Tradycja i nowoczesność

Jeden z najbardziej rozpowszechnionych edytorów tekstów - Word- Perfect (produkt WordPerfect Corporation) - doczekał się w końcu swej okienkowej implementacji. Nosi ona oznaczenie 5.1, co, jak sądzę, ma świadczyć o jej pełnej zgodności z analogiczną wersją DOS-owską oraz gwarantować dotychczasowym klientom WP Corp. tzw. bezbolesne, przejście do świata interaktywnej grafiki.

Jeden z najbardziej rozpowszechnionych edytorów tekstów - Word- Perfect (produkt WordPerfect Corporation) - doczekał się w końcu swej okienkowej implementacji. Nosi ona oznaczenie 5.1, co, jak sądzę, ma świadczyć o jej pełnej zgodności z analogiczną wersją DOS-owską oraz gwarantować dotychczasowym klientom WP Corp. tzw. bezbolesne, przejście do świata interaktywnej grafiki.

Ponieważ nie jest to nigdy sprawa łatwa, a przecież produkty tej firmy i tak nigdy nie były zbyt "kompatybilne", pod względem sposobu obsługi, z resztą oprogramowania działającego na PC-tach, zobaczmy, jakie rozwiązania w tym względzie przyjęto w omawianym programie.

Pierwsze podejście

Pakiet jest dostarczany w tradycyjnym dla firmy, niezwykle solidnym opakowaniu i składa się z trzech części. Pierwsze dwie stanowią podręczniki: średnio gruby "Workbook" oraz potężny (836 stron) "Reference". Trzecią jest natomiast pudełko z dyskietkami (5,25 i 3,5 calowymi) noszące nazwę "Software Media".

Wymienione książki są łudząco podobne do znanych z poprzednich wersji programu, a ich dużym plusem jest to, że pomimo gruntownego przeredagowania, nic nie straciły ze swej legendarnej już doskonałości. Podobnie jest z instalatorem uruchamianym, o dziwo, z poziomu systemu operacyjnego, który na pierwszy rzut oka nie zmienił się w ogóle.

Pierwsze oznaki nowości zaobserwować można dopiero na dysku: zakładany jest odrębny katalog, zawierający tzw. oprogramowanie rozproszone (Shared). Taki układ jest wspólny dla wszystkich okienkowych aplikacji WP Corp. Pojawiają się też nowe aplikacje (WP File Manager, Thesaurus i Speller), działające niezależnie od edytora. Tworzone są również odrębne pliki *.INI.

To ostatnie jest szczególnie dobrym pomysłem. Zazwyczaj bowiem, aplikacje Windows instalują się wszędzie, gdzie tylko mogą. Na przykład Word for Windows zakłada kilka podkatalogów w ścieżce WINDOWS, dopisuje własne pliki do katalogu SYSTEM i modyfikuje bardzo znacznie WIN.INI. Jeśli więc, z jakichś powodów chcielibyśmy skasować taki program, to trudno wyśledzić, co i skąd powinno się usunąć, aby odtworzyć stan poprzedzający instalację. Inaczej jest z WordPerfectem. Po pozbyciu się dwóch katalogów i kilku plików *.INI sprawa jest załatwiona definitywnie.

WordPerfect kontra MS Windows?

Kto dotychczas używał wielu DOS-owych produktów WP Corp. jednocześnie, ten wie, jak dalece potrafią one zmienić sposób posługiwania się komputerem. Podobnie jest przy wersji do Windows. Także i w tym przypadku, firma zadbała o przerobienie całego środowiska wg własnego uznania. Dotyczy to kształtu ikon, działania okienek dialogowych, itp. Jeśli na dodatek, wykorzystamy WP File Manager, to już całkiem możemy zapomnieć o wszystkim, do czego przywykliśmy posługując się Windows.

Podobnie jest z samym edytorem, który pozostał dalece różny od innych, znanych mi okienkowych aplikacji, a jednocześnie mocno przesiąknięty "duchem WP Corp.". Dotychczasowi użytkownicy mogą bowiem: wybrać znaną sobie z wcześniejszych wersji klawiaturę, łatwo przetransponować wcześniejsze makroinstrukcje, oglądać identyczne menu, korzystać z już napisanych dokumentów, uniezależnić się od Windowsowych krojów pisma i drukarki, a nawet zasymulować znakowy tryb pracy. Nic się więc dla nich nie zmienia.

Jednocześnie dostępne są wszystkie dobrodziejstwa wynikające z pracy okienkowej, takie jak np. Drag and Drop, CUA keyboard (standard MS Windows), różnorodne fonty, czy DDE, a poza tym nareszcie nie trzeba pamiętać kilkudziesięciu "ważniejszych" kombinacji klawiszy, co było zmorą osób niezbyt dobrze obeznanych z produktami WP Corp.

Udogodnień jest zresztą więcej. Ekran np. wzbogacił się o pasek narzędziowy, na którym daje się umieszczać wywołania własnych makroinstrukcji, co bardzo przyspiesza pracę, szczególnie, że program zawiera edytor i kompilator do makropoleceń. Podczas tworzenia równań nareszcie widać, czy wzór odpowiada naszym intencjom, jest również dość wygodny programik do modyfikacji importowanej grafiki, a Help posiada funkcję "What is it?", która działa podobnie jak w Excelu, tzn. kursor myszy zmienia się w znak zapytania i po wskazaniu elementu ekranu dowiadujemy się do czego służy dana opcja.

Uwagi

Podczas testowania programu, zupełnie niespodziewanie, pojawiły się trudności w używaniu edytora do pracy z polskimi tekstami. Nie chodzi tu, oczywiście, o możliwości wprowadzania polskich znaków diakrytycznych. Pod tym względem WordPerfect jest lepszy od innych. Posiada, bowiem, własne alfabety pozwalające pisać nawet po chińsku, co w połączeniu z możliwością swobodnego definiowania klawiatury stawia go w czołówce tego typu programów. Omawiane kłopoty pojawiają się podczas próby importu tekstów DOS pisanych np. w standardzie Mazovii i występują zarówno w opcji View WP File Manager, jak i podczas konwersji tak napisanego tekstu na format WP. Nie pomaga nawet przenoszenie przez Clipboard np. z Write-a.

Przypuszczalnie, wynika to z omijania części kodu Pol Win-u (nakładki instalującej polskie litery), lub samych Windows i stosowania przez edytor własnych mechanizmów importowo- eksportowych. W każdym razie powoduje wyświetlenie UAE (Unrecoverable Application Error) - głównej zmory użytkowników okien z Microsoftu i przerwanie działania programu.

Kolejną trudność stanowi, tradycyjny już, brak polskich słowników, tablic sortowań itp. Dotychczas jedynym chlubnym wyjątkiem, w tej dziedzinie, jest Lotus ze swoim Ami Pro, aczkolwiek, jak mnie poinformowano w spółce Pro-Test, będącej głównym dystrybutorem WP Corp. w Polsce, prace lokalizacyjne są już mocno zaawansowane.

Ogólnie wydaje się, że nowy edytor w zbyt małym stopniu korzysta z zalet środowiska graficznego MS Windows. "Rozpuszczony" używaniem innych aplikacji oczekiwałem czegoś więcej. Brak jest np. możliwości pisania, czy przemieszczania elementów strony w czasie korzystania z opcji Full Screen Preview, szerszego zastosowania prawego przycisku myszy i mniej "tekstowego", za to bardziej "intuicyjnego" sposobu pracy. Poza tym, jeśli korzystamy z dużej liczby różnych alfabetów w jednym tekście, druk staje się bardzo powolny, a jego jakość niejednokrotnie niezadowalająca.

W sumie jednak program zdecydowanie zyskał pod względem łatwości i prostoty obsługi, choć nadal nie jest tak wygodny jak np. Word for Windows Microsoftu. Miejmy zatem nadzieję, że kolejne jego wersje będą wolne od wspomnianych niedociągnięć.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200