Szturm na Electro World - wideorelacja
-
- Krzysztof Pietrzak,
-
- Tomasz Cichocki,
- 20.10.2005, godz. 16:00
PCWK Online: czy otwieranie w Polsce kolejnych wielkich hipermarketów zniszczy małe salony komputerowe?
Jerzy Molak: Otwieranie w Polsce kolejnych dużych marketów elektronicznych oczywiście zmienia sytuację na rynku. Nie sądzę jednak, żeby właściciele małych sklepów i salonów komputerowych powinni się czuć jakoś szczególnie zagrożeni. Naturalnie, te położone w bezpośrednim sąsiedztwie hipermarketów mogą mieć problemy, ale jeżeli przyjrzeć się dotychczasowej sytuacji na rynku polskim czy rynkach zachodnich, małe sklepy zawsze będą miały swoje miejsce - zwłaszcza, że ich oferta skierowana jest do nieco innego klienta. Jest bardziej wyspecjalizowana, mniej masowa, a co za tym idzie są w stanie dostarczać usługi i sprzęt nastawione na bardziej wymagającego kupca. Sadzę, że właśnie w tym kierunku ewoluować będzie rynek - będa istnieć i hipermarkety sprzedające towar masowy po niskich cenach i kameralne salony, w których każdy może indywidualnie dobrać sobie niezbędny sprzęt czy komponenty. elektroniczne.
Walczyć, przynajmniej na pierwszy rzut oka było o co. Prawdziwym hitem okazały się 29-calowe telewizory Philips oferowane już za 699 złotych. Zapotrzebowanie na niektóre towary było tak duże, że jedynie sprytny pomysł dyrekcji pozwolił uniknąć chaosu. Po prostu, najbardziej "chodliwe" towary, wydawane były na... kartki. Wystarczyło podejść do odpowiedniego stanowiska komputerowego i zamówić żądany towar. Każdy klient otrzymywał kartkę z wymarzonym sprzętem po czym odbierał go dopiero przy kasie. Nie odbyło się niestety bez stresów.
Oczekiwania konsumentów związane z otwarciem pierwszej hali nowej sieci Electro World są ogromne, ale uważne przestudiowanie cenowej oferty promocyjnej jasno wskazuje, że na żadną wojnę cenową na razie się nie zanosi. W bardzo limitowanej ofercie pojawiają się oczywiście pozycje atrakcyjne np. notebook za 999 zł, ale są również przykłady znacznie wyższych cen niż średnie na rynku np. słuchawka GSM V3 Motoroli jest dostępna za cenę niższą o ponad 20% od ceny promocyjnej w nowo otwartej warszawskiej hali EW. W promocji pojawiają się też modele sprzętu RTV np. 42-calowy plazmowy TV Philipsa, starszej konstrukcji, które już nie najlepiej sprzedają się w Europie Zachodniej a do tej pory nie były dostępne na polskim rynku. Ich cena wydaje się pozornie atrakcyjna choć konsumenci nie bardzo mogą porównać tę cenę z innymi produktami podobnej klasy.
W tym samym czasie, w którym setki klientów "przelewały się" przez Electro World, inne hipermarkety nie zasypiały gruszek w popiele. W sieci EURO RTV AGD model telewizora prawie identyczny ze wspomnianym Philipsem można było dzisiaj kupić prawie 200 złotych taniej. Jak twierdzi Andrzej Jarosz z firmy IDC zajmującej się badaniami rynku IT nie można mówić jednak o prawdziwej wojnie cen. Według niego, wiele z pojawiających się w promocjach modeli to sprzęt przestarzały lub taki, który nie sprzedaje się już w Europie Zachodniej, wciąż zalegając jednak w magazynach.
Z Jaroszem zdecydowanie zgada się Juliusz Kornaszewski, zastepca redaktora naczelnego magazynu PC World: "Przeglądając pierwszą gazetkę Electro World nie sposób zauważyć jednej interesującej rzeczy - wśród proponowanych w niej produktów nie ma prawie wcale urządzeń klasy średniej i wyższej. Jeśli plazma - to najtańsza z możliwych, odtwarzacz MP3 - supertani lecz z mikropamięcią lub 1-gigabajtowy lecz kompletnie anonimowej firmy. Bardzo tanio można było kupić 29-calowy, 100-hercowy telewizor Philipsa wyceniony na 699 zł."
