Sposoby na licencje

Koszty licencji można optymalizować wybierając modele licencjonowania zgodne ze sposobem wykorzystania oprogramowania. Warto samodzielnie sprawdzić różnorodne upusty i ulgi, oferty programowo-sprzętowe, oraz rozważyć możliwości współpracy partnerskiej.

Pomysłów na obniżanie kosztów związanych z informatyką jest wiele, ale na przejście od postulatów do czynów – już niekoniecznie. Informatyka przenika wszystkie obszary biznesowe, zatem redukcja wydatków nie może zasadzać się na ograniczeniu zakresu wykorzystywanych usług czy funkcji. Oszczędności należy raczej szukać w sposobach ich dostarczania, metodach finansowania, umiejętnym wykorzystaniu cyklów życia rozwiązań, a także w dostosowaniu zasad licencjonowania oprogramowania do modelu działania organizacji. Ten ostatni obszar wydaje się szczególnie wdzięczny, jako że stosunek wysiłku do efektu jest tu wyjątkowo duży.

Licencje zgodne z modelem

Zacznijmy od kwestii najprostszej. Oprogramowanie wykorzystywane przez dużą liczbę użytkowników zwykle bardziej opłaca się kupić w modelu licencjonowania opartym na liczbie serwerów lub procesorów. Model ten sprawdza się zwłaszcza wtedy, gdy firma szybko się rozwija – skalowanie wydajności poprzez rozbudowę czy wymianę sprzętu na wydajniejszy jest zazwyczaj tańsze, niże przez dokupowanie licencji w trybie per użytkownik. Przy tym, w firmie szybko rosnącej zakupy nowych serwerów mają miejsce częściej, zatem przeniesienie rozwiązania na nowszy serwer nie musi być traktowane jako koszt w sensie biznesowym. Dotychczasowy serwer obsłuży inne rozwiązania, mające mniejsze wymagania wydajnościowe.

Zobacz również:

  • Nokia i Apple podpisały umowę regulującą kwestię licencji
  • Ważna informacja dla użytkowników oprogramowania .NET 7
  • Większa wydajność nie oznacza większego TCO

W optymalizacji liczą się szczegóły, warto więc przyjrzeć się, jak pracownicy faktycznie korzystają z oprogramowania. Jeśli duża część pracowników korzysta z rozwiązania w trybie ad hoc, należy pomyśleć o wykorzystaniu modelu opartego na liczbie jednoczesnych użytkowników – o ile oczywiście jest dostępny. Model ten zakłada istnienie puli licencji, z których skorzystać mogą wszyscy pracownicy, ale nie w tym samym czasie. Przykładem mogą być systemy analityczne, statystyczne, graficzne i wiele innych. Gdy pełny limit osiągany jest bardzo często, decyzja o zakupie dodatkowej puli może być podjęta na zdrowych podstawach.

Gdy większość pracowników korzysta z oprogramowania praktycznie bez przerwy, licencje opiewające na użytkowników nazwanych wydają się jedynym wyjściem. Model ten sprawdza się także wtedy, gdy z oprogramowania korzysta niewielka liczba osób, w przypadku rozwiązań wysoce specjalistycznych, a także w przypadku gdy współdzielenie licencji na zasadzie puli jest niezasadne z różnych powodów, np. konfiguracyjnych.

To trzeba przeczytać!

Oddzielnym obszarem w dziedzinie optymalizacji licencji jest eksploracja szczegółowych zasad licencjonowania każdego dostawcy z osobna. Wiele firm oferuje pokaźne upusty na licencje, powiązane z obszarem zastosowania (nauka, edukacja) czy sektorem, w którym działa klient (administracja, służba zdrowia, organizacje non-profit). Dostawcy starają się w ten czy inny sposób dostosować do zmieniającego się rynku, w szczególności różnorodnych rozwiązań Internetowych, oferując upusty za wykorzystanie oprogramowania w formie usługi, przy czym nie zawsze oferentem usługi jest producent – może to być partner.

Cena jednostkowa zależy od skali zakupu – również w dziedzinie licencji. W tym wypadku nie chodzi jednak wyłącznie o negocjowanie stawek z dostawcą, lecz o to, że cenniki poszczególnych producentów przewidują różnorodne upusty, o których istnieniu dostawca oprogramowania nie zawsze chce informować klienta. Niezależnie od analizy ofert warto więc samodzielnie wczytać się w szczegółowe warunki licencjonowania.

Opłaca się czytać nie tylko warunki handlowe dla klientów, lecz również dla partnerów. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że metodą na wykorzystanie oprogramowania po niższej cenie jest zostanie partnerem biznesowym producenta. Nie wszystkie, lecz przynajmniej część korzyści z tego tytułu można zrealizować nawet wtedy, gdy firma nie dokonała sprzedaży rozwiązań. Formalna realizacja sprzedaży także nie jest problemem, w szczególności gdy sprzedającym jest spółka realizująca usługi IT dla innych spółek w grupie kapitałowej.

Licencje plus...

Na cenę oprogramowania nie można patrzyć wyłącznie przez pryzmat ceny licencji. Podmioty z sektora publicznego tworzą nierzadko centra kompetencyjne w dziedzinie technologii konkretnego producenta. Uzyskują w ten sposób dostęp do wysokiej jakości wsparcia technicznego w skali i zakresie, którego alternatywnie nie mogłyby uzyskać w ramach posiadanego budżetu. Do tego dochodzą różnorodne usługi dodatkowe, w tym szkolenia. Niższe ceny również. Producent oprogramowania inwestuje tym samym w relację, dzięki której ma gwarancję, że podmiot będzie przez dłuższy okres pewnym źródłem przychodu.

Odmianą optymalizacji licencjonowania jest zakup zintegrowanych rozwiązań sprzętowo-programowych. Producentom oprogramowania zależy, aby ujednolicać platformy, na których oferowane jest ich oprogramowanie, to bowiem obniża wysokie koszty rozwoju i wsparcia. Chcą także, co oczywiste, uczestniczyć w jak największej części dostępnego budżetu IT. W zamian oferują zwykle wydajne i skalowalne rozwiązanie, którego cena jest atrakcyjniejsza niż zakup samych licencji w powiązaniu z zewnętrznym sprzętem i usługami integracyjnymi. Bonusem bywa także niekiedy dodatkowe oprogramowanie diagnostyczne czy zarządzające, albo niższe koszty wsparcia. Ich wartość należy uwzględnić w kalkulacjach.

Przeczytaj też: Licencje w mobilnym świecie

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200