Ten wyciek danych może kosztować Facebook dziesiątki mld USD

Jeden z europejskich organów regulacyjnych zajmujących się cyfrowym prawem podjął w tym tygodniu śledztwo mające sprawdzić, czy Facebook powinien być pociągnięty do odpowiedzialności za to, że hakerzy byli w stanie wykraść z jego serwerów ponad 533 mln rekordów zawierających wrażliwe dane o jego klientach, takie jak między innymi ich numery telefonów czy profile.

Facebook

Chodzi o irlandzką Komisję Ochrony Danych (z ang. Data Protection Commission), która zajmuje się w Unii Europejskiej kwestią ochrony prywatności. Jeśli komisja udowodni, że Facebook naruszył unijne zasady dotyczące przechowywania i ochrony danych, może grozić mu kara pieniężna w wysokości równej czterem procentom jego globalnych przychodów, co odpowiada 86 mld USD.

Dane osobowe zawierające informacje o ponad 533 mln użytkowników Facebooka pojawiły się na początku tego miesiąca na jednym z forów hakerskich. Facebook już zapowiedział, że będzie współpracować z komisją i tłumaczy się, że dane wyciekły na zewnątrz w wyniku niedoskonałości pracy jednego z narzędzi używanych do zarządzania nimi.

Zobacz również:

  • IDC CIO Summit – potencjał drzemiący w algorytmach

Narzędzie to zostało naprawione wiele miesięcy temu, stąd domniemanie, że do incydentu doszło w zeszłym roku. Niektórzy kwestionują to wyjaśnienie i twierdzą, że analiza tych danych daje podstawy do tego aby stwierdzić, że zostały one wykradzione niedawno. Można mieć nadzieję, że śledztwo prowadzone przez irlandzkich ekspertów do spraw bezpieczeństwa wyjaśni definitywnie tę kwestię.

Unia Europejska traktuje całą sprawę priorytetowo, Komisarz ds. Sprawiedliwości (Didier Reynders) zapowiedział od razu, że spotka się w możliwie najkrótszym czasie z Heleąną Dixon (szefowa DPC) i będzie namawiać ją do tego, aby sprawie tej nadać najwyższą rangę.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200