Stół do brydża

Z Tomaszem Sielickim, prezesem ComputerLand SA, rozmawia Iwona D. Bartczak.

Z Tomaszem Sielickim, prezesem ComputerLand SA, rozmawia Iwona D. Bartczak.

To zaszczytne wyróżnienie jest nie tylko wyrazem uznania dla osiągnięć biznesowych ComputerLandu i Pana sukcesów menedżerskich. Jest także znakiem, że branża informatyczna staje się znaczącym sektorem polskiej gospodarki. Co oznacza ta jej nowa rola?

Przede wszystkim branża informatyczna nie jest już postrzegana jedynie jako skupisko wizjonerskich technokratów, oferujących wspaniałe technologie, których ludzie kiedyś będą używać. Menedżerowie w gospodarce i administracji zrozumieli, że informatyka daje narzędzia biznesowe do wykorzystania tu i teraz, a system informatyczny jest systemem nerwowym współczes-nych organizacji. Sięgają po informatykę z konieczności, lecz i z nadzieją. Mają też wymagania. Narzędzia informatyczne muszą być niezawodne.

Zatem rosnący popyt na informatykę jest nie tylko szansą dla naszej branży, ale i wyzwaniem. Z jakimi problemami musi się uporać, aby wykorzystać nadchodzącą koniunkturę?

Po pierwsze, firmy informatyczne muszą zrozumieć, że klienci płacą za swoją korzyść, a nie za fajerwerki technologiczne. Muszą dobrze zdefiniować wartość dodaną w swojej ofercie.

Po drugie, klienci muszą zacząć traktować inwestycje informatyczne tak samo, jak inwestycje w majątek produkcyjny. Liczyć ich efektywność. Lecz także muszą przyzwyczaić się do tego, iż rozwiązania informatyczne szybko się starzeją.

Po trzecie, firmy informatyczne powinny uświadomić sobie, że konkurowanie nie polega na ściganiu się z innymi firmami, lecz na adaptowaniu do swojego biznesu zmienności technologicznej, biznesowej, kulturowej.

Czyli o powodzeniu przesądzi wiedza i świadomość szefów i pracowników firm informatycznych. Czy rynek ich tego wszystkiego nauczy, czy też stowarzyszenia, takie jak BCC powinny pełnić rolę edukacyjną i promocyjną?

Doceniam stowarzyszenia biznesowe i branżowe za to, że wskazują dobre wzory i walczą o właściwe warunki dla gospodarki. Jeśliby porównać biznes do brydża, to zadaniem takich stowarzyszeń, jak BCC jest przygotowanie stołu do brydża, tak by uczestnicy gry mogli zasiąść do niego w komforcie i z równymi szansami, natomiast zadaniem stowarzyszeń branżowych jest wyedukowanie i wytrenowanie graczy.

Czy sukcesy w biznesie dają legitymację do ról społecznych i gospodarczych wyrastających poza własną firmę?

Jeśli chce się zapewnić firmie trwałą pozycję na długie lata, nawet wówczas gdy się odejdzie na emeryturę albo i dalej, to trzeba stworzyć jej właściwe otoczenie i odpowiedni wizerunek w społeczeństwie. Trzeba więc podjąć inne role niż tylko zarządzanie własną firmą. Ponadto każdy biznesmen, po latach materialnej zapobiegliwości, chce wreszcie zyskać inny wymiar dla swojego życia. Wtedy staje się sponsorem sztuki albo wspiera akcje charytatywne bądź staje się działaczem społecznym lub politycznym.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200