Tajny znak

Cyfrowe znaki wodne są coraz popularniejsze, gdyż umożliwiają udowodnienie pochodzenia danego dokumentu lub jego autentyczności. Stanowiąc jego część, mogą być bardzo trudne do usunięcia; czasami trudno wykryć nawet ich istnienie.

Tajny znak
Znakowanie wodne polega na umieszczeniu dodatkowej informacji wewnątrz publikowanego dokumentu w taki sposób, by przenosiła się razem z nim. Znak może być widoczny (na przykład logo firmy na grafice) albo niewidoczny, osadzony w danych lub w różnych elementach obrazu. Znak wodny (watermark) najczęściej spotyka się przy publikacji obrazów, ale istnieją techniki znakowania dowolnych dokumentów, włącznie ze zwykłym tekstem, bez żadnego formatowania. Watermark umożliwia ustalenie autora znakowanego zdjęcia (są to zazwyczaj watermarki odporne) a nawet udowodnienie, że jest oryginalne (watermarki ulotne, niszczone przy jakiejkolwiek modyfikacji obrazu).

Piksel po pikselu

Najpopularniejszym i najprostszym sposobem znakowania dokumentów graficznych jest osadzenie danych przez zmianę najniższego bitu (LSB). Znacznie lepszym od LSB algorytmem jest U.C.L, w którym obraz jest dzielony na obszary, które kodują pojedyncze bity znaku. Powoduje to nieznaczny wzrost zaszumienia obrazu, ale w wielu przypadkach jest on trudno zauważalny. Bardzo odporną metodą jest zmiana średniej jasności partii obrazu, a także zmiana luminancji z wykorzystaniem szablonu, ale jest łatwo widoczna.

Innym sposobem jest umieszczenie znaku w dziedzinie transformaty, gdzie obraz jest przekształcany za pomocą jakiejś transformaty (DCT, FFT, wavelet), a znak wodny umieszcza się we współczynnikach tych obliczeń. Przy wstawianiu znaku wodnego powszechnie używa się technologii widma rozproszonego (CDMA), która sprawia, że zmiany pojedynczych pikseli spowodowane wstawieniem watermarku mogą być bardzo małe, mniejsze od zakłóceń wprowadzanych np. przez kompresję JPEG. Ponadto, odczytanie takiego znaku nie jest możliwe bez znajomości kodu używanego do jego osadzenia.

Żółte kropki na białym tle

Bardzo wiele kolorowych urządzeń drukujących (a niemal wszystkie sprzedawane w USA drukarki i kserokopiarki) znakuje wszystkie wydrukowane dokumenty za pomocą pojedynczych punktów żółtego tonera umieszczanych w ściśle określonych miejscach. Dokładne badania prowadzone przez EFF (Electronic Frontier Foundation, organizacja zajmująca się m.in. bezpieczeństwem i aspektami prywatności w świecie wykorzystującym elektroniczne media) pokazały nie tylko istnienie samych watermarków, ale także wykorzystywane przy tym algorytmy kodowania danych w niektórych urządzeniach firmy Xerox. Sygnatury z żółtych kropek są łatwe do wykrycia, chociaż prawie niedostrzegalne nieuzbrojonym okiem (dokument trzeba obejrzeć w niebieskim świetle pod lupą o dużym powiększeniu).

Niektóre firmy otwarcie przyznają się do znakowania dokumentów w nowych produktach (na przykład Xerox czy Toshiba), inne nie komentują faktu, ale ich produkty oznaczają każdą wydrukowaną stronę (HP, Ricoh, Dell, Konica-Minolta, Kyocera Mita, Epson i Canon). Jednymi z niewielu używanych w Polsce kolorowych drukarek, które nie używają takiego watermarku, są starsze modele firm OKI (C5300, C7400) oraz Samsung (CLP-550) i starsze drukarki Xerox z serii Phaser.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200