Technologia deepfake wkroczyła do kina

Anthony Bourdain to znany na całym świecie kulinarny celebryta, którego filmy były wyświetlane również w Polsce. Ostatnio powstał o nim dokumentalny film zatytułowany „Roadrunner: A Film About Anthony Bourdain”, w którym można usłyszeć jego charakterystyczny głos. Nie są to jednak słowa wypowiadane przez samego bohatera filmu, a wykreowane przez technologię deepfake i sztuczną inteligencję.

Deepfake

Twórca filmu chciał umieścić w filmie kilka ważnych wypowiedzi Bourdain’a, znając jedynie ich treść z rozsyłanych przez niego do przyjaciół wiadomości e-mail. Chciał jednak koniecznie, aby widzowie mogli się zapoznać z treścią niektórych z tych maili, nie czytając jednak napisów, a słysząc zapis audio.

Mając na uwadze tragiczną śmierć Bourdain’a (popełnił samobójstwo), zależało mu np. na mailu w którym pisze, „Moje życie jest gówniane. Ty odnosisz sukcesy. Ja też, ale zastanawiam się czy jesteś szczęśliwy”. Skorzystał więc z pomocy informatyków, którzy podjęli się tego zadania sięgając po najnowsze technologie IT.

Zobacz również:

Po ujawnieniu tej informacji podniosły się głosy sprzeciwu mówiące, że zabieg taki nie jest etyczny. Zdania są tu podzielone, ale reżyser filmu broni się i mówi, że nie jest to żadna niedopuszczalna manipulacja i miał prawo tak zrobić. Jest to jednak pewien precedens, gdyż nigdy wcześniej w żadnym z dokumentalnych filmów nie zastosowano takiej technologii.

Tak czy inaczej, o sprawie tej będzie na pewno głośno i wiele wskazuje na to iż może to być zapalnik, po odpaleniu którego (oficjalna premiera filmu ma miejsce dzisiaj) dyskusja na ten temat rozgorzeje z nową mocą.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200