "nie mogę...". Przełożeni - właściciel procesu oraz lider projektu - powinni rozstrzygnąć ten konflikt między sobą i wskazać uzgodnione rozwiązanie, np.: dobrze, angażuj się w takim razie w e-mail na połowę tego czasu, który poświęcałeś dotychczas. Za takim komunikatem idzie przyzwolenie na zmiany w procesie - np. nasza wydajność w odpowiadaniu na e-maile (mierzona jakimiś liczbami i słupkami) proporcjonalnie się obniży.

Trzy wymiary wzbogacają

Życie w dwóch lub trzech równoległych organizacjach o różnym wieku, priorytetach i kulturze nie jest niemożliwe. Nie musi też wymagać wielkich wyrzeczeń - firmy potrzebują zadowolonych i wydajnych pracowników, nie bohaterów poległych na polu chwały. Szczególnie, że często codzienność "trójwymiarowej pracy" oscyluje wokół jednego tematu technicznego - np. pracując w komórce organizacyjnej administrującej systemem X (organizacja hierarchiczna) jednocześnie świadczymy usługi wsparcia dla tego systemu (organizacja procesowa) oraz przygotowujemy migrację na nową platformę bazodanową (organizacja projektowa).

Nie sposób nie zauważyć, że trójwymiarowa organizacja czyni nas bogatszymi o istotne doświadczenia. Każdy wymiar i kultura rozwijają nas jako pracowników - umiejętność zachowania się w pomierzonym procesie, w hierarchicznym drzewie oraz w zespole projektowym procentuje w karierze zawodowej. Czyni pracownika elastycznym i przygotowanym do nowych wyzwań. Takich właśnie pracowników dojrzałe firmy cenią najbardziej.


TOP 200