Tajemnica statystyczna w krajach Unii Europejskiej

Przedsiębiorca pod kontrolą

Niektóre informacje indywidualne dotyczące zwłaszcza przedsiębiorstw powinny być komunikowane do celów administracyjnych służbom publicznym (poza urzędem podatkowym) i organom ścigania w sprawach gospodarczych. Belgia i Francja przyjęły takie rozwiązanie, ale nie znalazły wielu naśladowców. Prawo belgijskie mówi prosto z mostu: "Jeśli na skutek małej ilości danych ze złożonych zeznań podatkowych istnieje konieczność ujawnienia sytuacji indywidualnej, GUS może poufnie przekazać właściwe statystyki administracji państwowej, lecz nie do urzędu podatkowego".

We Francji tego rodzaju "transakcje" są dozwolone po porozumieniu z Komitetem Tajemnicy Statystycznej Państwowej Komisji Informacji Statystycznej, w którym są reprezentowane przedsiębiorstwa. Do pewnego stopnia dzieje się to za zgodą zainteresowanych. Po pierwsze, wyjątki te dotyczą wyłącznie przedsiębiorstw, dla osób fizycznych tajemnica jest absolutna. Zresztą o przedsiębiorstwach francuskich mówi się, że wolą uniknąć nowych ankiet niż przestrzegać rygorystycznie tajemnicy statystycznej. Po drugie, chodzi o informacje obojętne, do których przedsiębiorstwa nie przywiązują zbyt wielkiej wagi. Tym niemniej prowadzi to do sytuacji, która niezupełnie zgadza się z gwarancją tajemnicy informacji. W rezultacie francuska Rada Państwa musiała orzec, że odmowa subwencji dla przedsiębiorstwa oparta na informacji indywidualnej przekazanej w ten sposób nie stanowi represji ekonomicznej w sensie ustawy o statystyce.

Wolnoć Tomku w swoim domku

Czy w sprawach tajemnicy statystycznej można wprowadzić rozróżnienie między osobami a przedsiębiorstwami? Francuska ustawa o statystyce twierdzi, że dane odnośnie życia osobistego i rodzinnego są drażliwe i mają prawo do absolutnej ochrony, podczas gdy dane ekonomiczne i finansowe są obojętne i wobec tego mogą być wyjątkiem. "Informacje indywidualne na temat życia prywatnego i rodzinnego nie mogą być ogłoszone przed upływem 100 lat. Informacje indywidualne w sprawach ekonomicznych i finansowych nie mogą być użyte dla celów kontroli podatkowej albo ścigania gospodarczego" - głosi ustawa (innymi słowy można je użyć do pewnych celów administracyjnych).

Jedynie Belgia i Portugalia poszły za rozwiązaniem francuskim. Inne kraje nie robią tych rozróżnień. Ich postawa jest często nawet odwrotna. Dane o osobach mogą być przekazane pod pewnymi warunkami, ale nie dotyczy to danych o przedsiębiorstwach, dla których w istocie uniemożliwienie identyfikacji może być trudniejsze. Finlandia godzi się na podanie za granicę danych typu "mikro" o osobach, ale nie o przedsiębiorstwach, ponieważ odnośnie tych nie ma konwencji o ochronie danych.

Wybór zrobiony przez prawo francuskie nie wydaje się opierać na obiektywnej ocenie sytuacji. Wśród danych o osobach są dane bardzo drażliwe, jak np. dane odnośnie samobójstw, aborcji, chorób i zabiegów lekarskich, krótko mówiąc, wszystko co dotyczy dziedziny zdrowia i jest normalnie przetwarzane w Ministerstwie Zdrowia Publicznego. Ankiety, które interesują GUS-y zawierają mało danych kłopotliwych - typowym przykładem może być spis ludności lub siły roboczej. W przypadku przedsiębiorstw także istnieją dane strategiczne, bardzo drażliwe, jak koszt i zasoby towaru, oraz inne, które w momencie, gdy można nimi dysponować i przekazywać, nie mogą już spowodować jakiejkolwiek szkody.

Jak więc wytłumaczyć radykalną postawę prawa francuskiego - i to od 1951 r., od momentu gdy nie było jeszcze mowy o ochronie danych? Kwestionariusze z różnych krajów dają wrażenie, że nie zawierają danych drażliwych i nawet podanie tych danych indywidualnych osobom trzecim nie mogłoby spowodować jakiejkolwiek szkody zainteresowanym. Być może wynika to z faktu, że jednostki są mniej skłonne przyjąć argumenty racjonalne, a rewolta obywateli przeciw spisom ludności jest zawsze możliwa i przedstawia poważne niebezpieczeństwo. W Holandii ludność po prostu odmawia zgody na spis ludności. W Niemczech bunt 1981 r. przeciw spisowi wstrząsnął statystyką oficjalną. Był on prowadzony za pomocą argumentów fałszywych, ale skutecznych. Po prelekcji na temat tajemnicy statystycznej, którą miałem sposobność wygłosić w Niemczech parę lat później, reprezentant ochrony danych podniósł sprzeciw, że spis ludności zawierał niedyskretne pytania odnośnie dochodów. Zbadałem kwestionariusz i okazało się, że pytanie było błahe: "Jakie jest główne źródło twoich środków utrzymania: płaca, emerytura, dochód z przedsiębiorstwa, zasiłek dla bezrobotnych itd.?" Ale argumenty, takie jak cytowany powyżej, posłużyły do zbuntowania ludności.

Jest nas milion

Wiele ustawodawstw dotyczących statystyki przewiduje, że elementarne dane przerobione na dane anonimowe mogą być udostępnione badaniom statystycznym lub naukowym. Tak jest w Irlandii, Włoszech, Holandii i Finlandii, jak również w brytyjskim Kodeksie Praktyki.

Zdecydowanie mniej mówią GUSüy o dostarczaniu danych nieanonimowych. Gdzie konwencja taka istnieje, często wymaga się, by prace zostały wykonane w biurach GUSüu, pod jego nadzorem i aby nośniki informatyczne pozostały w tej instytucji. Ciało korzystające z danych podpisuje oświadczenie, że w czasie swej pracy badawczej zachowa tajemnicę statystyczną, tak jak GUS. Rezultaty badań mogą stać się współwłasnością obu stron. Jedynie ustawy duńskie i fińskie zawierają dyspozycje dotyczące takiego komunikowania danych "mikro". W Danii próbki losowe mogą być dostarczane Instytutowi Badań Społecznych. W Finlandii dane imienne z czterech zmiennych - wiek, płeć, wykształcenie i zajęcie - mogą być przekazywane dla celów badań naukowych i statystycznych. Inne ustawy fińskie przewidują procedury ogłaszania danych elementarnych o przyczynach zgonu lub opieki zdrowotnej.

Utopia?

Miejmy nadzieję, że pewnego dnia zdrowy rozsądek zwycięży i zaufa się w końcu statystykom. Oni naprawdę są głęboko przywiązani do zachowania poufności! Przeradzanie się ochrony danych w rzekomą obronę wolności obywateli jest równoznaczne podporządkowaniu statystyki ręcznemu sterowaniu. Tak jak inne przedsiębiorstwa muszą być wystawione na sankcje rynku, tak samo GUS-y powinny być wystawione na działania ich rynku, tj. ankiety. Pozwólmy im zadawać pytania, jakie chcą. Jeśli pytania są niedyskretne i ranią uczucia ankietowanych, GUSüy szybko to odczują w ilości i jakości odpowiedzi. Będą zmuszone siłą rzeczy do brania pod uwagę psychologii ankietowanych. GUS-y są dorosłe. Nie potrzebują opieki. Sterowanie statystyczne musi zniknąć, tak jak znikło sterowanie ekonomiczne.

-----

Autor Georges Als jest honorowym dyrektorem Biura Statystyki i Badań Ekonomicznych Luksemburga (STATEC) i honorowym profesorem Wolnego Uniwersytetu w Brukseli. Tłumaczył Jacek Kryt.


TOP 200