Szczerość nie zawsze popłaca

Dobrą wiadomością dla miłośników Facebooka jest to, że jedna firma na pięć poszukujących pracownika znalazła w internecie informację na temat kandydata, która wpłynęła na pozytywny finał rekrutacji. Profesjonalny wizerunek ceni 57% pracodawców. Liczy się też dobre wrażenie – aż połowa ankietowanych przyznało, że decydujące jest „dobre przeczucie” co do osobowości kandydata. Dobrze widziane są też „szerokie zainteresowania” i profesjonalne kwalifikacje.

Potrzebny regulamin

Liczba użytkowników serwisu Facebook stale rośnie. W Polsce szacuje się ją na 6,5 mln osób (dane za Megapanelem, obejmujące również niezarejestrowanych użytkowników). Pracodawca, chcąc uniknąć nieporozumień na tle rozdziału sfery prywatnej od zawodowej, powinien opracować regulamin korzystania z mediów społecznościowych. Zostanie w nim określone, kto i w jakim celu może w godzinach pracy korzystać np. z Facebooka, a także czego nie wolno tam zamieszczać. Pracodawca może nas zachęcać do aktywności, bo dzięki niej pokazujemy swoje kompetencje i budujemy wizerunek nie tylko swój, ale i firmy. Przyszły pracodawca może dowiedzieć się, że jesteśmy aktywni, znamy swoją wartość i mamy potencjał kreatywności. Jednak żeby przekaz o nas był pozytywny, powinien być spójny. Jeśli prowadzimy mikrobloga, to niewskazane jest zamieszczanie wielu wpisów w godzinach pracy. Niedopuszczalne jest również spamowanie innych użytkowników lub obrażanie osób, z którymi się nie zgadzamy.

O tym, jak ważna jest lekcja, którą mamy jeszcze do odrobienia, świadczy sondaż przeprowadzony przez serwis Praca.wp.pl, z którego wynika, że ponad połowa Polaków nie zwraca uwagi na to, co umieszcza w sieci. Zdaniem 26% ankietowanych, pracodawca nie ma prawa inwigilować ich osobistych spraw, a 30% nie dba o opinie innych i na portalach społecznościowych zamieszcza wszystko co im się podoba.

Z kolei 10% twierdzi, że pracodawca, przeglądając profil kandydata, może poznać jego prawdziwy charakter. Zaś 34% uważa, że portale społecznościowe mówią o nas więcej niż CV, dlatego dbają o swój wizerunek w sieci.

Szczerość nie zawsze popłaca

TOP 200