Dość stabilna i nudna dotychczas branża telewizyjna zdynamizowała się dzięki ucyfrowieniu treści, popularyzacji IPTV i serwisów VoD, upowszechnieniu się smartfonów i tabletów umożliwiających oglądanie materiałów wideo w satysfakcjonującej jakości i gwałtownemu rozwojowi sieci społecznościowych, które wydają się obiecujące jako fundament systemu rekomendacji. Właściciele cyfrowych platform telewizyjnych wiedzą już, że czekają ich gwałtowne zmiany, ale nie do końca wiadomo, jak właściwie miałaby wyglądać telewizja przyszłości. Sądząc po ilości rozdawanych na niedawnych targach branży telewizyjnej IBC w Amsterdamie okularów do oglądania projekcji trójwymiarowych, jakaś forma 3D w dużym pokoju nas nie ominie. Sądząc po tym, jak często z ust wystawców i odwiedzających pada określenie multi-screen, nie ominie nas również telewizja zindywidualizowana, dostępna na osobistych urządzeniach mobilnych różnej wielkości. Dla użytkowników to ekscytująca przyszłość, dla nadawców i operatorów potężny ból głowy i konieczność przebudowy posiadanej infrastruktury i systemów serwowania treści.

"Największym wyzwaniem, jeśli chodzi o wyświetlanie programów telewizyjnych na wielu urządzeniach o różnej charakterystyce ekranów, jest odpowiednie dostosowanie nadawanej treści do parametrów urządzenia i jego możliwości. Wielu operatorów zastanawia się w tej chwili, jak zarządzać doświadczeniem użytkownika, aby technologia była dla niego całkowicie transparentna. Liczba dostępnych dla użytkownika kanałów jest tak ogromna, że wybór programów, które chce się obejrzeć, stał się prawdziwym problemem i wiele rozwiązań zmierza w kierunku opanowania tej potężnej bazy dostępnych na różnych zasadach mediów. Upowszechnianie się telewizji mobilnej i IPTV stawia pytania o narzędzia zapewniania odpowiedniej jakości transmisji" - mówi Carlos Gonzales, dyrektor ds. IPTV, Ericsson EMEIA. "Istotna jest nie tylko technologia po stronie użytkownika, ale i po stronie nadawcy. W tej chwili treści na platformy użytkownika o różnych parametrach przypisywane są ręcznie - i nieefektywnie - do poszczególnych serwerów treści. Wiele nadawców stoi przed wdrożeniem systemów umożliwiających automatyczne dostosowanie nadawanych treści zgodnie z predefiniowanymi regułami do możliwości platformy użytkownika" - dodaje Chris McEvilly z Ericssona.

Telewizja w chmurze

Branża systematycznie rozwiązuje kolejne pojawiające się problemy. Od kilku lat wiadomo już, że "10-stopowy" interfejs użytkownika, odpowiedni do oglądania telewizji z kanapy postawionej w odległości 3 metrów od odbiornika, nie nadaje się do zastosowania na ekranach oglądanych z odległości 60 centymetrów - i odwrotnie. Doświadczenia z rynku mobilnych aplikacji na telefony z ekranami dotykowymi przenoszone są na telewizję mobilną, rozwiązując kolejne problemy. Problematyczne pozostaje zarządzanie stale rosnącymi zasobami treści wideo w sposób wygodny dla użytkownika.