Systemy informatyczne a Internet

Rozmowa z Ericem Schmidtem z SUN-a

Rozmowa z Ericem Schmidtem z SUN-a

Eric Schmidt, jeden z szefów Suna, przedstawia rolę Internetu w dzisiejszych systemach informatycznych. Twierdzi, że to właśnie Internet pozwoli jego firmie obejść monopol Microsofta. Pomóc w tym ma Lotus Notes.

Wydaje się, że obecnie każdy producent obecny na rynku informatycznym próbuje sformułować jakąś strategię działania związaną z rozwojem Internetu. Czy oprócz poczty elektronicznej wielkie korporacje mogą znaleźć coś interesującego w globalnej sieci?

Internet jest największym polem doświadczalnym dla technologii sieciowych. Dlatego najpotężniejsi producenci sprzętu i oprogramowania wiążą swoje produkty z Internetem. Wszystkie poważne firmy, z którymi rozmawiam, chcą stosować w swych wyrobach protokoły internetowe. Nawiasem mówiąc, z reguły są to firmy, którym nie udało się wprowadzić na światowy rynek własnych standardów. To dla mnie jasne, że w każdym dużym przedsiębiorstwie już niedługo większość komputerów będzie dołączona do Internetu.

Wydaje się, że mamy do czynienia, po raz pierwszy od 15 lat, z nowym paradygmatem - praca graficznych interfejsów użytkownika zaczyna być związana z językiem HTML. W rezultacie zamiast instalować oprogramowanie klienta na każdej stacji roboczej (co jest procesem bardzo czasochłonnym), użytkownicy będą korzystali z przeglądarek WWW w celu obejrzenia stron, które faktycznie będą programami.

Historycznie rzecz biorąc, Microsoft zadomowił się w przedsiębiorstwach, gdyż oferował aplikacje, które współpracowały poprawnie jedynie z produktami właśnie tej firmy. Przeglądarki WWW w oczywisty sposób nie są jakkolwiek związane z programami Microsofta. Można je uruchomić na dowolnych platformach systemowych i sprzętowych.

Niektórzy uważają, że przeglądarki WWW są obecnie aplikacjami służącymi li tylko do oglądania statycznych dokumentów. Remedium wydaje się zastosowanie języka Java - umożliwiającego dodanie do stron WWW dynamicznych prezentacji. Jak Pan sądzi, czego tak naprawdę możemy się spodziewać po Javie?

Myślę, że dla ludzi odpowiedzialnych za systemy informatyczne, pierwszą korzyścią płynącą ze stosowania języka Java będzie łatwiejszy dostęp do baz danych oraz możliwość dokonywania chociażby finansowych analiz. Java jest perfekcyjnym narzędziem do pisania aplikacji sieciowych. Jest to bardzo istotne wówczas, gdy aplikacja pobiera dane do analizy z wielu różnych serwerów. Java to język programowania ogólnego zastosowania, będący groźnym konkurentem C++. Ponieważ w znacznym stopniu programowanie w nim jest zbliżone do języka C, to mam nadzieję, że większość programistów posługujących się C++ wybierze Javę do pisania aplikacji sieciowych. Wykorzystanie tego języka nie jest ograniczone do Internetu. Był stworzony do zupełnie innego celu, a mianowicie obsługi sprzętu elektronicznego powszechnego użytku. Dopiero rok temu zadecydowaliśmy, aby użyć go w Internecie.

Czy sądzi Pan, że oprogramowanie internetowe wyprze Notes?

Byłoby niesłychaną rzeczą, gdyby jakieś inne oprogramowanie mogło w pełni zastąpić Notes. Lotus Notes to dziesięcioletni system o olbrzymiej funkcjonalności. Na jego bazie można uruchomić ponad 1000 aplikacji i sądzę, że długo jeszcze nie wyjdzie z użycia. Ale zapewne nastąpi specjalizacja. Oprogramowanie typu WWW służyć będzie do posługiwania się danymi o strukturze trudnej do wyróżnienia. Każde biuro jest pełne takich informacji niepoindeksowanych, nie umieszczonych w żadnych bazach. Już teraz mamy do czynienia z inwazją informacji wprowadzanych do serwerów WWW, bez kontroli ludzi odpowiedzialnych w przedsiębiorstwach za informatykę. Najważniejszą przyczyną tego stanu rzeczy jest chęć udostępnienia wszystkich tych danych innym pracownikom firmy.

WWW przejmie zapewne dużą część funkcji Notes. Jak już wspomniałem, serwery pajęczyny stały się skarbnicą nieprawdopodobnej ilości danych niestrukturalnych. Obecnie prace koncetrują się na coraz lepszych mechanizmach ich udostępniania. Ostatnim ogniwem będzie zapewne rozwiązanie problemu ich replikacji. I tu właśnie można się spodziewać, że będzie wykorzystana technologia Lotusa. Wiem, że firma ta prowadzi prace nad integracją narzędzi oferowanych przez Notes z przeglądarkami WWW . W związku z tym wydaje mi się, że zarówno technologia WWW, jak i Notes będą całkiem dobrze koegzystowały.

Czy myśli Pan, że Internet stanowi konkurencję dla sieci prywatnych? Istnieją poważne zastrzeżenia co do jego niezawodności - zwłaszcza w kontekście szerokości dostępnego pasma oraz wymogów bezpieczeństwa.

Internet jest niewątpliwie alternatywą dla komunikacji sporadycznej bądź odbywającej się z małą szybkością. Można go z powodzeniem używać do połączeń z odległymi placówkami przedsiębiorstwa, gdy liczba przesyłanych informacji nie jest zbyt wielka.

Myślę, że problemy bezpieczeństwa powinny znaleźć się dziś w centrum uwagi. Internet jest systemem otwartym i jeśli zaczniemy go używać do komunikacji w przedsiębiorstwie, to problem bezpieczeństwa wysunie się natychmiast na pierwszy plan. Tymczasem administratorzy, z którymi rozmawiam, wydają się być do tego słabo przygotowani. Częstokroć nie wiedzą nawet, jaką należałoby przyjąć strategię praw dostępu w podległych im sieciach. Problem bezpieczeństwa musi być przez środowisko bardziej doceniany.

Czy oznacza to, że wpadka Netscape związana z naruszeniem bezpieczeństa popularnej przeglądarki Navigator wzbudziły Pana obawy?

Hm, rozwój technologii nigdy nie jest bezbolesny. Nie chciałbym sprawiać wrażenia, że mam na myśli właśnie Netscape, ale walka o bezpieczeństwo - to nieustające zmagania między włamywaczami do systemów a twórcami zabezpieczeń. Obydwie strony cały czas się doskonalą w swoim fachu. Istnieje co prawda alternatywa - można stworzyć w Internecie w miarę bezpieczną wyspę i odizolować ją od innych sieci. Ot chociażby całe Stany. Rząd, CIA i ludzie podobni tym, którzy skonstruowali bombę atomową, są w stanie coś takiego zrobić.

Nie brzmi to chyba jednak zbyt realistycznie - organizacje komercyjne i przedsiębiorstwa nie mogą być przecież izolowane od świata. Nie ma więc innego wyjścia - musimy pracować nad polityką bezpiecznego Internetu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200