Nowe rozwiązanie będzie oferowane w ramach usługi SaaS (Software as a Service) i jak przekonuje producent, zapewni zespołom ds. bezpieczeństwa możliwość tworzenia "wyrafinowanych automatyzacji, a także centralizację danych operacyjnych w postaci systemu ewidencji".

Firma przekonuje, że obecnie zespoły ds. bezpieczeństwa są przepracowane i nie mają czasu na realizację zalewu zadań, które wiążą się z procesami bezpieczeństwa w ich organizacjach. Brakuje specjalistów, a pracy jest coraz więcej, dlatego Swimlane Cloud powinno choć częściowo ułatwić pracę specjalistom ds. bezpieczeństwa.

Zobacz również:

• Cyfrowa transformacja z AI - co nowego na Google Cloud Next 24
• Cisco i Microsoft transmitują dane z prędkością 800 Gb/s

Platforma jest low-code, co oznacza, że z obsługą poradzą sobie osoby niebędące zawodowymi programistami. Zyskamy możliwość automatyzacji wielu zadań, które są realizowane w platformie chmurowej. Swimlane Cloud ma pomóc "przezwyciężyć żmudne procesy i przeciążanie danymi", z jakimi boryają się obecne organizacje.

Co istotne, usługa będzie oferowana również on-premise. To opcja dla firm, którym zależy na większej kontroli - zwłaszcza w kwestię wydajności i pojemności. Niezależnie od rozwiązania, Swimlane Cloud oferuje też szereg opcji raportowania i rozbudowane możliwości wizualizacji wyników poszczególnych zadań.

Swimlane Cloud zaoferuje też solidne funkcje zabezpieczające, takie jak SAML/SSO, uwierzytelnianie dwuskładnikowe, czy kontrolę dostępu opartą na rolach i uprawnieniach.

"Dzisiaj każda firma jest firmą technologiczną, a jednocześnie bezpieczeństwo ma bezprecedensowy wpływ na firmy i ich wyniki finansowe, czyniąc cyberbezpieczeństwo wyzwaniem dla całej firmy" – zauważa Cody Cornell, współzałożyciel i dyrektor ds. strategii w Swimlane.