Test AVG Internet Security 7.5
- Robert Ścisłowski,
- 04.10.2006, godz. 10:19
Sprawdź jak wygląda najnowsza odsłona programu antywirusowego, z którego korzysta 40 mln użytkowników na całym świecie. Nowa wersja posiada wszystkie nowoczesne funkcje potrzebne do ochrony systemu. Czy jednak komputer jest dzięki niej bezpieczny? Postanowiliśmy sprawdzić skuteczność skanera antywirusowego i wpuściliśmy do systemu kilka tysięcy wirusów... Zobacz wyniki i poznaj nasze wrażenia związane z działaniem programu.
Interfejs
Instalacja programu jest dziecinnie prosta - wystarczy pobrać plik z Internetu i postępować zgodnie z instrukcjami pojawiającymi się na ekranie. Korzystanie z programu ułatwia polski interfejs, do którego trzeba się jednak przyzwyczaić. W skład programu wchodzą wszystkie moduły konieczne do utrzymania dobrej kondycji systemu. W centrum kontrolnym znajdziemy więc skaner antywirusowy, moduł antyszpiegowski, filtr niechcianej poczty elektronicznej, zaporę sieciową, harmonogram zadań, ochronę rezydentną, kwarantannę wirusów, menedżera aktualizacji czy skaner poczty elektronicznej. Program przy pomocy prostego kreatora pozwala na konfigurację firewalla i sprawdzenie uaktualnień. Aplikacja zaleca również skanowanie całego systemu. Interfejs można uruchomić w dwóch trybach: prostym i eksperckim. Prosty przypomina tradycyjne rozwiązania znane z innych programów. Są tam wielkie przyciski skanowania komputera, poszczególne moduły oraz tradycyjne menu. Tryb zaawansowany nie zawiera przycisków, a jedynie rozwijane menu. W obu przypadkach dostępne są tam takie same funkcje.
Procedura
W czasie testów postanowiliśmy poddać próbie skaner antywirusowy, który jest sercem całego pakietu. Bez niego większość funkcji oferowanych przez zestawy zabezpieczające (najczęściej zawierające w nazwie Internet Security) jest niewiele warta.
Procedura testowa miała pokazać skuteczność w wykrywaniu wirusów, trojanów, robaków pocztowych oraz robaków przesyłanych przez sieci bezpośredniej wymiany plików. Ta ostatnia kategoria może być przestrogą dla nielegalnego kopiowania filmów, gier i programów. Każda z tych grup posiadała własny folder, który był skanowany osobno. Test na obecność wirusów był uruchamiany ręcznie ze względu na bardzo długą procedurę w przypadku sprawdzania całego systemu.
Dodatkowym testem na skuteczność antywirusa stał się proces kopiowania zainfekowanych plików do poszczególnych katalogów. Ku naszemu zdziwieniu ani razu w trakcie tej czynności nie podniósł się alarm. Jeżeli posiadasz już wersję AVG IS 7.5, to pamiętaj aby każdorazowo ręcznie skanować nowe pliki, które zamierzasz wprowadzić do systemu. Niestety ryzyko infekcji w trakcie kopiowania jest całkiem spore.