Transakcja ze znakiem zapytania

Okiem partnerów

Ekosystem dystrybutorów i partnerów Suna również dosięgną zmiany. Zapytani przez nas przedstawiciele firm, które od lat prowadzą z tą firmą biznes w Polsce poddają w wątpliwość konieczność i sens sprzedaży Suna innej spółce. Ich zdaniem, od paru lat firma na siłę wpychana jest przez analityków i dziennikarzy w objęcia konkurentów. "Od pewnego czasu Sun żył właściwie sam dla siebie. Tymczasem może potrzeba mu inwestora, który wskrzesi dawnego ducha, otworzy firmę ponownie na klienta. Być może po prostu mogą pomóc ludzie z zewnątrz" - spekuluje jeden z naszych rozmówców. W związku z potencjalną fuzją, firmy partnerskie będą musiały wejść w świat IBM, co może zaostrzyć wewnętrzną rywalizację.

Wszelkie rozważania o transakcji, która znacząco zmieni układ sił na rynku, pozostają teoretyczne do czasu jasnego rozstrzygnięcia sprawy. Negocjacje pomiędzy IBM a Sun utknęły w martwym punkcie, mimo że wcześniejsze doniesienia wskazywały, iż strony doszły do pełnego porozumienia i ogłoszenie fuzji miało nastąpić w ubiegłym tygodniu.

Niekorzystne warunki

Sun odrzucił jednak ofertę IBM wartą ok. 7 mld USD, uznając ją za zbyt niską. Zakwestionował również warunki umowy, które zdaniem spółki gwarantują IBM zbyt dużą swobodę w odstąpieniu od transakcji. Sun Microsystems oczekiwał gwarancji, że nabywca zrealizuje zakup, pomimo wystąpienia potencjalnych trudności ze strony rynkowych regulatorów. Według relacji amerykańskiej prasy, IBM uznał te zapisy za zbyt uciążliwe. Można przypuszczać, że zielone światło od urzędów monopolowych dla tej transakcji uzależnione byłoby od zobowiązania się przez IBM do odsprzedaży, podziału lub wydzielenia niektórych części powstałej w wyniku fuzji firmy. Głównie dlatego, że połączone IBM i Sun uzyskałyby niemal 100-proc. dominację na amerykańskim rynku zamówień publicznych i zdecydowaną przewagę na rynku serwerów Unix.

W rezultacie Sun wystosował do IBM pismo, w którym zakończył wyłączność IBM na prowadzenie negocjacji. IBM w odpowiedzi wycofał ofertę zakupu. Na wieść o załamaniu się weekendowych negocjacji akcje Sun na zakończenie notowań następnego dnia straciły prawie 23% i kosztowały 6,56 USD. Kiedy po raz pierwszy pojawił się przeciek o rozmowach akcje skoczyły do ponad 8 USD. W ostatnich miesiącach oscylowały wokół 4-5 USD. Chociaż spółki zmieniły ton negocjacji, powrót do rozmów jest możliwy. Gdyby do przejęcia nie doszło, nie jest pewne, czy znajdzie się inna, duża firma IT zainteresowana Sunem, a jej właściciele pukali już ponoć do wielu drzwi bez rezultatu. Dla spółki może oznaczać to, że będzie musiała zaakceptować warunki IBM, nawet te mniej korzystne lub zmierzyć się z realiami rynku w pojedynkę.


TOP 200