Tańsi od Hindusów
- Antoni Bielewicz,
- 29.05.2002, godz. 14:06
$"Szybcy, tani, dobrze wykształceni"$ – taką opinię o programistach z Bułgarii mają amerykańscy pracodawcy. Ich ogromną zaletą jest także fakt, iż dzięki Internetowi mogą pracować w momencie, kiedy większość amerykańskich specjalistów wyszła już do domu.
O ich kwalifikacjach najlepiej świadczą opinie zadowolonych klientów. "Udało im się przebudować mój system internetowy w 3 miesiące. Wszyscy inni mówili, że nie da się tego zrobić w ciągu mniej, niż 6 miesięcy, oczywiście za znacznie wyższą cenę" – opowiada Kristal Snider, prezes firmy Hi-Tech Parts LLC, zajmującej się sprzedażą podzespołów komputerowych za pośrednictwem Internetu – "Za cenę pracy 1-2 programistów z USA można mieć cały zespół Bułgarów".
Z związku z tymi zaletami w USA i Kanadzie powstaje coraz więcej małych firm konsultingowych, które zajmują się sprzedażą usług programistycznych wykonywanych przez specjalistów z tego środkowoeuropejskiego kraju. Ich oferta staje się konkurencyjna nawet wobec usług indyjskich firm tego typu – do tej pory bezkonkurencyjnych na amerykańskim rynku.
Zobacz również:
- Najnowsze badanie dotyczące AI: praca będzie, ale będzie jej mniej
- Przychody na rynku chipów wzrosną w tym roku do ponad 600 mld
- Microsoft otwiera się na agencje rządowe - wszystko przez atak
Skalę tych różnic widać doskonale, gdy porówna się zarobki specjalistów, osiedlających się w Stanach. Jak podaje NASSC (National Association of Software and Services Companies) średnia pensja za pierwszy rok dla bułgarskiego programisty pracującego w USA waha się od 3,6 tys. USD do 6 tys. USD miesięcznie, podczas gdy w przypadku Hindusów sięga od 5 do 8 tys. USD. Równie tani jak Bułgarzy są jedynie mieszkańcy Pakistanu, którzy jednak w powszechnej opinii są znacznie gorzej wykształceni.