Test zgodności przełączników

Testy 2, 3 i 4 (obowiązkowe): obsługa protokołów RIP 1 i 2 oraz OSPF

Dwa przełączniki skonfigurowano tak, aby w ich pamięciach nie było marszrut statycznych. Następnie uruchomiono procedurę potwierdzającą, że oba przełączniki nie dysponują wpisami definiującymi marszruty statyczne, a ich tabele rutowania są puste. Dopiero wtedy uruchamiano właściwy test i sprawdzano, czy przełączniki wymieniają między sobą informacje zapełniające ich tabele rutowania odpowiednimi wpisami, używając do tego celu protokołu RIP 1. W kolejnym kroku sprawdzano, czy tabele zostały zapełnione właściwymi informacjami, dzięki czemu pakiety IP mogły być kierowane do właściwych miejsc przeznaczenia. Całą procedurę powtarzano z protokołem RIP 2, a następnie z OSPF.

Wszystkie przełączniki przeszły te testy z wynikiem pozytywnym.

Test 5 (opcjonalny): zgodność ze standardem 802.1p/Q

Najpierw każdą parę przełączników odpowiednio skonfigurowano do testu 802.1p/Q. Następnie generowano strumień danych składający się ze 100 ramek (o długość 1518 bajtów, zawierających znaczniki VLAN i informacje o priorytecie). Ramki kierowano do przełącznika obsługującego zdalną sieć komputerową. Każdą ramkę przed wysłaniem do zdalnej sieci sprawdzano, aby nie było wątpliwości, czy jej postać jest zgodna z wymogami standardu 802.1p/Q. Oprogramowanie SmartBits (analizator) liczyło ramki odbierane przez przełącznik docelowy (zdalna sieć) i sprawdzało, czy zawierają poprawne znaczniki 802.1p/Q (VLAN). Test powtarzano zamieniając przełączniki miejscami (czyli przesyłając ramki w odwrotnym kierunku).

Wszystkie przełączniki przeszły test z wynikiem pozytywnym. Należy jednak zwrócić uwagę na jedną sprawę. Chociaż przełączniki przekazują znaczniki w nienaruszonym stanie, nie mówi to nam jeszcze nic o tym, jak pracują ich mechanizmy zarządzające kolejkami. Test nie sprawdzał bowiem, jak działa mechanizm przełącznika zarządzający kolejkami pakietów, ale tylko to, czy przełącznik przekazuje dalej znaczniki 802.1p/Q.

Jeśli ramce towarzyszy znacznik zawierający informację o najwyższym priorytecie i przełącznik wyśle ją w świat, nie oznacza to wcale, że inny przełącznik musi taką ramkę obsłużyć, tak jak wymaga tego priorytet. Ponieważ poszczególni producenci implementują 802.1p/Q na różne sposoby (może to być mechanizm obsługujący od dwóch do ośmiu kolejek), to możemy tu mieć do czynienia z różnymi scenariuszami. Jeśli ramka z priorytetem większym niż dwa zostanie przekazana do przełącznika obsługującego tylko dwie kolejki, to ramka taka (pomimo że ma większy priorytet) będzie i tak zmuszona rywalizować o przepustowość z ramkami o niższym priorytecie (trafiając z nimi do tej samej kolejki).

Test 6 (opcjonalny): agregowanie łączy

Każdy z testowanych przełączników skonfigurowano do agregowania dwóch portów (porty Fast Ethernet pracujące w trybie pełnego dupleksu). Następnie w obu kierunkach generowano ruch pakietów (o długości 1518 bajtów) większy niż przepustowość jednego portu. Potem sprawdzano, czy przełącznik docelowy odbiera więcej pakietów, niż mógłby odbierać jeden port w trybie pełnego dupleksu (co oznacza, że funkcja agregowania łącza pracuje poprawnie).

Spośród dziesięciu urządzeń test przeszło z wynikiem pozytywnym dziewięć. W teście nie brał udziału przełącznik firmy NEC, ponieważ producent zastosował w nim rozwiązanie oparte na nowej specyfikacji IEEE 802.3AD, która nie jest jeszcze powszechnie stosowana. Specyfikacja ta została ratyfikowana niedawno. Przewiduje, że całkowita przepustowość toru składającego się ze zagregowanych łączy może wynosić do 8 Gb/s. Pozostali producenci implementowali w przełącznikach mechanizmy agregowania łączy oparte na swoich firmowych rozwiązaniach, zgodnych z wcześniejszą, roboczą wersją specyfikacji 802.3AD (wersja finalna zawiera szereg istotnych poprawek).

Test 7 (opcjonalny): zgodność z Accelerated Spanning Tree

Test zgodności przełączników

Zgodność z Accelerated Spanning Tree

Test generował w odstępach jednosekundowych żądania ping i następnie weryfikował, czy żądanie i odpowiedź były przesyłane przez tę samą ścieżkę. Następnie przełącznik znajdujący się na tej ścieżce wyłączano i sprawdzano, ile odpowiedzi ping zostało utraconych, zanim połączenie zostało przywrócone i na każde następne żądanie ping pojawiała się odpowiedź.

Siedem przełączników zdało ten egzamin z wynikiem pozytywnym, przywracając - przy użyciu protokołu BPDU (Bridge Protocol Data Units) - połączenie w czasie krótszym niż 10 s (od momentu wyłączenia przełącznika znajdującego się na ścieżce wykorzystywanej przez ping). Warto wspomnieć, że tradycyjny algorytm SPT (Spanning Tree) przewiduje, że połączenie nadmiarowe powinno być uruchomione w czasie 30 s. Jak widać - Accelerated Spanning Tree pracuje trzy razy szybciej.

Przełączniki X-Pedition ER16 (Enterasys), BlueFire 700 (NEC) i ESR-5000 (Marconi) nie obsługują standardu Accelerated Spanning Tree i nie brały udziału w testowaniu.


TOP 200