Szansa dla aktywnych i odważnych

Wiele firm upatruje swojej szansy na sukces w rynkowym współzawodnictwie z europejskimi konkurentami w posiadaniu produktu niszowego. Zdaniem Wojciecha Stachury nisze rynkowe mogą mieć decydujące znaczenie szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw. "Nasz główny produkt konkuruje w tej chwili z powodzeniem na rynku polskim z rozwiązaniami amerykańskimi. Mało jest też obecnie integratorów europejskich, którzy by oferowali podobne systemy" - mówi Wojciech Stachura.

W zgodnej opinii przedstawicieli polskiej branży IT najwięcej problemów mogą mieć firmy działające w zakresie rutynowej obsługi informatycznej - serwis, sprzedaż sprzętu komputerowego itp. Wielu z nich, szczególnie tym najmniejszym, może być trudno utrzymać się na rynku. Obecnie wiele nie radzi sobie także w konkurencji wewnętrznej. "Kto ma produkt niszowy, nie powinien się obawiać" - przekonuje Andrzej Bendig-Wielowiejski.

Polskie firmy spodziewają się jednak nie tylko wzmożonej konkurencji na rynku europejskim. Liczą także na otwarcie się nowych możliwości współpracy z partnerami z krajów członkowskich. "Nakład pracy i wydatków związanych z wejściem na nowe rynki jest tak duży, że firmom średnim nie będzie się opłacało lokować na terenie Polski. Będą raczej zainteresowane nawiązywaniem kontaktów z działającymi tutaj przedsiębiorstwami" - mówi Zbigniew Główka.

Bodźcem do podejmowania współpracy ma być też presja różnych podmiotów gospodarczych działających na rynku europejskim w systemie naczyń połączonych. Sprawne funkcjonowanie systemów informacyjnych w poszczególnych krajach członkowskich poprawia konkurencyjność całego biznesu europejskiego. "Niemcy, Francuzi czy Hiszpanie zdają sobie sprawę, że udrożnienie kanałów przepływu dokumentów elektronicznych u nas jest z zyskiem również dla nich. Fiat czy Opel sprowadza części z różnych miejsc w Europie" - wyjaśnia Zbigniew Główka. Jego zdaniem do integracji z Unią trzeba się przygotowywać, nie traktując tego na zasadzie hasła, lecz uwzględniając konkretne potrzeby partnerów unijnych.

Ważnym czynnikiem wpływającym na kształt tworzonej strategii działania na rynku europejskim może być lokalizacja firmy. "Nie bez znaczenia pozostaje dla nas fakt, iż mamy swoją siedzibę na granicy kilku państw, które będą tworzyły niebawem Wspólnotę Europejską. Trudno sobie wyobrazić, aby działalność naszej firmy miała się kończyć na linii starej granicy, odległej o niecałe 50 km od naszej głównej siedziby" - twierdzi Jerzy Szymura, prezes katowickiej spółki 2Si. Jego zdaniem istotnym elementem określającym pozycję firmy na rynku europejskim będzie sposób identyfikacji w skali globalnej całego regionu, w którym firma funkcjonuje. Tworzeniu obrazu Polski południowo-zachodniej jako obszaru rozwoju zaawansowanych technologii, dysponującego dużym potencjałem w zakresie teleinformatyki, ma służyć program Autostrada Firm Nowych Technologii. W wyniku jego realizacji na terenach położonych wzdłuż autostrady A-4 mają powstać warunki sprzyjające działaniu firm związanych z najnowszymi technologiami. Program wpisano do samorządowej strategii rozwoju województwa śląskiego.

Sami swoi

Wymogom europejskiej konkurencji najłatwiej będzie sprostać firmom, które już mają doświadczenia w funkcjonowaniu na rynkach krajów członkowskich Unii Europejskiej. W przypadku Logotec Engineering przyjęcie Polski w struktury unijne ma być tylko potwierdzeniem istniejącego już od lat stanu. Integracja będzie miała w tym przypadku znaczenie przede wszystkim społeczno-kulturowe. "Wejście Polski do Unii Europejskiej unormuje pewne sytuacje, które i tak już się dzieją. Integracja będzie stemplem poświadczającym, że «jesteśmy stąd». W tej chwili o tym, że jesteśmy z Europy, muszą zaświadczać firmy, które prowadzą działalność na rynkach europejskich w naszym imieniu" - tłumaczy Jerzy Dryndos, prezes Logotec Engineering. Liczy na to, że po integracji europejskiej jego firma stanie się kimś z wewnątrz, kimś tutejszym. Dla większości innych, polskich firm ten pozaekonomiczny aspekt też może mieć bardzo duże znaczenie.

Cennym kapitałem europejskich doświadczeń dysponują też firmy biorące udział w unijnych programach związanych z rozwojem społeczeństwa informacyjnego. Rodan Systems był uczestnikiem trzech projektów badawczo-rozwojowych w ramach V Programu Ramowego. Jeden z projektów był autorstwa pracowników firmy Rodan Systems i został bardzo wysoko oceniony przez członków Komisji Europejskiej. Firma przygotowuje się także do udziału w rozpoczętym niedawno VI Programie Ramowym.

Wiele polskich firm nabiera doświadczenia we współpracy międzynarodowej, działając jako partnerzy bądź przedstawiciele światowych lub europejskich koncernów informatycznych.


TOP 200