System, który nie jedzie

MSWiA planuje ponowne podejście do budowy systemu CEPiK, tym razem w outsourcingu.

MSWiA planuje ponowne podejście do budowy systemu CEPiK, tym razem w outsourcingu.

Według pierwotnych założeń system Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców miał zacząć działać 1 lipca 1999 r. Niepowodzeniem zakończył się jednak projekt pilotażowy. Wymusiło to nowelizację ustawy Prawo o ruchu drogowym, aby móc ponownie zalegalizować Wojewódzkie Ewidencje Pojazdów (WEP). Po trzech latach od tego terminu i kilku przymiarkach do wybrania dostawcy systemu CEPiK, projekt ten nadal nie wystartował. Częściowo winą za ten stan można obarczać kłopoty budżetowe. Ujawniły się one jednak dopiero w 2001 r.

Brak stratą dla wszystkich

Tymczasem, według badań Komendy Głównej Policji, obywatele i państwo tracą co roku na przestępstwach samochodowych ok. 400-500 mln USD (1,7-2,1 mld zł). Wchodzą w to kradzieże, szkody obywateli, wyłudzenia od towarzystw ubezpieczeniowych. W Sejmie pojawiła się więc nowelizacja Ustawy o ruchu drogowym, w której znalazł się zapis, że budowa systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców ma zostać sfinansowana m.in. z opłat w wysokości 1 euro pobieranych od każdej polisy OC zawartej przez ubezpieczycieli. Szacuje się, że w Polsce jest ok. 10 mln zarejestrowanych pojazdów. Dawałoby to ok. 40 mln zł rocznie, które można by przeznaczyć na CEPiK.

System ten ma być także jednym z elementów Narodowego Programu Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej. MSWiA chce m.in. współpracować z importerami, aby zgłaszali sprowadzane do Polski samochody jeszcze przed ich rejestracją. Wówczas taki pojazd, o którym informacje byłyby już w CEPiK-u, czekałby jedynie na przypisanie właściciela.

"Najtańsza polisa roczna OC kosztuje ok. 1000 zł. Pytanie, czy musi aż tyle? Jej cena skalkulowana jest bowiem pod kątem ryzyka działalności towarzystwa ubezpieczeniowego. Po wprowadzeniu systemu ewidencji pojazdów powinno ona zdecydowanie spaść. Zmniejszyć powinny się również składki ubezpieczeniowe" - tłumaczy Gustaw Pietrzyk, dyrektor Departamentu Rozwoju Informatyki i Systemu Rejestrów Państwowych w MSWiA. "Przed opracowaniem nowego modelu finansowania budowy systemu CEPiK prowadziliśmy konsultacje, m.in. z ubezpieczycielami. Mogliśmy czekać, aż poprawi się sytuacja budżetu lub wprowadzić taką opłatę, która sfinansowałaby projekt budowy CEPiK-u" - dodaje. Koszty uruchomienia systemu CEPiK mają być podzielone na raty, w których zostaną uwzględnione wydatki na budowę systemu oraz koszt jego utrzymania i eksploatacji.

Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym, w której zawarto zapis o tej opłacie, jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie i trafiła do komisji transportu. Ma ona także dostosować polskie prawo do IV Dyrektywy Komunikacyjnej Unii Europejskiej. Zgodnie z ustawą także Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) musi zbudować system ewidencji pojazdów. Unia wymaga bowiem dostarczania informacji o obowiązkowych ubezpieczeniach pojazdów. Chodzi o możliwość likwidacji szkody spowodowanej przez polskiego kierowcę w stosunku do kierowcy Unii.

"Fundusz i tak musi - wspólnie z towarzystwami - stworzyć system, w którym będą przechowywane dane o ubezpieczeniach. My tworzymy system z danymi o pojazdach i kierowcach. Oba systemy mają współpracować ze sobą. Dążymy do tego, aby nie powielać zbieranych danych. Nasze bazy danych mają się uzupełniać" - mówi Gustaw Pietrzyk.

Środek: outsourcing

Jednak nadal nie wiadomo kiedy zostanie rozpisany przetarg na CEPiK. "Ustawa o zamówieniach publicznych mówi, że nie można rozpoczynać procedury przetargowej dopóty, dopóki nie ma się środków na dany projekt" - wyjaśnia Gustaw Pietrzyk. "Nieubłaganie goni nas jednak czas. Na drugą połowę września musimy być przygotowani ze wszystkimi wymaganiami i założeniami dotyczącymi przetargu na budowę Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców" - dodaje.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce zostawić dostawcy minimum 12 miesięcy na budowę systemu CEPiK. To oznaczałoby, że przetarg musiałby zostać rozstrzygnięty do końca 2002 r. W ramach projektu dostawca musi także zbudować infrastrukturę teleinformatyczną. "CEPiK jest bardziej przedsięwzięciem organizacyjnym niż informatycznym. Ma bowiem z niego korzystać kilka tysięcy podmiotów w zakresie aktualizacji i udostępniania danych. W tej chwili trwają np. ustalenia dotyczące próby zwymiarowania systemu, oceny jego wymagań" - opowiada Gustaw Pietrzyk.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200