Szturm na Electro World - wideorelacja

Rozmowa z Wojciechem Buczkowskim, prezesem firmy Komputronik

PCWK Online: Jak sklepy takie jak Komputronik bronią się przed wielkimi zachodnimi molochami typu EW lub Mediamarkt?

Wojciech Buczkowski: Nie jesteśmy w stanie przewidzieć w tej chwili, czy wejście ElectroWorld zmieni nasz pogląd na sprawę takich sieci handlowych. Tymczasem bronić się jest dość łatwo. Obecność MediaMarkt ma bardzo ograniczony wpływ na nasz biznes, ponieważ większość klientów potrafi dobrze kalkulować zakupy. Jeśli porównamy ceny, okaże się, że oprócz dosłownie kilku wyjątków, ceny są tam wyższe niż w sklepach Komputronik. Poza tym oferta marketów elektronicznych jest bardzo uboga, zwłaszcza w porównaniu do tego, co oferuje nasz sklep internetowy.

PCWK Online: Czy nie obawiacie się Państwo, że odbiorą wam klientów? Jeżeli nie, to w jaki sposób będziecie walczyć z zalewem wielkich sieci?

Oczywiście, można sobie wyobrazić, że końcem wojen cenowych jest zepsucie rynku. Na szczęście każda obniżka ceny w markecie to pieniądze z budżetu marketingowego. Ten z kolei nie będzie istniał, jeśli handel nie przyniesie zysku. Dlatego jesteśmy spokojni o to, że niższe od naszych ceny to tylko pojedyncze przypadki.

Poza przystępną ceną i możliwością szerokiego wyboru, klienci potrzebują fachowej obsługi. Obsługa w naszych sklepach potrafi efektywnie pomóc klientowi w wyborze sprzętu i oprogramowania, czego raczej nikt nie spodziewa się w markecie.

PCWK Online: Co sądzi pan o wpływie jaki takie markety mają na polski rynek elektroniki użytkowej?

Z pewnością działalność dużych sieci powoduje zmiany rynkowe. Chce jednak wierzyć, że prowadzą one do większej dojrzałości. Chodzi tu zarówno o sam rynek jak i przeciętnego "Kowalskiego", który coraz rzadziej będzie się poddawał agresywnym chwytom reklamowym i niesamowitym promocjom, które kończą się zanim zdążysz dobiec do sklepu.

"Hitem wśród produktów komputerowych były notebooki marki Patriot oferowane w cenie 999 zł. Ich konfiguracja to procesor VIA C3 1,2 GHz, 256 MB pamięci RAM, 40-gigabajtowy dysk twardy, napęd combo CD-RW/DVD, 14-calowy wyświetlacz LCD i system operacyjny Windows XP. Choć procesor VIA do wydajnych z pewnością nie należy to cenę trzeba i tak uznać za rewelacyjnie niską. Wśród komputerów stacjonarnych wyróżniał się z kolei model za 699 zł wyposażony w procesor Intel Celeron 2,4 GHz, 256 MB pamięci RAM oraz 40-gigabajtowy dysk twardy. Biorąc pod uwagę, że komputer ten dostarczany był bez systemu Windows oraz bez monitora, na tle wspomnianego notebooka nie był specjalnie atrakcyjną ofertą. Z ciekawszych pozycji w ofercie warto także wymienić aparat cyfrowy Sanyo VPC5S z 5-megapikselową matrycą, którego cena to 399 zł." - dodaje Kornaszewski.


TOP 200