Dane mogą być pobierane z szybkością do 500 Mb/s, a opóźnienia udało się zredukować 20 - 40 ms. Elon Musk, czyli założyciel i dyrektor generalny firmy SpaceX, do której należy Starlink, napisał na Twitterze, że nowa antena ma dwukrotnie większą powierzchnię od standardowej i dużo szerszy kąt skanowania, dzięki czemu usługa jest w stanie spełnić oczekiwania nawet najbardziej wymagających użytkowników, i to niezależnie od panujących warunków pogodowych (jak duże zachmurzenie czy opady deszczu lub śniegu).

Za zwiększoną przepustowość, małe opóźnienia i priorytetowe wsparcie, trzeba jednak słono zapłacić. Sprzęt towarzyszący usłudze Starlink Premium kosztuje 2500 USD. Natomiast miesięczna kwota opłaty za usługę wynosi 500 USD. A trzeba przypomnieć, że za jej standardową wersję użytkownik płaci pięć razy mniej (dokładnie 99 USD). Dlatego wydaje się mało prawdopodobne, aby nowa usługa cieszyła się powodzeniem. Będą ja zapewne zamawiać tylko ci, którzy posiadają aplikacje wymagające rzeczywiście dużych przepustowości.

Zobacz również:

• Trwają prace nad komputerami symulującymi działanie ludzkiego mózgu
• WordPress 6.5 trafia na rynek. Oto 5 najważniejszych zmian
• Microsoft zaatakowany przez Rosjan - celem kluczowe systemy

Analitycy zwracają uwagę na fakt, że satelitarne usługi internetowe od pewnego czasu mają trudności z osiągnięciem takiego samego poziomu rentowności, jak ma to miejsce w przypadku ich bezprzewodowych odpowiedników naziemnych. Starlink Premium to z pewnością krok w odpowiednim kierunku, ale koszt może zniechęcić bardzo wielu, z wyjątkiem największych entuzjastów tego rodzaju technologii, względnie najbogatszych klientów. Zainteresowani mogą już rezerwować usługę na witrynie firmy, wpłacając depozyt w wysokości 500 USD. Firma spodziewa się rozpocząć wysyłanie zestawów do samodzielnej instalacji w drugim kwartale 2022 roku.