Sztuczna inteligencja - wiadomo co, nie wiadomo jak

Sztuczna inteligencja to nauka zajmująca się projektowaniem i implementacją inteligentnych systemów komputerowych. Chodzi o nadanie komputerom takich cech, aby były one zdolne do zachowań ''zarezerwowanych'' dotąd jedynie dla człowieka. (uczenie się, wnioskowanie, rozwiązywanie problemów, rozpoznawanie pisma i obrazów). Można by złośliwie zauważyć, że jest to nauka o tym, jak zmusić komputery do rozwiązywania zadań, z którymi ludzie już sobie radzą, a maszyny jeszcze nie.

Sztuczna inteligencja to nauka zajmująca się projektowaniem i implementacją inteligentnych systemów komputerowych. Chodzi o nadanie komputerom takich cech, aby były one zdolne do zachowań ''zarezerwowanych'' dotąd jedynie dla człowieka. (uczenie się, wnioskowanie, rozwiązywanie problemów, rozpoznawanie pisma i obrazów). Można by złośliwie zauważyć, że jest to nauka o tym, jak zmusić komputery do rozwiązywania zadań, z którymi ludzie już sobie radzą, a maszyny jeszcze nie.

Człowiek buduje komputery by ułatwiały mu życie. Niestety nie zawsze to się udaje. Przekonujemy się o tym wielokrotnie, pracując z tymi okropnymi, bezrozumnymi tworami techniki, którym przydałoby się trochę inteligencji.

Komputery są w szczegóny jednak sposób ograniczone. Np. rozpoznanie pisma ręcznego, sprawia im jeszcze ogromne trudności, choć obliczenie pierwiastka szesnastego stopnia z biliona i iluś tam, to dla nich drobnostka.

Historia

Ludzie marzyli o tym by mieć w ręku "maszynę inteligentną" na długo przed powstaniem komputerów. Jednak istotna część historii sztucznej inteligencji zaczęła się w latach 40 - tych, wraz z rozwojem cybernetyki. W latach pięćdziesiątych powstają algorytmy o fundamentalnym znaczeniu dla rozwoju sztucznej inteligencji. Swoje prace publikują wówczas jej "ojcowie" - Turing, Minsky i Shannon. Tworzy się pierwsze programy grające w szachy, oparte na heurystycznych algorytmach przeszukiwania. W latach 60. rozwija się lingwistyka komputerowa, czyli tłumaczenia i rozumienie języka naturalnego. Stopniowo w badania nad sztuczną inteligencją angażuje się coraz więcej ośrodków naukowych, odbywają się pierwsze sympozja i konferencje. Zarazem - jak to zwykle bywa -zaczyna się kształtować nurt opozycyjny, krytycznie oceniający perspektywy rozwoju sztucznej inteligencji. Najdobitniej daje on o sobie znać w książce Dreyfusa pt. "What Computers Can't Do" ("Czego komputery nie potrafią" - początek lat 70.).

Sceptycyzm nie spowalnia jednak rozwoju badań. Powstają sztandarowe języki sztucznej inteligencji, wspierane logiką matematyczną i wyposażone w możliwości przetwarzania symbolicznego - Lisp od List Processing (popularny w USA) i Prolog od Programation en Logique (w Europie).

Na początku lat 80. niezwykle głośny staje się projekt komputerów piątej generacji (zdolnych do inteligentnego działania). Żnamienne, iż zrodził się on w Japonii. Tamtejsi decydenci, dostrzegając problem rosnącej liczby ludzi starszych, wymagających opieki, chcieli temu zaradzić poprzez stworzenie inteligentnych robotów, zdolnych do przejęcia funkcji np. pielęgniarki. Niestety nie udało się. Wiele wskazuje na to, że było jeszcze za wcześnie.

Stworzenie komputerów V generacji pozostało nadal w sferze marzeń. Co więcej jednak nikt rozsądny nie jest w stanie określić: czy i kiedy staną się one rzeczywistością i nawet nie próbuje.

Efektem ubocznym całego zamieszania było jednak prześpieszenie prac badawczych. Rządy państw europejskich i Stanów Zjednoczonych, zaniepokojone szumnymi deklaracjami naukowców z Kraju Kwitnącej Wiśni, postanowiły przeznaczyć na ten cel spore środki. Przyniosło to wprawdzie pewne efekty, ale dziś ciągle wydają się one raczej niewspółmierne do wysokości poniesionych kosztów. Rozczarowanie na tym polu spowodowało, że zakres finansowania a w rezultacie obszar prowadzonych prac, jest dziś ograniczony. Wypowiedzi o potencjalnych efektach tych badań cechuje ogromna ostrożność.

Generalną tendencją wydaje się zaniechanie traktowania sztucznej inteligencji jako wielkiej idei i koncentrowanie się na wąskich dziedzinach jej zastosowań. Obecnie badania nad tym tematem finansuje w USA głównie Departament Obrony w ramach programu Strategic Computer Initiative (SCI), a w Europie z fundusze z programu ESPRIT.

Nie ma lekko

Dlaczego zagadnienia sztucznej inteligencji są tak trudne? Zasadniczy problem stanowi przełożenie opisu zjawisk świata rzeczywistego na język zrozumiały dla komputera i na odwrót. Nie można nic tutaj opowiedzieć słowami. Trzeba umieć opisać rzeczywistość za pomocą modelu matematycznego, stworzyć przestrzeń dla matematycznego definiowania określonych stanów rzeczywistości i określić reguły nią rządzące (tzn. przenieść rzeczywistą sytuację, w bardzo ograniczony świat wnętrza komputera, rządzony surowymi regułami teorii logiki matematycznej). Sytuację utrudnia fakt, że ciągle bardzo mało wiemy o tym, na czym w istocie polega inteligentne rozumowanie człowieka, czym jest myślenie. Nie pozwala nam to na odwzorowanie mechanizmu ludzkiej inteligencji w zachowaniu się maszyny.

Specjaliści zajmujący się ludzkim mózgiem i sposobem jego działania nie są w stanie udzielić odpowiedzi na podstawowe pytania. Bez tych odpowiedzi zaś nie ma co marzyć o skonstruowaniu maszyny inteligentnej na miarę inteligencji człowieka. Czy istnieje język myśli, czy mózg ma jakiś swój system operacyjny, czy jego równoległą pracę można zasymulować sekwencyjnie (tzn. czy można wyróżnić pojęcie stanu w jakim się mózg znajduje i funkcję przejścia)? W jaki sposób ludzie widzą, uczą się mówić i rozumieć dźwięki? To wszystko pozostaje, wciąż w ogromnym stopniu - tajemnicą.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200