Swobodny pieniądz elektroniczny
- Sławomir Kosieliński,
- 11.05.2001
Posłowie opowiedzieli się przeciwko monopolizacji polskiego rynku pieniądza elektronicznego.
Posłowie opowiedzieli się przeciwko monopolizacji polskiego rynku pieniądza elektronicznego.
Sejmowa podkomisja zajmująca się rządowym projektem ustawy o elektronicznych instrumentach płatniczych przedstawiła stanowisko w sprawie, kto może być emitentem kart płatniczych i pieniędzy elektronicznych.
Ministerstwo Finansów i Związek Banków Polskich zamierzały ograniczyć krąg emitentów do banków, co wyeliminowałoby z polskiego rynku takie organizacje, jak American Express, Diners Club i Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe. Jednocześnie zmuszałoby każdego przedsiębiorcę, który chciałby wydawać karty lub zaoferować płatności, np. za parkowanie, za pomocą SMS, do zawierania umów z bankami.
Posłowie są przeciwko monopolowi bankowemu. Zaproponują więc Ministerstwu Finansów, aby wydawcami kart płatniczych mógł być każdy przedsiębiorca jedynie na podstawie specjalnej umowy. "Jej warunki oraz prawa i obowiązki posiadacza, wydawcy i agenta rozliczeniowego zdefiniuje właśnie projekt tej ustawy" - wyjaśnia Waldemar Pawlak, przewodniczący podkomisji. "Oczekujemy, że Ministerstwo Finansów zmieni podejście z restrykcyjnego na liberalne" - dodaje.
Posłowie żądają od rządu wprowadzenia do ustawy, zgodnie z dyrektywą europejską, "instytucji pieniądza elektronicznego", która byłaby jego wydawcą. Jeśli Ministerstwo Finansów przychyli się do tego wniosku, to instytucją pieniądza elektronicznego mógłby być przedsiębiorca m.in. o odpowiednim kapitale (w dyrektywie europejskiej mówi się o kapitale nie niższym niż 1 mln euro), zobowiązany do stworzenia własnego centrum rozliczeniowego. Prawdopodobnie TP SA i operatorzy komórkowi będą starali się o wprowadzenie w życie tego przepisu.
Jeśli rząd sprzeciwi się propozycjom posłów, Komisja Europejska może zarzucić Polsce odstępstwo od prawa europejskiego. Kolejne posiedzenie podkomisji przewidziano na 20 czerwca br.