Tańszy, bo open source

Coraz więcej firm interesuje się rozwiązaniami linuxowymi, stanowiącymi poważną alternatywę dla komercyjnych produktów.

Coraz więcej firm interesuje się rozwiązaniami linuxowymi, stanowiącymi poważną alternatywę dla komercyjnych produktów.

Polski rynek informatyczny jest gotowy na przyjęcie rozwiązań linuxowych, ale wciąż istnieje niedosyt informacji na temat tego systemu, który rodzi obawy o zdolność wykorzystania Linuxa i aplikacji opartych na tej platformie jako szansy na tańsze i bezpieczniejsze prowadzenie biznesu - oceniają autorzy raportu przygotowanego na zlecenie firm Novell Polska i HP Polska. Raport powstał po przeprowadzeniu rozmów z użytkownikami i partnerami handlowymi, uczestniczącymi w konferencjach "Linux: The Big Picture", które odbyły się w 12 miastach Polski. Zainteresowanie Linuxem jako platformą systemową dla serwerów i komputerów osobistych wyraziło ok. 60% użytkowników. Jako największą zaletę tego systemu open source wymieniano niskie koszty i stabilność. Mniej istotne dla badanych były takie cechy, jak bezpieczeństwo (17%) i wydajność (10%). Najczęściej używane w firmach lub instytucjach dystrybucje Linuxa to: Red Hat (46%), Mandrake (24%), SuSE Linux (23%) i Debian (21%).

Od dostawców Linuxa potencjalni klienci wymagają przede wszystkim informacji. Zdaniem sprzedawców, największe obawy potencjalnych użytkowników budzi brak umiejętności pracy w środowisku open source, oprogramowania aplikacyjnego i obawa przed komplikacjami związanymi z migracją. Badanie objęło także 269 firm dilerskich. Zdecydowana większość z nich (91%) zauważa coraz większe zainteresowanie klientów ofertą linuxową, a prawie trzy czwarte sprzedaje już rozwiązania oparte na Linuxie. Najczęściej są to serwery WWW, plików i wydruków, pocztowe, a także baz danych i aplikacji.

Choć Linux stał się pełnoprawną alternatywą dla komercyjnych systemów operacyjnych, warto pamiętać, że oprogramowanie open source nie ogranicza się wyłącznie do tego systemu operacyjnego.

Otwarty Solaris

Tańszy, bo open source

Do czego wykorzystywany jest Linux w firmach:

Sun Microsystems zdecydował się na wykorzystanie modelu open source w celu ożywienia rynku rozwiązań pracujących na platformie Solaris. Firma dotrzymała obietnicy i opublikowała OpenSolaris - wersję open source systemu Solaris 10 wraz z jej kodem źródłowym. Oprogramowanie to zawiera m.in. jądro systemu, narzędzia obsługujące komunikację sieciową oraz biblioteki i polecenia systemowe. Jest ono dostępne na zasadach Community Development and Distribution License. Oznacza to, że użytkownicy mają prawo do pobierania kodu źródłowego (5 mln linii) z Internetu, a także łączenia go z własnym kodem i oferowania powstałych w ten sposób produktów na zasadach komercyjnych.

Jądro OpenSolaris zawiera m.in. funkcje naprawcze inicjowane automatycznie w przypadku wykrycia czy choćby przewidywania awarii. Zawiera też mechanizmy pozwalające na wyizolowanie aplikacji w obrębie systemu operacyjnego. W tych właśnie funkcjach przedstawiciele Suna upatrują przewagi tego systemu nad Linuxem. Jako jeden z argumentów przemawiający za wybraniem OpenSolaris wskazują na funkcje przetwarzania symetrycznego. Solaris w wersji open source posiada także - ich zdaniem - niewątpliwą przewagę nad Linuxem pod względem obsługi serwerów wieloprocesorowych i wielowątkowych.

Udostępniając Solarisa jako system open source firma ma nadzieję, że opublikowanie kodu źródłowego zwróci się w opłatach za usługi wsparcia technicznego oraz że zwiększy się zainteresowanie innymi produktami tej firmy.

Open source a la IBM

Sun zdecydował się udostępnić własne oprogramowanie w modelu open source, a tymczasem IBM przejął producenta oprogramowania wykorzystującego w swoich produktach otwarty kod. Firma Gluecode Software oferowała platformę Joe do tworzenia aplikacji Java, łączącą komponenty udostępniane przez Apache Software Foundation, m.in. technologię portalową Pluto, serwer aplikacyjny Geronimo, bazę danych Derby oraz motor BPM - Agila. IBM oficjalnie zapowiada, że będzie rozwijać technologię Gluecode i zwiększać zaangażowanie w rozwój serwera Apache Geronimo.

Zdaniem analityków, przejęcie Gluecode może okazać się najważniejszą transakcją IBM od czasu zakupu w 1995 r. Lotus Software. Gluecode ma wzmocnić ofertę oprogramowania infrastrukturalnego IBM. Firma była krytykowana za cennik platformy WebSphere Java 2 Platform Enterprise, zwłaszcza jeśli porównało się go do konkurencyjnej oferty BEA Systems i Oracle. Rozszerzenie oferty o produkty Gluecode, m.in. bezpłatną wersję Gluecode Standard Edition, ułatwi IBM konkurowanie na rynku MSP.

Ważniejsze może okazać się jednak, że dział oferujący WebSphere zyskuje dostęp do sprawdzonego modelu biznesowego opierającego się na przychodach z opłat za usługi. Zatrudniająca 18 osób firma Gluecode stworzyła model biznesowy wokół subskrypcji usług oferowanych dla produktów open source. Portfolio usług Gluecode obejmowało m.in. tworzenie gotowych rozwiązań z różnych komponentów i udostępnianie ich klientom do testowania, a także zarządzanie kodem źródłowym. To zupełna nowość dla IBM, zwłaszcza zaś dla działu tworzącego WebSphere. Nowy model pozwoli klientom zaczynać projekty od wdrożenia nieskomplikowanych bezpłatnych rozwiązań i nabywać kolejne usługi w miarę wzrostu zapotrzebowania.

Model dostarczania usług opracowany przez Gluecode został powierzony działowi WebSphere, a nie IBM Global Services. Wynika to z tego, że w tradycyjnym outsourcingu zyski powinny pojawiać się od razu, tymczasem idea Gluecode polega na tym, że przychody pojawiają się po upływie pewnego czasu od sprzedaży. IBM chce poczekać i przekonać się, czy ten model ma szansę się sprawdzić.

Otwarte zarządzanie

Choć systemy zarządzania infrastrukturą postrzegane są jako rozwiązania przeznaczone dla dużych i bogatych przedsiębiorstw (są kosztowne i wymagają projektów integracyjnych), na rynku dostępnych jest także wiele interesujących produktów zbudowanych z wykorzystaniem technologii open source. Bezpłatne aplikacje zarządcze, takie jak Multi Router Traffic Grapher czy Big Brother, wykorzystywane są przez niektórych administratorów. Jednak z obawy o skalowalność i brak wsparcia nie znalazły uznania jako narzędzia dla dużych przedsiębiorstw. Od niedawna na rynku zaczęły się pojawiać zupełnie nowe produkty - tanie i łatwe w konfiguracji i integracji z innymi rozwiązaniami.

Narzędzia open source zostały skomercjalizowane przez firmy takie jak Hyperic. Dostarczają one jednocześnie wsparcie techniczne i oferują kontrakty na utrzymanie infrastruktury. Narzędzia te nie są co prawda bezpłatne, są jednak nieporównywalnie tańsze od produktów BMC Software, Computer Associates, HP czy IBM. Przykładowo, Hyperic HQ to hybryda łącząca elementy open source i technologie opracowane przez programistów tej firmy. Na monitorowanych systemach działają sondy zbierające informacje. Oprogramowanie monitoruje rozmaite platformy, m.in.: Tomcat, Citrix, Apache, Linux, Solaris, Windows, a także VMware.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200